Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znudzenie30

Po jakim czasie Wam przeszly "motyle" i zakochanie?

Polecane posty

Gość lhggggg
wczoraj obchodziliśmy 26 rocznicę ślubu, ruch skrzydeł motyla jest mniej intensywny ale jakże finezyjny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzenie30
S& amp;M nie mozna wpisac normalnie Twojego nicka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawaaaa
malzenstwa ... bo mnie zjedza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s&m
no wiem i dlatego zamiast spać spokojnie to siedzę tu i rozpamiętuję każdą chwilę jak to było i co się zmieniło i jak to odzyskać... jedyna rzecz, która u nas do tej pory działała to krótkie rozstania, 3-4 dni, a jak jest u ciebie, napisz coś o waszym związku? co zrobiłać do tej pory, żeby przywrócić "motylki"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzenie30
truskawa - gratulacjony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzenie30
co zrobilam, zeby przywrocic motylki? Hmmmmm.... trudne pytanie, zawsze myslalam, ze jak juz odleca to po ptokach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawaaaa
znudzenie30 --> dzieki :) s&m --> Moze cie nie pociesze ale ... raczej juz nie odzyskasz... ale mozesz zastapicz czyms innym, wcale nie gorszym :) po prostu INNYM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyle to mają szczyle
a ludzie walą się by się walić dla walenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzenie30
a tak na powaznie, to naprawde staram sie zawsze fajnie wygladac, robic mu niespodzianki, ale to chyba nie wystarczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29latkaPRAWIE
Motyle zawsze mogą wrócić, a z doświadczenia wiem, że często w najbardziej nieoczekiwanym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29latkaPRAWIE
Nie wiem czy nie doczytałam, czy nic na ten temat nie było, ale jak wasz związek postrzega twój facet? Uważa,że jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s&m
z nickiem jest rzeczywiście problem, to zmieniam na "zofija"... a myślać o motylkach myślę równiż o poczuciu bliskości, o dotyku, spojrzeniu w oczy, o tęsknocie, całonocnych rozmowach.. myślicie, że tego nie da się przywrócić? tego najbardziej mi brakuje, tak, że pęka mi serce, ale kiedy widzę jego brak zainteresowania to tak jakby ktoś podcinał mi skrzydła i sama nie mam już siły się starać i jeszcze zawalczyć..kiedy z nim o tym rozmawiam, on twierdzi, że to narmalne i nic sie nie dzieje i tak ma być i że on okazuje mi uczucie kochając się ze mną... a ja czują się bardzo samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzenie30
29latka - dzieki za pocieszenie ;) Moze wroca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawaaaa
29latkaPRAWIE --> moga... moga nawet powracac od czasu do czasu ;) ale nie na wieki ;) Trzeba sie pogodzic z tym ze nic nie trwa wiecznie ... po motylach albo wszytko kompletnie przechodzi, albo pojawia sie ta prawdziwa "dorosla" milosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzenie30
on uwaza, ze wszystko OK... dla niego to normalne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzenie30
musze juz uciekac na dzis, zajrze jutro... dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofija ZASADNICZO
przypomniało mi się takie zdanie z "samotności w sieci" OGiEŃ CO NOC MAJĄ TYLKO STRAŻACY, faceci wogóle tego nie rozumieją, że my szukamy czegoś więcej, że chcemy się czuć adorowane, dopieszczane, że chcemy unosić się nad ziemią, patrzeć sobie w oczy i widzieć "jesteś dla mnie najważniejsza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29latkaPRAWIE
