Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezdomnaosobabezdomna

witajcie w niedzielę....

Polecane posty

Gość bezdomnaosobabezdomna

jak wam ona mija? Ja zerknęłam na mój wczorajszy wątek tutaj, ale niczego ciekawego nikt nie dopisał to go kasuję i dziś nowe pisanie. No widzicie - ja nie reagowalam w szkole. Ja poszłam do tej wychowawczyni i mówiłam, że to jest problem. A ta Małgorzata Alakok to się mnie pytała co bym zrobiła gdybym miała dziecko przed małzeństwem i pózniej drugie dziecko i to dziecko bym dała gdzieś tam chyba, a ludzie mi je sprowadzili z powrotem, żebym je wzięła. To dziecko tego nie chciało, ale matka i tak dalej. Co bym zrobiła? I ja powiedziałam - wiesz co - zależy jaką to dziecko ma rodzinę , co za ludzie je wzięli. Ale raczej należy dziecko wziąć. Chybabym bym wzięła choć nie jestem pewna bo jak rozumiesz nie posiadam dzieci. Ale gdyby była taka sytuacja - to bym wzięła - zależy jaki zawód zależy co. Niech ma prawdziwą rodziną - mame i tatę - najwyżej skończy w domu dziecka - jeszcze zależy ile ma lat i tyle. I wszystko. Zależy co by sie działo ale jakby wszyscy na mnie jakoś , że mieliby mnie zabić to bym wzięła. Takie coś jej powiedziałam. i ona czemu nie wyjdziesz za mąż, nie załozysz PRAWDZIWEJ rodziny? Bo nie mam stałej pracy. To nierealne. Ale bez stałej pracy też można mieć rodzinę. No wiesz ja jej mówiłam. Można mieć, ale co dalej? Z czego żyć? Co ja mam żebrać z tą rodziną? Jak ty to sobie wyobrażasz? Pod kościołem mam stać i udawać, że mam nogę amputowaną? I ona powiedziała - no tak. A ja już patrzyłam na nią czy ona ma wszystkie klepki na miejscu. Myślałam, że to przez to, że sie uczysz. A co ja mam robić jej powiedziałam? Co ja mam się powiesić, ze nie mam stałej pracy? Trzeba coś robić i tyle. Wiesz - ja dużo myślałam nad tym co ty mówisz bo wiesz ja widzę że wszyscy na mnie, ze NIBY nie chcę wyjść za mąż, ale wiesz co 5 lat studiów - ja nie mam z czego żyć. Co to są za pieniądze? Za 4 lata po mianowaniu jak nikt mnie nie wywali. A rodziców nie masz? Nie pomogą ci? Już mi pomogli jak widzisz - nawet nie mam stałej pracy. Nie mówię że dzięki nim, ale powiem ci, może chciałam iść na studia może nie chciałam, może ta uczelnia może inna, może ten kierunek, a może miałam być anglistką. I wiecie co ja pamiętam tylko, że dalej było coś o filolologu - i ona mówiła 5 lat studiów o ile byś się dostała z tej twojej wioseczki czy gdzie ty to tam mieszkam, a pózniej co - tam jest ten Szekspir, oni sie tam walą o tego Szekspira co on to tam jest wart czy nie jest i wiesz dlatego jestem polonistką bo ja bym nawet poszła na anglistykę , ja bym nawet PRÓBOWAŁA - wiesz co nawet teraz 1 dziecko. Co tu robić dalej? Coś by trzeba robić i może nawet mowiła katechetce albo nie ale to mi przyznała rację, ze ...POSZŁAM NA BIOLOGIĘ bo NIE DOSTAŁAM SIE NA MEDYCYNĘ. A na medycynę próbowałaś? ona sie mnie pytała. A ja jej powiedziałam wiesz co nie, nie próbowałam. A żałujesz tego sie zapytała. A ja jej powiedziałam wiesz co a jakby było jak teraz? A czemu byś nie dostała pracy po medycynie? Ty taka medyczna jesteś. Czemu nie? Bo wiesz ja poszłam do liceum, ja miałam trudne dzieciństwo - to sie tak mówi - i ja