przespałam się z nim

poznalam kolesie -po czym wnosisz ze u mnie ejst szansa na cos wiecej? widzisz mialam to samo, od dawna jestem sama z wyboru i choc tylu mezczyzzn wokol mnie, to zaden nie mial tego czegos, skupialam sie na rozwoju, na studiach (dwa kierunki) skupialam sie na sobie, a tu nagle BUM po prostu uderzylo mnie cos z taka sila... ta chemia miedzy nami, to wszystko... to jak na siebie zadzialalismy, ja juz wtedy nie myslalam logicznie, pierwszy raz w zyciu dalam sie tak poniesc... paradoksalnie to ja zawsze bylam na dystans, to za mna sie mezczyzni "uganiali" chcieli zwiazkow, slubow, zareczyn... a ja nigdy, ani nie spieszylam sie do zwiazku, ani do seksu, ani deklaracji, ani zobowiazan.. a tutaj co??? Nie moge przestac o nim myslec! pierwszy raz nie moge przestac myslec o mezcyzznie! To juz 3 dzien a ja szaleje!

Przejdzie Ci.

po jego zachowaniu.. moim zdaniem nie udawalby ze cos czuje do Ciebie gdyby tak nie bylo, gdyby chodzilo tylko o jedno dalby to do zrozumienia, chyba ze chce Cie zatrzymac na dluzej a boji sie ze bezposrednioscia mu sie to nie uda

chcialabym aby mi przeszlo, serio... tego tez sie boje, ze gra te cala czulosc tylko po to, aby miec ten seks na stale, jest sporo starszy, wie jak postepowac z kobietami, poza tym mlodsza atrakcyjna panna to zawsze fajny motyw, czyz nie? Nie znam go, nie wiem czy moglby byc takim dupkiem... :( dlatego tak cenne sa dla mnie opinie mezczyzn, ale powazne, czy facet moglby to wszystko udawac?

hahah jakie wy jestescie tepe :D nie powie wam prosto zmostu, ze chce uzywac tylko waszej dupy :D

Zbyt zauroczone jesteście

jesli o mnie chodzi to ja tego nie oakzuje, On nie ma o tym pojecia, przeciwnie jest przekonany, ze mi na takim dystansie zalezy... bo niby tak chcialam , nie chce sie zakochac, ale problem w tym, ze nigdy nie czulam takiej niepewnosci ze strony mezcyzzny, chyba musze sie opanowac jednak, olac go, nie myslec, nie pamietac... jesli to jest jego taktyka, aby owinac sobie mnie wokol palca to jest cholernie skuteczny! Nic nigdy tak na mnie nie podzialalo!

brunecik, a to niby czemu? sa faceci ktorzy otwarcie mowia ze chodzi tylko o seks.. np na portalach roznych ludzie sie po to umawiaja poza tym faceci to swinie wiec mnie by cos takiego w ogole nie zdziwilo gdyby ktorys tak powiedzial

Ja bym mógł. Skąd mam wiedzieć, czy on też może. Gdzie Twoja kobieca intuicja ? Zraz wyjdzie, że dołączysz do kafeterianek płaczących nad swoją niedolą, bo wybrały nie tego co trzeba.

ile wy macie lat 17 ? ide bo zygac mi sie chce na was :)

szczerze? moja intuicja wierzy, ze on tez cos poczul... ale go zniechecilam swoim dystansem, tekstami w stylu "spedzilismy razem dobe, to przerazajace, czas sie rozstac i od siebie dopoczac" albo "mam ochote sie do Ciebie przytulac po seksie, to zupelnie nie w moim stylu" -bylo to prawda, na poczatku nie chcialam tego, kiedy tak do mnie lgnal, ale z kazda kolejna godzina chcialam bardziej tej bliskosci wiec ucieklam gdy sie wystraszylam... moglam go tym zniechecic? albo wzbudzic cos na zasadzie "nie bede przesadzal z zainteresowaniem bo ja wystrasze" czy raczej dalam mu ten komfort, ktorego chcial?

po takich slowach facet nawet gdy cos czuje to raczej by tego nie okazal

dziewczynki, nie chcę was martwic, ale nic z tego nie bedzie... im szybciej zapomnicie, tym lepiej. ja was rozumiem, mialam kumpele, ktora czesto tak robila, naprawde, uwierzcie, facetom chodzilo tylko o jedno!!! jeden byl dla niej bardzo mily, robil zakupy, nocowal, wypozyczal ksiazki, a pozniej wyznal, ze dluzej tak nie moze, bo sie NIE zakochal... dziewczyny, jasne, ze gdyby dorobic do tego "wypadku" jednorazowego zwiazek, byloby latwiej i nie byloby takiego moralniaka, a tak to sumienie i duma cierpia... radze wam-zapomnijcie i zyjcie dalej

