Druga twarz po alkoholu

Witam! Mam poważny problem , otóż niebawem mam wyjść za mąż , jesteśmy razem od roku , mój mężczyzna jest takim o których się marzy , czuły kochający delikatny , wyrozumiały i czego tam jeszcze dusza zapragnie , niestety do czasu kiedy nie wypiję ... Po większej ilości alkoholu staje się innym człowiekiem , krzyczy , wyprowadza się , płacze , ma jakieś dziwne żale , wiem że to pod wpływem alko ... ale boję się tego , czy da się z tym coś zrobić ? czy po prostu tak już musi być ? maiał ktoś podobnie ? proszę o rozmowę .

nie bije mnie , nigdy nawet nie spróbował

plus z tego taki że po alko rżnie mnie jak stado wiewiórek po amfie :D

boję się że będzie tak że z pozoru będziemy szczęśliwą rodziną , w pięknym domu z cudownymi dziećmi a tak na prawdę będę bała się każdego kieliszka jaki wezmnie do ręki ... tak Go kocham , On powoli zdaje siobie sprawę z tego że mamy problem , ale co zrobić żeby go rozwiązać? zakazać Mu pić?!

bez alko też nie narzekam na nasze rżnięcie :P

miał ktoś tak?

wiem że są ludzie którzy biją się pod wpływem , stają się agresywni , inni płaczą , jeszcze inni są zabawni a bywają i tacy , którzy wbijają gwożdzia bo piją do upadłego ... a te nasze napady furii są jakieś chore , boje się

nikt mi nic nie podpowie? bardzo proszę o radę

mi się wyydaje, że taki jaki cżłowiek jest po alkoholu taki jest naprawdę. ja staje sie starsznie wesoły, głupkowaty, rozbawiony i energiczny i nie powiem żeby mnie czy komukolwiek to przeszkadzało a jest tak od 20 kilku lat :D i zawsze ja i moji kompanii śiwetnie się bawią :D

a to, że twój facet ma jakies zale to znaczy że je ma i po alkoholu wychodzą nie pozbędziesz się tego tylko będzie gorzej. widocznie. po za tym to lekka patologia jak ktoś nie umie pić i chleje...

Poza tym kiedy jest pijany, rośnie mu drugi penis. Czy to normalne? :o

niepatologia, skróć to kobittto, bo nie chce mi się czytać

no to jeżeli po alkoholu ukazujemy Naszą prawdziwą naturę to mój facet to Idiota, choć w życiu wydaje się mądrym człowiekiem, no a ze mnie wredna suuka :D

po pierwsze, znacie się rok i już planujesz ślub po drugie po tak krótkim czasie już ujawniły się problemy z alko ? po trzecie, nie napisałaś nic o tym ile pije i w jakich okolicznościach a to najważniejsze po czwarte skoro zadajesz takie pytanie na forum to znak że twoja obawa że wasz związek byłby idealny jedynie z zewnątrz ma jakieś podstawy.... tyle w temacie, ja nie zdecydowałabym na ślub z kimś, raptem po rocznej znajomości, i to jeszcze w sytuacji gdy widzę że po alkoholu zachowuje się tak a nie inaczej

wszyscy ci doradza,zebys go zostawila,a ty i tak za niego wyjdziesz :P dlatego nie chce mi sie pisac

Ty i tak go kochasz więc nie posłuchać zadnych rad . Ale ja cierpiała bym ale za alkoholika zamaz bym nie wyszla .

nie jest alkoholkikiem , pije okazjonalnie , urodziny , święta , ostatki... i nie zachlewa się zawsze! takie sytuacje zdarzają się wtedy kiedy przesadzi , rzeczywiście nie powinnam poruszać tematu na forum ...

http://www.alkoholizm.akcjasos.pl/133.php wszystkie argumenty.ktore podalas.ze nie jest alkoholikiem,niestety wcale nie znacza,ze nie jest lakoholikiem :( swietny,zwiezly a jednak wyczerpujacy artykul,przeczytaj sobie.

nie znacza,ze nie jest alkoholikiem :D

dziękuję , przeczytam:)

"mi się wyydaje, że taki jaki cżłowiek jest po alkoholu taki jest naprawdę. ja staje sie starsznie wesoły, głupkowaty, rozbawiony i energiczny i nie powiem żeby mnie czy komukolwiek to przeszkadzało a jest tak od 20 kilku lat i zawsze ja i moji kompanii śiwetnie się bawią" mój ojciec mnie chyba nienawidzi i to chyba za to, że się urodziłem :)

Jeśli wyjdziesz za niego będzie to twój największy błąd życiowy! Będziesz miała z nim przechlapane...tylko patrzeć jak zacznie cię tłuc po pijaku...

nie wiem , mam obawy ale też nie można dyskwalifikować drugiego człowieka bez podjęcia walki o niego

ta walka może trwać całe Twoje życie zastanów się dziewczyno czy warto???????

WIEM....

Pewnie naiwnie i tak za niego wyjdziesz. Ale powiem ci jedno nie zakarzesz mu picia i tak bedzie to robił. Ani ślub ani dziecko tego nie zmienią. Jeśli jeszcze nie jest alkoholikiem to jest na dobrej drodze do tego. Alkoholik to nie tylko ten leżący w rowie to równiez ten kto nie panuje nad ilościa wypitego alkoholu.