bym zdawała na medycynę ale czy to było warto? Ktoś by powiedział - wybić się chce, a nie ma co do garnka włożyć. Co to sądzić o tej medycynie? Takie rzeczy. Wiesz co - powiem ci ja nie wiem czy miałam trudne dzieciństwo - może tak może nie ale powiem ci tak samo myślałam i nie umiałam sobie wyobrazić siebie w prosektorium. W prosektorium? ona na to. No wiesz co... no to tam nie miałam problemów, a miałam trudne dzieciństwo - ja to tak nazywam, rodzina patologiczna, do szkoły poszłam uczyć. A powiem Ci ty masz rację z tym filologiem , ty masz tego filologa z matmy , wiesz co ja nie wiem jak ty go masz, ale wiesz co ty go masz i wiesz co - ja doszłam do wniosku, ze ja też miałam filologa z matmy ale w szkole średniej, przed maturą. I wiesz poszłam na te studia i wiesz co - miałam iść od razu na angielski i by cię tu nie było i bym cie WYGRYZŁA ale poszłam na polonistykę - tak ludzie kiedyś robili żeby mieć filologa i wiesz co - po tym pierwszym roku nie poszłam i wiesz co mnie poszedł ten filolog z matmy. Ale czemu? Za bardzo stałam o Szekspira W LICEUM , nie umiałam go skreślić, nie chciało mi się dalej uczyć tego angielskiego, coś tam wiesz umiałam czy nie. Pózniej nawet zdawałam na tę anglistykę, ale sie nie dostałam , musiałabym wiesz więcej uczyć się , jeszcze życie prywatne, dziecko urodziłam w międzyczasie, wyszłam za maż, bo co to ta polonistyka, a dzieci w sumie ważniejsze. Ja 20 lat dziecko miałam na studiach a ty 26 lat bez dzieci, bez męża. Ja ci współczuję wiesz w tym kraju, ale ty mnie współczujesz bo też widzę jaka jesteś. No wiesz z głodu nie umieramy może być. A wiesz ja mam męża po podstawówce - to ci mówię bo wiesz i tak sie dowiesz. Wyczyn mojego życia ale róznie to w życiu bywa -miłość jest ślepa mówiła i to tak sie toczyło życie i powiem ci ja jeszcze raz zdawałam na tę angilistykę i się dostałam. Zawzięłam się , wszystko rozwiązałam i może nawet poszłabym na studia, może miałam iśc, kiedy znalazł sie etat z polskiego i poszłam wiesz do pracy bo urodziłam dziecko w międzyczasie - chciałam zajść nie chciałam - zaszłam , urodziłam i zdałam ten egzamin. I wiesz co to było moje drugie dziecko no i co tu robić? Postawiłam , że se urodzę 3 dziecko bo to takie logiczne i to dziecko wezmę - to pierwsze. Dwoje dzieci, to jedno wezmę. I wiesz co ja nie miałam racji, że ja o dzieciach myślałam. Wyobraź sobie, że dalej mnie tak życie potoczyło albo ludzie, że skończyłam w szkole i ludzie - dobrzy lub żli - dali mnie do klasy z moim własnym dzieckiem. No i wiesz ktory to jest. No i słuchaj co ja mam robić? W jakiej ja jestem sytuacji? A może tak - czy ci ludzie mają po kolei w głowie. On ma rodzinę, ja nie wnikam jak tam jest. Do szkoły chodzi - słuchaj czy jemu jest żle? No popatrz na niego - czy jemu jest żle? Ja byłam na studiach jak ci mówiłam i urodziłam dziecko - nie będę wnikać w szczegóły - urodziło sie dziecko i tyle. No i wiesz ja mam męża - po podstawówce to wiesz - i to masz mojego synka - i to był mój uczeń i jej też - ona była wychowawczynią SWOJEGO WŁASNEGO DZIECKA i tyle. I wiesz co no co o tym sadzić. I ja powiedziałam temu dziecku tak - no wiesz, ty jesteś moim synem - przy dzieciach tak powiedziałam, ale