olejcie ich, glowa do gory i DUMA!!! jak cos, to nie znacie kolesia!!! trudno, stalo sie! czasu nie cofniecie, ale nie powtarzajcie drugi raz tych bledow!!! wyjatki tylko potwierdzaja regule, naprawde, olejcie to, bo nic z tego nie bedzie. ciezko jest pozbierac siee, zwlaszcza gdy z waszej strony tylko raz mial miejsce taki numer, ale dla tych kolesi to pewnie norma i juz jestescie tylko wspomnieniem. nie liczylabym na zwiazek:(

no wlasnie ten moralniak... zlamalas mnie :(

nie spodziewalam sie, ze moge tak sie czuc i tak zaangzowac w cos takiego :(

daj spokoj kochana, ludzie popelniaja bledy!!!! to, ze raz zbladzilas, nie znaczy, ze jestes jakas gorsza! z czasem zapomnisz... to, ze masz moralniaka akurat dobrze swiadczy o tobie, bo laski innego pokroju zazwyczaj nie odczuwaja moralniaka po. takze glowka do gory, duma, a jak go gdzies spotkasz to "nie znam cie czlowieku"!!!!

tzn spotkac nie wiem, ale on chce sie spotkac w najblizszym czasie, wiec nie wiem co robic...

kochana, nie jestes zaangazowana, to normalne, ze odczulas juz jakas wieź z tym czlowiekiem, my wszystkie po seksie tak mamy...ale faceci niestety nie...no ale do zaangazowania to jeszcze daleko... nie spotykaj sie z nim wiecej, bo bedziesz bardziej cierpiala...

chyba masz racje... wiecej sie z nim nie spotkam! i musze w tym wytrwac! zaluje ze tak fantastyczny facet, a ja tak beznadziejnie to "rozegralam" :( i stracilam szanse na cos wiecej...

Może nie straciłaś. Nie zawsze przecież danie dupy na początku oznacza, że wszystko przegrane.

ale jak postepowac dalej, aby nie bylo stracone...

Probelem polega na tym, że normalna relacja partnerska polega na dopasowaniu charakteru itp. A na końcu sex. Wy zaczeliśćie od dupy strony, co nie oznacza, że możecie sie jeszcze spasować

ja mysle, a nawet jestem pewna, ze koles chce dalej korzystac bez zobowiazan. w zadnym wypadku nie idz na to. jezeli tak bardzo ci zalezy, mozesz sprobowac rozmowy, szczerej, ale tu tez nie obiecuj sobie zbyt wiele. jak to powiedzial moj kumpel "a potem nastepuje staly teskst lasek: ale co ty teraz sobie o mnie myslisz? zdarzylo mi sie to pierwszy raz"

ManEk ale problem jest glebszy jakbys nie zauwazyl!!!! co z szacunkiem??? i zaufaniem????

Nie straciłaś szans na coś więcej. Przyjmij do wiadomości, że to Cię bzyknął o niczym nie świadczy. Obojętnie jakie miał intencje i oczekiwania na początku, mógł je zmienić, tak samo jak Ty to zrobiłaś. Zawsze, kiedy spotykasz inną osobę trzeba się liczyć, że uczucia nie zostaną odwzajemnione. Także od Ciebie zależy, czy będziecie spotykać się tylko na bzykanie.

bezproblemowa jest tutaj glosem rozsadku, obawiam sie, ze nie ma wasnie tego szacunku... nie rzucilam tego tekstu o tym pierwszym razie wlasnie dlatego,z e pewnie kazda to mowi, tylko u mnie to wlasnie prawda, ale dlaczego mialy w to uwierzyc? :/

spotkaj się i wybadaj sprawę.. wtedy będziesz pewna, co i jak. I jeszcze jedna sprawa, o której dziewczyny zapominają- Ty poszłaś do łóżka z facetem, którego nie znasz- ok, brzydko, ale się zdarza.. ale on też przespał się z nieznajomą! Tak samo jak on może źle myśleć o Tobie, tak samo Ty o nim! Jesteście oboje w takiej samej sytuacji, pamiętaj o tym. Co do takiego zachowania facetów- przypomina mi to pewnego gościa, z którym kiedyś miałam coś wspólnego... Przespaliśmy się ze sobą po jakiejś imprezie, po pijaku, ale facet był mega czuły- były świece i oglądanie gwiazd, następnego dnia postawił mi taksówkę, do sąsiedniego miasta. Potem byliśmy w kontakcie, wymienialiśmy sporadyczne wiadomości.. Ile razy przyjeżdżałam do jego miasta, zawsze się u niego zatrzymywałam, ten o mnie dbał, przytulał i oczywiście mieliśmy cudowny seks. Ja głupia oczywiście zaczęłam się zakochiwać, bo facet był ideałem... Aż pewnego razu, kiedy u niego pomieszkiwałam przyszedł do domu po impretpkzie z jakąś laską i zaczął się z nią pieprzyć na łóżku, w którym spałam. Miałam do niego straszny żal i kontakt się urwał... Aż ostatnio w końcu zrozumiałam w czym tkwił problem- facet po prostu "kocha wszystkie kobiety". Każdą traktuje jak księżniczkę, ale jest ewidentnym poligamistą :P