Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emilia23

Starania..Kolejny miesiac nadziei..

Polecane posty

moj mąz pogadac mogl, ale w sumie dla niego temat sie skonczyl i nie chcaial wałkowac w kolko tego samego. ostatnio znalazalam idealne okreslenie dla mojego stanu... - pustka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia135
Pamiętam pierwsze miesiące miałam żal do losu że kobiety które nie chcą,wpadają czy coś a ja choć tak chciałam tego maleństwa nie mogłam go mieć.Nawet nie dawno jak dowiedziałam się że moja przyjaciółka wpadła i na początku nie chciała dziecka to się popłakałam i miałam żal że życie jest tak niesprawiedliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia135
Ja tez tak myślałam że dla mojego męża stało się trudno było mineło,ale jak po jakimś czasie szczerze z nim porozmawiałam to się okazało że on to też bardzo przeżył i siedzieliśmy i razem płakaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak chyba bedzie, ogolnie niby sie swietnie trzymam, ale czasami sie totalnie rozklejam... z tym 6 miesiacem to jeszcze pozniej, szkoda:( trudno tak pozno bo malenstwa maja juz swoja płec, imię, ruszaja sie w brzuszku. mi moze byloby łatwiej tydzien wczesniej, zanim znalam płec, mialam imie i czulam ruchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mezem gadamy, ale mam takie wrazenie ze wiekszosc emocji sie we mnie skupia, ja bardziej cierpie, placze, przezywam... wiem ze to nieprawda, on po prostu inaczej to przeezywa, ale czasem czuje sie sama z tym... tlumacze sobie, ze ten dzidzius z jakiegos powodu nie mial przyjac na swiat, ze tak mu bedzie lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia135
u mnie to był początek 8 tydzień.ale przeżyłam to bardzo świat mi się załamał do tego byłam młoda i to też chyba miało wpływ. Niby niektóre kobiety mówią że zapomiały i żyja z tym dalej ale tak do końca się nie da tego zapomiec.przynajmniej ja tego nie zapomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da sie zapomniec, trzeba z tym zyc. ja dosc szybko wrocilam do pracy (tzn. nie bralam macierzynskiego), mialam tylko 3 tyg zwolnienia. z jednej strony dobrze bo nie myslama o tym caly czas, z drugiej sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia135
wiesz u mnie minął juz rok a ja nadal mam chwile w ktorych nie daje sobie rady i placze, cały ten żal i ból tak naprawde czują kobiety bo to ich ciało zawiodło.mężczyźni też przeżywaja ale dla nich to mija.a my pamietamy.Ja np przez pierwsze miesiące nie spotykalam się z kilkoma koleżankami bo były w ciąży a ja nie moglam wytrzymac serce mi sciskało ,łzy same płyneły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mozna sie przylaczyc? chodz ja w sumie sie nie staram dziewczyny glowa do góry ja podchodze po swietach do inseminacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewia84
Paulla dlaczego inseminacja? Jaki jest u Was problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ze można sie przylaczyc:) chociaz chyba zdominowalysmy temat, Emilia23 wybacz:) ja tez nie spotylalam sie z pewna dalsza kolezanka z brzuszkiem, nie chcialam sie przy niej rozklejac. na razie zmykam, zajrze jutro na ten topic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia135
Trzeba próbować wszystkiego co może dac szanse.muszę juz uciekać. Trzymajcie sie. zolta jak byś się chciala wygadac to pisz monia199122@wp.pl pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewia84 mam wrogi sluz i przeciwciala plemnikowe we krwi moj sluz nie przepuszcza dalej plemników i sa zabijane jedyne rozwiazanie to iui wiec mysle ze do 3 razy bedziemy prubowac a staram sie 4 rok:((( i po swietach IUI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewia84