ja cie nie mogę teraz wziąć, to by nic nie dało. Czy my się znamy mało? Pomyślimy jak skonczysz szkołe i mówiła o ocenach i tak dalej i dała mu telefony i do końca szkoły mamy czas żeby sie zastanowić. I wiesz no ja mam robić dalej? I mowiła,że w życiu sie nie spodziewała, że ona to dziecko w ogóle spotka bo taka byla sytuacja w zyciu. I tak słuchajcie rozmawiałyśmy i ja w to nie wnikałam. I ja powiedziałam - wiesz co - to są trudne rzeczy i ja nie będę wnikać w to co tam powinno być nie. każdy człowieka ma swoje sumienie i za to odpowie jak słucha tego sumienia. I wiecie ona mi powiedziała? A co to jest sumienie? I chyba tam było pełno dzieci i ja powiedziałam - to jest twój GŁOS , który ci mówi co masz robić, jak masz postępować. Takie coś. Wiesz - o tym są na pewno całe książki - ty chyba chciałaś być katechetka, ty coś nawet mówiłaś na ten temat. Wiesz co - albo pogadaj z księdzem. Może ci coś pomoże? A co mi ksiądz pomoże ona na to. Wiesz co - ona powiedziała w zasadzie chodzi mi o to bo życie mam jakie mam, do roboty muszę łazić, może nie powinnam, ale łazę. No i wiesz przezywam na ten kościół jak każdy. Moze wiesz nie powinnam być tą katechetką, ale chciałam, a może nie miałam racji. Nie powieszę się przez to, że nie zostałam katechetką przez głupiego księdza bo takie tu są układy a ty nie masz o tym pojęcia. Taki głupi ksiądz tu jest, a zakonnice jeszcze głupsze. Ale to tam... no ale co z tym dzieckiem? Może powinnam je wziąć? I pózniej że chciała 3 dziecko, ale nie umiała zajść. teraz? Ile ona ma lat choć jak patrzy na mnie. I powiedziała jak patrzy na mnie to mi życzy żeby coś w życiu mi się udało bo na razie chyba nic mi sie nie udało. Takie odnosi wrazenie że jakaś przegrana jestem. Nie wiem powiedziałam - i ona co ja myśle o sobie. Nic powiedziałam - nic nie myślę o sobie. Dziś jestem jutro mnie nie ma i tyle. I wiecie ona miała złe sumienie, ona siebie za bardzo oskarżała. A uratować ją mógł CHYBA jedynie rok do spowiedzi i przenarodowienie się ze spowiedzi z rozgrzeszenia. MNIE TEŻ i myśmy miały się umawiać i razem chodzić do tej spowiedzi. I kto wie czy ja wiecie nie mówiłam z nia o roku spoowiedzi, ale wiecie może i ktoś mi to mówił, ze tak sie robi jak nie masz żadnych wartości. I wiecie myśmy sie miały PRZENAROWODOWIĆ w tej spowiedzi. I ona mi chyba mówiła - wiesz co ty chcesz chodzić rok do spowiedzi bo chyba jej ksiądz to mówił, a mnie katechetka w poprzedniej szkole a ona że ja miałam w okolicy na przenarodowienie i ja chyba to jeszcze, ale ty... tylko wiesz jakbym chodziła to by mi poszła cała katechetka. I jak to się chodzi. Wiesz co ... to może byśmy chodziły razem, w piątek - może nawet i oddzielnie tylko co to daje i tak dalej i wiesz tylko hmmm - jak mnie pójdzie z tego ta katechetka? I zaczęła nad tym myśleć. A ty zamierzasz tak chodzić? A ja wiecie - cały rok... hmmm - no i miałam chodzić. Choć wiecie - ona mnie pózniej zaczepiła - czy chodzę do tej spowiedzi i czy zamierzam. i ja powiedziałam wiesz co - ja nie wiem co ja mam robić - jak ja mam iść do spowiedzi ale wiesz co to jest takie coś, że ja tu jestem w tych Katowicach i ja bym ci musiała dużo opowiadać i wiesz co - w innym mieście i zaraz bym