Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mirta

29-letnia wdowa

Polecane posty

Gość Mirta

Witajcie Niecałe 2 miesiące temu straciłam męża. Byłam w 9 miesiącu ciąży. Na początku roku urodziłam. Jest cholernie cięzko. Samotny poród. połóg, ten rozdzierający całe ciało ból. A najgorsze jest to jak patrzę na mojego skarbka i wiem, że nigdy nie zobaczy swego taty. Jesli jest ktoś z Was w podobnej sytuacji - odezwijcie się. Każde wsparcie się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze nie powinnam odpisywac
bo wdowa nie jestem ale bardzo mi przykro nie moge sobie wyobrazic co by bylo gdybym stracila meza czasem mam jakies koszmary wypadek w ktorym ginie maz itp i potem przez kilka dni sie trzese i nie moge normalnie funkcjonowac samotnosc jest straszna a tym bardziej ze twoje dziekco nigdy nie pozna ojca mam nadzieje z ewidok dziecka nigdy nie bedzie sprawial ci bolu i nie bedzie wywolywal negatywnych wspomnien zwiazanych z utrata meza masz kogos kto laczy was oboje wiec to nie koniec waszej milosci pozdrawiam trzymaj sie cieplo bedzie dobrze bol minie na razie rany sa swieze potrzebujesz czasu pozatym kazdy mowusi przezyc tragedie na swoj sposob zeby pogodzic sie z rzeczywistoscia i moc isc dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz niech Twoim
na pewno jest Tobie ciężko. Po prostu żyj. Dawaj szczęście dziecku. Przez najbliższe 10 lat, tak ok. nie będziesz zbytnio szczęśliwa, ale to minie. Uwierz mi. To mija. Moja koleżanka nie maiała całeżycie taty, ale miała cudowną mamę, brata, wujków i ciocie oraz kochaną babcię i wyrosła na piękną, mądrą kobietę - ma dziecko, męża, dom i szczęście. Twoje dziecko też zazna szczęścia, ale teraz zadanie dla Ciebie - choć jest Ci strasznie ciężko, wszystko rób dla dziecka, daj mu uśmiech każdego dnia, choć będzie Cię żal i ból przeszywal, a zobaczysz, że dziecko to w mog pojmie i będzie wesole, pomimo braku taty. To wszystko zaczyna się od Twojego nastawienia, a ta maleńka istotka, Twoje dziecko chce, aby mama je kochała, przytulała, głaskała, karmiła i to już będzie dużo. Jestem z Tobą, pamiętaj - nie jesteś sama. A teraz uśmiechnij się do swojego dziecka. I pomimo, ze się rozpłaczesz, to potem znowu się uśmiechnij i tul swoje dziecko - pomożecie sobie nawzajem przejść przez te najtrudniejsze chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Terenia 72 lata
Ja wiem kochanie, że cię to nie pocieszy....ale zostały ci piękne wspomnienia i nadzieja na lepsze jutro. Sa i tacy, którym inni ludzie to zabrali odchodząc...ci są w takiej samej sytuacji jak ty, ale nie mają się czego złapać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdowa po 30
Witaj! Wiem co czujesz mój mąz zginął w wypadku jak byłam w pierwszym miesiacu ciazy ,póżniez wiadomo zal ,rozpacz,samotna ciąza,poród i pustka ,ale dziecko mnie trzymało...choc były złe dni kiedy wracałam wspomnieniami i równiez mysl ze dziecko nigdy nie pozna ojca,ze musi wychowac sie bez ojca.Trzymaj sie i nigdy sie nie poddawaj masz istotke dla której musisz byc silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, Mam 26 lat straciłam męża prawie 7 miesięcy temu, zostałam sama z 3 letnią córeczką, mimo, że jest koszmarnie ciężko i ja i ty musimy dać radę, dla naszych pociech i drugich połówek, które bacznie nas obserwują z góry i trzymają za nas kciuki. Nie ma dnia, żebym nie myślała o moim mężu, co by zrobił, co by powiedział, co by doradził... niestety muszę polegać na swojej intuicji i wierze, że jest dumny z tego , że wzięłam się w garść i radzę sobie. Ściskam Cię mocno i wierzę, że sobie poradzisz, masz dla kogo żyć i to jest najważniejsze. Moja córka pamięta tatę, często go wspomina, macha do nieba i cieszy się że tatuś jest w niebie i nic go już nie boli, zawsze będzie obecny w jej życiu tylko w inny wymiarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdowa po 30
witaj 29-letnia wdowa U mnie mineło 6 lat,czas bardzo szybko mija,z czasem ze wszystkimi swoimi smutkami przechodzimy do codziennosci,ból z czasem słabnie nie mija a rana w sercu zabliznia choc czasami daje o sobie znak. Jak daje sobie rade?Wychodze do ludzi,skonczyłam studia,duzo rozmawiam ze znajomymi .Teraz dziecko zadaje pytania ,gdzie jest tata,ze teskni za tatą.Duzo rozmawiam z córka na ten temat ,puszczamy balony do nieba. I nigdy nie mysl ze twoje dziecko miałoby lepiej u innych ,przeciez Ty jestes jego najukochansza mama,przeciez w tym dziecku jest czesc osoby która darzyłas miłoscia. Podaj e-mali,nie lubie wypowiadac sie publicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirta
Cisza tutaj. Pewnie nie ma takich osób. Może to i lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem....
zapraszam agakkm@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopin
Witam Wydaje mi sie że kiedy minie już ten wewnętrzny i różnej długości okres żałoby,należy pomyślec o ułożeniu sobie życia na nowo.Wiem ze to baaaardzo ciezka sprawa,ale nie można żyć wspomnieniami,cały czas żyć miłościa do połówki która odeszła.Pewnych rzeczy nie da sie już zmienić,żyć trzeba dalej i starać sie być szczęsliwym,dać szczeście dziecku,a może i nowemu partnerowi. Pozdrawiam i życzę Wszystkiego Najlepszego z okazji Dnia Kobiet Gggg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×