Zakładam że nie macie dzieci. Prawda jest taka że jak my byśmy nie mieli naszych dziewczyn (duże laski bo 5 i 10 lat) też byłoby inaczej. Przez wiele kryzysów przeszliśmy, i jak byśmy byli sami, tylko dwoje, teraz dopiero zdałam sobie z tego sprawę i mi głupio a nawet wstyd, ale podejrzewam że takie samae rozterki jak Ty bym miała, albo nawe NAS by nie było. Co nie znaczy, że bylibyśmy sobie obojętni. Dzieciaki nie pozwalały nam rozczulać się nad nami, tylko zawsze podczas kryzysu ich dobro było najważniejsze.Nasz związek można nazwać RAZEM ŹLE ALE OSOBNO JESZCZE GORZEJ. Taka szczenięca miłość która tyle przetrwała, nie wiem jako o tym pisać. Ja w tym roku kończę 29 lat, mąż 31, mam nadzieję że to najgorsze za nami bo ostatnimi czasy układa nam się super, teraz cyba tylko wypada czekać nam na wnuki he he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lublin35
zofija ZASADNICZO proszę nie wrzucać wszystkich męszczyzn do jednego worka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofija ZASADNICZO
w moim przypadku dzieci się nie sprawdzają, mam córkę z pierwszego małżeństwa i kocham ją najbardziej na świecie, ale to przez dziecko rozpadło się moje małżenstwo, w mojego partnera było dokładnie tak samo, świadomie postanowiliśmy nie mieć dzieci a ja wogóle nie wiem co to takiego "instynkt macieżyński", a tutaj , z całym szacunkiem, nie piszemy o tym jak na siłę utrzymać związek, ale jak sprawić, żeby znowu poczyć się "zakochanym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofija ZASADNICZO
Lublin35, przepraszam, powinnam napisać "faceci, których poznałam". a jeśli twierdzisz, że jest inaczej napisz jak to jest u Ciebie z motylkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29latkaPRAWIE
fakt iż posiadamy dzieci uchroniło nas przed podejmowaniem POCHOPNYCHdecyzji o rozstaniu. Dzieci zawsze prowadziły do tego, abyśmy myśleli racjonalnie. nie zastanawiali się nad nudą, ale nad tym że jesteśmy rodziną, że się kochamy! Jednego dnia jest kiepsko, kolejnego lepiej. Moje życie tak wygląda i mam prawo to opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby miec wciaz motylki to trzeba co pare lat zmieniac partnera i tak wiekszosc robi do pewnego wieku bo im sie wydaje ze jhak nie ma motykow to juz nie milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofija ZASADNICZO
nikt Ci tego prawa nie odbiera, tu chodzi raczej o to co zrobić, aby każdy dzień był tym lepszy i szczęśliwszym, a dzieci nie dla każdego są szczęściem i kimś dla kogo rezugnuje się z własnego poczucia spełnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zofia ale tego nie da sie uniknac z nastepnym partnerem tez przyjdzie ten etap znudzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofija ZASADNICZO
no wiem, że przyjdzie dlatego nie szukam nowego tylko szukam sposobu na "wskrzeszenie" starego, szukam też elementów, które przemawiają za tym, że można być szczęśliwym razem nawet bez motylków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29latkaPRAWIE
U nas tak to wygląda, dlatego ośmieliłam się to napisać. Nikt, tzn nikt z mojej rodziny nie dawał nam szans. Ja 19latka porządnej rodziny i mój mąż z takiej "trochę gorszej". Ale jednak jesteśmy małżeństwem, we wrześniu 10 lat będzie. Ale kuRCZE jak cały dzień nie mamy czasu do siebie pisać, a godzinę przed powrotem napisze mi KC to nie mam tych motylków, ale tak ciepło na serduchu się robi. Chyba w życiu tak naprawdę o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrfbeirufh
Nie no, nie wierze, jaki pustak zalozyl temat ! Milosc to nie motylki w brzuchu ! Jak kogos kochasz, to chcesz znim byc, troszczysz sie o druga osobe, jest dla ciebie najwazniejsza, nawet gdy dopadnie chorobsko lub gdy figurka juz nie taka !!! A pustaki teraz myla milosc z motylkami w brzuchu, biora sluby, plodza dzieci a po kilku/nastu latach zdradzaja, zostawiaja, bo motylki odfrunely z brzuszka !!! Ogarnijcie sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofija ZASADNICZO
i życzę ci z całego serca, żebyś za 10 i 20 lat mogła napisać to samo, rozumiem, ze każdy szuka szczęścia na swój sposób, ja mam trochę inne priorytety, ale też jestem od ciebie trochę starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c o to znaczy
ok 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×