poszła, ale w tych Katowicach? No a stała praca jak z roku spowiedzi pasuje to powinna wszędzie. I wiesz co ja mam taki problem, ja bym musiała w sumie z księdzem pogadać - już raz gadałam wiesz tyle to warte - a ty poszłaś z księdzem pogadać? ja się pytałam - też nie poszła. No i ja mówiłam ja bym najpierw musiała z księdzem pogadać, żeby coś było z tej spowiedzi z sensem tylko z którym słuchaj. I wyszło , że z Janem Pawłem 2 i zaczęłyśmy się lać - a ta słuchaj ty masz problemy. I nie powiedziałam jej o co chodzi. A ona, ze ja mam problemy do psychiatry. Ja powiedziałam - wiesz co - no Jan Paweł 2 a zaraz lekarz psychiatra i lałam z niej równo. A dzieci bchyba słuchały. Wiecie tam 2 klasy byly na korytarzu, praca była na zmiany w tej szkole - tak sie miałam wynieść albo zacząć łazić do tej spowiedzi. Tylko w sumie po co? Patrzyłam na nią wiecie, bez sensu wszystko i tyle. I tak dalej... :( I wiecie może i bym poszła do tej spowiedzi, ale po tej rozmowie nie pasowało mi juz nic. Ani sie powiesić - i tak pomyślałam, Boże ona mi tak powiedziała, ze nic tylko się powiesić,ale... nie pasuje mi sie powiesić. I tyle. I wiecie jedynie, że nie pomyślałam, że ona tak mówiła, ze JEJ SIĘ PASOWAŁO powiesić po tej rozmowie. Tego nie wzięłam pod uwagę, ale co ona mi mówiła? Że nic mi w życiu nie wyszło i ze ANI NIE POSZŁAM DO TEJ SPOWIEDZI. Ale mówiłam jej że w tym mieście nic mi to nie da, a w innym? Nie wiadomo ale by działało. No i przestałyśmy rozmawiać, ale kontakt taki wiecie LUDZKI był i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
cd. jest takie coś, że ja tu jestem w tych Katowicach i ja bym ci musiała dużo opowiadać i wiesz co - w innym mieście i zaraz bym poszła, ale w tych Katowicach? No a stała praca jak z roku spowiedzi pasuje to powinna wszędzie. I wiesz co ja mam taki problem, ja bym musiała w sumie z księdzem pogadać - już raz gadałam wiesz tyle to warte - a ty poszłaś z księdzem pogadać? ja się pytałam - też nie poszła. No i ja mówiłam ja bym najpierw musiała z księdzem pogadać, żeby coś było z tej spowiedzi z sensem tylko z którym słuchaj. I wyszło , że z Janem Pawłem 2 i zaczęłyśmy się lać - a ta słuchaj ty masz problemy. I nie powiedziałam jej o co chodzi. A ona, ze ja mam problemy do psychiatry. Ja powiedziałam - wiesz co - no Jan Paweł 2 a zaraz lekarz psychiatra i lałam z niej równo. A dzieci bchyba słuchały. Wiecie tam 2 klasy byly na korytarzu, praca była na zmiany w tej szkole - tak sie miałam wynieść albo zacząć łazić do tej spowiedzi. Tylko w sumie po co? Patrzyłam na nią wiecie, bez sensu wszystko i tyle. I tak dalej... :( I wiecie może i bym poszła do tej spowiedzi, ale po tej rozmowie nie pasowało mi juz nic. Ani sie powiesić - i tak pomyślałam, Boże ona mi tak powiedziała, ze nic tylko się powiesić,ale... nie pasuje mi sie powiesić. I tyle. I wiecie jedynie, że nie pomyślałam, że ona tak mówiła, ze JEJ SIĘ PASOWAŁO powiesić po tej rozmowie. Tego nie wzięłam pod uwagę, ale co ona mi mówiła? Że nic mi w życiu nie wyszło i ze ANI NIE POSZŁAM DO TEJ SPOWIEDZI. Ale mówiłam jej że w tym mieście nic mi to nie da, a w innym? Nie wiadomo ale by działało. No i przestałyśmy rozmawiać, ale kontakt taki wiecie LUDZKI był i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haku minetowiec
