Stowarzyszenie obgryzionych cycków...

A mój malec miał problem z chwyceniem sutka. Co pielęgniarki mi go przystawiły do piersi to od razu puszczał. Próbowałam karmić na leżąco i na siedząco. Mały był bardzo niecierpliwy i jak od razu nie miał cyca w ustach to był płacz. Aż którejś nocy pielęgniarka poradziła mi założenie nakładek ochronnych. Dziecko zassało. Bałam się ze będę tak musiała już karmić, ale gdy po tygodniu wrociłam do domu, usiadłam w swoim fotelu, nie założyłam już nakładek, bo syn chwycił brodawkę i zaczął sam pić. A w szpitalu bez nakładek było to niemożliwe. Dzięki nim w ogóle nie miałam problemu z poranionymi sutkami.

Ważne też, żeby dobrze podawać pierś: głęboko do paszczy, nie sam sutek. Cała otoczka w buzi (chyba, że masz bardzo dużą). Płytkie zasysanie powoduje nadrywanie sutków.

Żeby to osiągnąć, bierzesz główkę dziecka w dłoń, jak piłkę i "nadziewasz" głęboko na pierś. Nie bój się, nie zrobisz mu krzywdy :) Ale najpierw musisz podgoić.

"Nadziewasz" ale się uśmiałam z tego stwierdzenia hi hi, ale masz rację, żałuję że mi tak nikt nie pomógł w szpitalu tylko samo gadanie było "źle Pani przystawia" i tyle, i radź sobie sama kobieto. Mam nadzieję, że przy drugim dziecku już nie będzie takich problemów.

hej,hej a wiec tak wczoraj sciagnęłam i młody wypił do w 3 minuty, zaczał sie dzrzec wiec podałm mu cycka... na szczesie laktator mi wyciągnął sutka trochę i obyło sie bez bólu. dokąłdnie jak kgtos wyzej napisał, musze mu wciskac głeboko, bo inaczej kąsa mi sutek a tak chwycił ładnie. smaruje dzis cycka mlekiem i wietrze :)