Paula, tak z ciekawości zapytam... ile kosztuje taki zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam to na stronce na ten temat.. Inseminacja to jeden z tych zabiegów, które są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Można zatem wykonywać ją w poradniach, które podpisały kontrakt z NFZ. Wcześniej należy uzyskać skierowanie wystawione przez lekarza opiekującego się parą i doradzającego jej w kwestiach związanych z poczęciem dziecka, para musi też zostać zakwalifikowana do wykonania zabiegu. Niestety, liczba klinik współpracujących z NFZ w tym zakresie ciągle nie jest duża, a czas oczekiwania na zabieg wystawia cierpliwość par oczekujących na przyjście na świat dziecka na próbę. Właśnie dlatego dużą popularnością cieszy się inseminacja wykonywana w prywatnych klinikach, zwłaszcza w tych, które notują znaczące sukcesy w procesie wspomagania rozrodu. Koszt zabiegu waha się w takim przypadku od 300 do 800 PLN, należy mieć jednak na uwadze to, że o skuteczności inseminacji bądź jej braku można mówić na ogół dopiero po przeprowadzeniu od trzech do sześciu prób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewia84 no niestety iui nie jest refundowana malo placówek podpisuje kontrakt a po drugie trzeba bardzo dlugo czekac i musisz sie leczyc w nfz a wiadmo jak to jest z leczeniem w nfz ja jak bym sie miala u takiego gina na kase leczyc to bym sie starala kolejne 10 lat ja place jednorazowo za kazdy zabieg 800 zl w moim rejonie za kazde podejscie sie placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LeoOla
smutne te forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewia84
My się na razie z mężem staramy naturalnie... ale rzeczywiście zabieg jest kosztowny, zwłaszcza że i tak się nie ma gwarancji... trzymam za Ciebie kciuki Paula!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojeej, ile nowych postów:) witam was dzewczyny ponownie:) jak samopoczucie?/ ja dzis obudzilam sie z mysla ze chyba nic z tego nie bedzie bo czuje sie tak...normalnie;p nie wiem czemu ale mam takie wrazenie;p no ale zobaczymy w poniedziałek;p to jeszcze tylko dwa dni;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rowniez obudzilam sie z taka mysla..bo jakos wszystkie bole ktore mialam juz mi przeszly i czuje sie poprostu wysmienicie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia135
To trzymamy kciuki żeby było po twojej myśli :) "Niech smutek będzie dla nas kiedyś miłym wspomnieniem."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KSZEWUSZKA
Witam w niedzielne popołudnie! U mnie dzisiaj nieciekawie...głowa mi pęka,tak bardzo boli,muszę się na chwilę położyć :( ale to skutek uboczny clo...dobrze,że dziś ostatnia tabletka...ehhh ... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) emilia jak tam dziś samopoczucie?? u mnie cisza... ciekawe co jutro..pewnie przyjdzie @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewia84
elle i emilia - bardzo mocno trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ewia, przydadzą się:) no ale jak nie tym razem to może następnym. zobaczymy jutro. jak na razie to mnie strasznie piersi bolą.az sie dotknąć nie moge. okropne to oczekiwanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewia84
Elle... nie chcę robić nadziei, ale kilka moich koleżanek również bolały piersi i to bardzo, ale jak rzeczywiście zaszły w ciążę... miejmy nadzieję że ten ból piersi to właśnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje samopoczucie na dzis niestety nie najlepiej..mialam taka migrene ze zwijalam sie z bolu plakalam a zadne leki nie pomagaly.. nie moglam wogole oczu utwierac bo wszystko mnie raziło..po paru godzinach na szczescie prezeszlo. A na @ jak narazie sie nie zapowiada przynajmniej nie mam zadnych oznak ze @ moglaby sie zblizac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was w piekny poniedziałek. u mnie pogoda tak piekna że az by sie na spacer chętnie szło:) u mnie jak na razie cisza, @ nie ma. gdzieś kiedyś czytałam ze w trakcie owulacji temp sie podnosi do 37 i jezeli doszlo do zapłodnienia to utrzymuje sie przez kilka tygodni. a jesli nie doszlo to przed @ spada. u mnie juz rowne 2 tyg temperatura jest powyzej 37.no ale nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewia84
A ja dzisiaj dziewczyny jadę na ocenę pęcherzyków, mam nadzieję że urosły już :) dzisiaj mamy 15 dzień cyklu, śluz już dzisiaj jest odpowiedni. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz ja trzymam kciuki żeby urosły:) również pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×