co na o2 terz nikt nie chciał czytac twoich monologów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
I wiecie czemu ja byłam w tej szkole? Bo pewna kobieta wiedziała że ta kobieta tam uczy i może też chciała być katechetką i męza mieć w banku bo po studiach, a musiał się gdzieś szwendać ona w domu i wiecie ja nie mam idealnych zębów i tam mnie wysłały sprzątaczki z Piłsudskiego a te dzieci wiecie latały pomiędzy tą jedną szkoła - a tą drugą szkołą, także same se były winne , ze tam był podręcznik i reszta to nic wspólnego z tym nie miałam i tyle. I tak mi życzyli w sumie i tyle :( I wiecie oni mi mieli NIE POLECAĆ tej szkoły - i było, że ja w tym Piłsudskim jestem ze znajomości A wiecie równie dobrze mogłam iść do innej szkoły - biblioteka i kurs jakiś metodyczny, a ja tam byłam bo blisko było na uczelnię i nie musiałam daleko łazic, a przedmioty musiałam zaliczyć. I tylko mi powiedzą czy praca czy droga ważniejsza bo sobie przez doktorat życia nie ułożyłam. Ja mam życie spieprzone wiecie od dziecka - że mnie ojciec ze szpitala i takie rzeczy to w ogóle ja nie rozmawiam. I wiecie ja jestem wysoko porwana - te pielęgniarki miały za mnie siedzieć, kto wie czy cały szpital się nie powiesił. Co wyście chcieli mną osiągnąć to ja nie wiem. Ode mnie powinny być banki w Polsce i będą się dowiem. Nie będzie bo mnie tak zniszczyliście. Może i byłam słonecznikiem i biedronką jak byłam mala, ale szkoła nie - ja byłam z brygidek. Miała być Brygida i koniec. Matka poszła i zatrzasnęła drzwi wiecie a reszta to jakieś pierdy brygidek - oberwała za swoich rodziców, że nie wiedzieli,że z zielnika mają Tybet. To mają wnuczkę w Polsce i dalej mają je w dupie. Nie dosyć, że zostali sami jak patyk , musieli sobie radzić i tak dalej. I wiecie bo pracę w królewskim ogrodnictwie załatwiły im brygidki. To miały to powiedzieć bo sie naharowali jak głupi, skończyli ze zwolnieniem dyscyplinarnym - tak poradziły pracownikom tego ogrodnictwa brygidki, ze mają ich zwolnic dyscyplinarnie i sobie pójdą. A oni mieli rodowody i im przepadły - jakoś tam - za ucieczkę przepadają i zostają zwierzęta - takie rzeczy - oni o tym zapomnieli. I wiecie myśleli nad tym ogrodnictwem jak oni tam znaleźli pracę to fakt, ale uważali, ze mieli znajomości w KEW i pewnie tak. Bo oni chodzili od pracy do pracy jak ja i tyle. A powinni być w 1 pracy, ale czemu nie i tyle. No ale mogli być bo pasowala 1 praca. I wiecie oni nie chcieli być w tym zielniku i powiem wam skonczyli w ogrodnictwie, brygidki lały, a mogły dzwonić bo mieli wygolone odbyty na stałą pracę. Ale kiedy? O ile. Na pewno nie w brygidkach i bylo, ze uciekli bo nie mieli wygolonych odbytów w brygidkach. Zapomnialy mówiły. A prawda była, że NIE ŻYCZYŁY IM PRACY NAWET W ZIELNIKu bo... im musiały dać rodowody. A oni? No to z rodowodem to ucieczka bo brak stałej pracy I W SUMIE musieli uciekać. I wiecie czemu uciekli? Bo nie mieli szans RAZEM na stała pracę w zielniku. Bo o co chodzi w brygidkach? Małzeństwo nie ma sensu i one kazdemu to udowodnią. A jedyny ślub to ślub na pogrzebie, a moja brygidkami poszła wyżej i hahaha - nawet tego nie rozumiała. No ale sukces... aaa tam... szkoda gadac i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialem ambbicje, zeby doczytac do konca, ale zbyt skomplikowane, zbyt duzo informacji, watek nie trzyma sie kupy, nie mowiac o tym ze bohaterowie tez sie strasznie myla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
