Zadziwia mnie...

Weszłam z ciekawości na seks czata. Rany, ile tam ludzi w związkach, to raz, dwa osób z dziwacznymi upodobaniami. Najbardziej zadziwia mnie jednak ilość osób, będących w związkach małżeńskich...Współczuje ich "drugim połowom" (chyba że są równie zdesperowane). Nie jestem w stanie pojąc też, jak można umawiać się na sek z byle kim, zwłaszcza w dobie tylu chorób. Tylu ludzi siedzi i trzepie, bądź się umawia. Lubię seks, ale nie pozwoliłabym sobie mieć do niego takie podejście, jak Ci ludzie. Dlaczego seks tak bardzo rządzi ludzmi?

Ale to przecież tylko część społeczeństwa, ile osób wchodzi na taki czat regularnie by szukać seksu? Najwyżej z 5000, a czym to jest w porównaniu do całego społeczeństwa

uzależnienie jak każde inne

Chcą rozładować napięcie, pomarzyć o czymś, czego nigdy mieć nie będą, są uzależnieni od seksu, albo nie mogą go uprawiać z powodu choroby, braku partnera, niepełnosprawności. Powodów jest wiele. Jednak, tak jak mówisz, najwięcej jest tych, którzy szukają przygód. Niedobrze mi, jak o tym pomyślę, ale cóż...Internet ma to do siebie...