No cóz... jedyny powód trzymania z rodzicami to kasa - zostawał kredyt mieszkaniowy, ale już zmarnowany rok. Rok do spowiedzi? Musiałabym jeździć do innego miasta - tego nie przemyślałam do końca. Studia miałam krytykowane, wręcz skreślone wiecie - ale za co? Nie umieli się sprecyzować i tyle. Co poza tym? To wszystko. Ja dopiero dziś mam dobre studia, za które dziękuję WYBITNEJ uczelni wiecie i za Agnieszkę Śmieszki - królową Polski,w domu mam 2 królową Polski - ja bez mieszkania. Wiecie kto to jest królowa Polski? Jest pałac, a nie ma królowej. I to jest królowa Polski. A reszta jest bez znaczenia przez to ten Kevin Poniatowski SKĄD ON BYŁ??? nie miał chciec być królem, a że ogólnie miał rację to go wkopali w zombi i powiesił cały sejm i tyle. A sejm 4 letni to nie jego, konstytucja to nie jego, pani Poniatowska nie reagował. SKĄD ON BYŁ? Stawiał krzyże rodowodowe, jeździł za rodowodem , rodzina z rakiem - ale rak w dupie bo? NIE MIAŁ ZĘBÓW więc silnie stał o zeby, bardzo. Dlaczego nikt go nie ożenił? NIe pasowało. Ale dzieci mieli mu dać zrobić. Te budowle to nie on - to se sami postawili w Warszawie na teatr i wiecie JEDYNE CO MIELI ZROBIĆ to go OCHRZCIĆ i byłby szewcem i dałby sobie radę w życiu bez króla, a król bez chrztu - to nie była Andegaweńska , a tak go zrobili i powiem wam sami se jesteście winni. I na Zachodzie on by tak NA PEWNO NIE SKOŃCZYł bo coś warty był bo stawiał krzyże rodowodowe. Z RODZINY sie dowiem, a Andegaweny same stawiały. I dlatego Kraków od Warszawy JAK TO SĄ KPINY - to jest NIEPRAWDA. Andegaweny miały rodowody od zwierząt i jak juz to gwiazda na planetę to było coś warte reszta do dupy bo trzeba stać o kościół i o rozgrzeszenie, a nie o rodowodowy. Tak uważali - czy Jadwiga miała rodowod nie wiem. Jak miała to od zwierząt. A tam było chyba, ze po śmierci dostawał każdy na gwiazdę i to było zapisane w dynastii czy coś - żeby widzieli gdzie ktoś jest i to wygaszali krzyżem i mogli stawiać grób. Czy to miało sens? I śmiali sie zwierzęciu? NIe człowiekowi i tyle. Ale całe życie wilk. No nie oni sie wzięli z imion - wilk to był RODOWOD na wilka i Andegaweńska go miała. Niektórzy mieli niektórzy nie. Oni tak lecieli - ja sobie to jeszcze wszystko przemyślę i nie stawiali żadnych krzyży bo to nie był sens ich istnienia i sie dzielili na Adolfy i Awulfy - i Adolfy były bez rodowodu - ew. normalny a Awulfy wilki ŻOLNIERZE po prostu NA ARMIĘ i oni tak chcieli państwo załozyć i - bo po co? I Rzym im przeszkodził i zmienili zdanie. No czemu? Wbrew wierze katolickiej i Rzymowi, ale nie ochrzczeni. I póżniej wiecie spasowali i zaczęli się z tym Rzymem dogadywać i to jest Europa? Bo nie bylo żadnego chrztu - no to chrzest Polski a reszta? Co to za państwa z chrztów i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Wiecie kto chce to przeczyta kto nie to nie. Tak leci Londyn i rodzina królewska I SŁUŻBA że TO JEST EUROPA - tak lecą od Poniatowskiego. OD KEVINA PONIATOWSKIEGO, który był ich. On nie był z Irlandii. On był DANY DO HOLANDII - ja to muszę jeszcze przemyśleć, ale się go pozbyli. A dany był do brygidek, a te wyrzuciły go do Polski na RAKA i teraz jak on się znalazł u Poniatowskich? Pewnego razu nic tylko dziecko znaleźli - ale to dziecko dziwne było. Gdzie? W burdelu? Czy przynieśli do domu albo do babci. W paczcie , podrzutek, wezmą to wezmą nie to nie. I kto to wymyślił? Nic tylko Angliki żeby MIEĆ POLSKĘ I MIEĆ BRYGIDKI i tyle. I w sumie udało im się? I on był królem dlatego że NIE BYŁ OCHRZCZONY. On chodził do kościoła, on chyba sie spowiadał, jeżdził do carycy lub nie? Jakaś caryca była, ale czy to było to o co chodzi? To nie był Kevin Poniatowski. To był STANISŁAW AUGUST - kto wie czy nie jego ojciec i ta caryca była stara już , dzieci nie mogła rodzić I CO BY ZROBIŁ KEVIN GDYBY ŻYŁ? i tyle. Na pewno by tam nie pojechał, nie byłoby konstytucji. On miał być po prostu zakonnikiem. I zeby to ograć to zrobili byle co i że miał nie jeść komuni że na pewno jadł. Wszyscy kłamią. Nie - tylko łaził do spowiedzi. Ale nie wiedział co to grzech. I wiecie on miał być szewcem, właścicielem burdelu, czymś tam jeszcze, on został KRÓLEM POLSKi bez koronacji sie dowiecie. A chrzest? On nie był ochrzczony i słuchajcie JAK MOGLI? Jedna kpina - jakie on miał poglądy co on chciał by robić? I wiecie NIE bo TAKI BYŁBY TO WŁAŚCICIEL BURDELu. Ci mieli w głowie - wysłać go nie bo TAKI WŁAŚCICIEL BURDEL. No to jak juz to alfons. No właśnie nie. Po starej mówiła rodzina - nie. I wiecie on nawet pasował do tej Konstancji Poniatowski i to coś było, że ona była w Irlandii, że to dziwka to w Irlandii zrobiony TACY GŁUPI BYLI LUDZIE W WARSZAWIE. Nic jednak nie zostaje tylko ze był RUDY. I gruby że go żadna nie chciała. Nie - on mógł być tylko nie pasował. I wiecie RUDY to Z IRLANDII pasował. I ta Konstancja nic tylko tam pojechała, że coś tam - bo nawet myśleli kto to podrzucił to dziecko co to za dziecko i że z Irlandii bo rudy. Nic tylko na raka. Pewnie jakiś spisek - tak myśleli i pojechała i zaszła i to był chyba Stanisław August a to był Kevin. ŻEBY GO TAK NAZWAĆ. Ale wiecie on w ogóle nie był z Irlandii. I ludzie to wiedzieli i że jest 2 Kevinów. Kevin i Stanisław August. Coś takiego wiecie. I teraz który był królem. Że mają dziecko z irlandii to pasuje gwałt i że drugie dziecko masz - coś takiego , nie? pasuje tak? Ja wiem. I ciekawe czy będzie rude - nie blondyn, i to chyba on jeździł do carycy a ten Kevin już nie żył bo sie powiesił BO SEJM SIĘ POWIESIŁ chyba tak było, a chyba było, że on sie powiesił, jako zombi przyszedł on i powiesił sejm i pózniej ten Stanisław August się powiesił i sejm 4 letni sie powiesił. I wiecie ta Konstancja chyba nie wiem z irlandii była i tak dostali to dziecko. Ruda, tam drugie i 2 rudych braci. Kevin i Stanisław August i który będzie rządził - takie coś to jest i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Wiecie tym szewcem po chrzcie by został - przynajmniej by miał buty bo chodził do tego kościoła bez butów. I ludzie mu współczuli i mu mieli wytłumaczyć kościół. I zaczęli od chrztu albo mieli zacząć i chcieli go ochrzcić i nie dał sie . Oni mu mieli mszę św. wytłumaczyć a jak zaczęli od opłatka to już było po chrzcie. I wiecie on miał łazić w domu po nagu i ...nie miał butów bo NIGDZIE NIE MIAŁ SIĘ SZWENDAĆ - miał łazić po nagu w domu. W niedzielę wszyscy do kościoła, a on w domu po nagu. Ale sie zgodził. Ale pózniej nie chciał - chciał iść do kościoła. Choć jeden. Nie dali mu. Nie pasowało. Co ty kiedyś będziesz robić? Z tego nic ci nie będzie pasowac. Chociaz ze spowiedzi... możeby jedmu coś pasowało. Nam ani z tego.... no i wiecie dalej bez butów, właściciel burdelu po babci i żeby chodził w domu po nagu sam jak się krępuje a oni do lasu sobie mieli wycieczkę. No wiecie zaś taki skepowany nie był - no to ani do tego kościoła ani do tego lasu z nimi? I uważał zawsze, że idą tam, żeby BEZ NIEGO łazić po nagu bo im tak pasowało a on był jakiś inny nie chciał. A jemu też nie pasowało, pasował mu kościół , ale wiecie ani czytać ani pisać. Nie dał się im i bez butów został, a ci? Podróznicy wielcy. I wszyscy z nich lali - ci podrózują - kurwy mieli nie wiadomo skąd a skąd on był? I słuchajcie on został królem. On się poszedł ochrzcić żeby z tego stała praca pasowała i to wszystko. Z chrztu a reszta? I było, że miał chodzić rok do spowiedzi też by pasowało i chodzić do komuni. Ale coś nie. Nie chciał tej komuni tylko chrzest i to na stała pracę, nie chcieli mu dać. I wiecie JA TEŻ BYM MIAŁA PRACĘ STAŁA Z CHRZTU jak Kevin Poniatowski i o to pretensje i za to kasa matki bo ona sie chrzciła na państwo. A ja? TEŻ i tyle. Na Anglię. Mocz na twarzy i tyle. To ani tak Anglii nie sponiewierali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
I tak nie macie banków od Kevina Poniatowskiego a ze mnie powinniście mieć. Nie. i tyle. I on bez butów i ja. I skąd on był? Wielki podrózniczy burdel i tyle. BEZ SENSU wszystko. istna Polska, a on se życie spieprzył że TEŻ JEST Z IRLANDII bo skąd on jest? Ale wiecie on zupełnie nie pasował do tego Stanisława Augusta choć z wyglądu taki skromny, w sumie ułożony i było z Andegawenow. No kurde jakieś zwierzę? jakie? Nie. Nie zwierzę. CO TO BYŁO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
No to czemu on sie powiesił? W młodym wieku było że zęby go bolały? on się powiesił WYŁACZNIE TEMU wiecie że on był królem Polski I TAKIE ZĘBY a on kurwa mać co żreć nie miał. to po co mu to było? Ale sejm też nie miał co zreć i go nie chcieli bo sejmu nie rozumiał. No i to mieli coś zrobić to go powiesili zębami i tyle. Ale on miał swoje zęby moim zdaniem i nie rozumiał co robią i za kasę się powiesił. A dalej był Stanisław August i to jest Polska. No to do Rosji - na zachodzie nie chcieli Kevina to do Rosji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
I było że jak dostanie na buty to zostanie włascicielem burdelu ale bez butów nie będzie tam chodził. I wiecie nie rozumieli tego bo mógł być ale bez butów. Tu jest zimno tu trzeba miec buty no i sie żarł z nimi i nie dali mu na te buty i musiał siedzieć w domu. To se bądz szewcem i tyle. Stanisław August a ty... czy ty jesteś w ogóle z irlandii? Ale o raka stoi niech mu będzie i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×