Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .Agrafka.

Prosze przeczytaj

Polecane posty

Gość .Agrafka.

Witam serdecznie. Odkąd sięgam pamięcią zawsze miałam pod górkę.Właściwie, to nie pamiętam dzieciństwa, nigdy nie miałam zabawek, ani czułego słowa.Ojciec z matką rozeszli sie gdy ja miałam jakieś 3 latka,poniewaz ojciec w dużym stopniu nadużywał alkoholu.Nie miałam prawdziwego domu, ani poczucia bezpieczeństwa, choć bardzo tego pragnęłam.Matka się mną zbytnio nie interesowała,lubiła lekki tryb życia,mieszkałyśmy gdzie popadnie czasem u dziadków, a przeważnie u jej kolażanek.Moja mama lubiła się bawić, nie w głowie były jej obowiązki czy zajmowanie się mną, wolała prowadzić hulaszczy tryb życia.Poznawała facetów z którymi też zamieszkiwałyśmy, musiałam patrzyc na to wszystko:(.Nie chciała mieszkać u dziadków, bo oni ją kontrolowali, a ona tego nie chciała i nie lubiła.W końcu poznała faceta (zresztą już kolejnego) z którym myślała, że ułoży sobie życie.Postanowiła zamieszkać u niego na wsi,pamiętam, że był dobrym człowiekiem i traktował mnie, jak własną corke.Myślałam, że wreszcie będę miała swój kąt.Ale matce coś nie pasowało,po roku znudziło jej sie wiejskie życie, nie potrafiła rożróznić dobra od zła i zawsze wybierała te drugie.Po jakimś czasie znow kogoś poznała,byl to typ z pod ciemnej gwiazdy,wszyscy to wiedzieli tylko nie ona.Miał na nia duży wpływ, oboje wpakowali sie w jakieś tarapaty i musieli uciekac(o tym dowiedziałam sie duużo później).Oszukała mnie mówiąc, że wróci za kilka dni.Nie wróciła.Przed wyjazdem zostawiła mnie u swojej koleżanki.Po 3 dniach dziadkowie zabrali mne do siebie.Miałam wtedy 10 lat.Mijały dni, tygodnie,miesiące lata.Ja tak tęsknilam i płakałam.Dziadki ja szukali przez policję, po 2 latach znaleźli ją gdzieś na melinie pijackiej na śląsku,powiedziała wtedy, że nie chce mieć ze mną nic wspólnego.Dziadki powiedzieli mi to, jak bylam juz dorosla.Po tych 2 latach ojciec przestał pić i zabrał mnie do siebie,pewnie gdyby nie to trafilabym do domu dziecka.Dorastałam i coraz bardziej było mi źle, bardzo tęskniłam za mamą,a z ojca żoną nie mogłam się dogadać, nie umiala mnie przytulić, ani powiedzieć dobrago słowa.Ciągle mnie krytykowała i porównywala do mojej matki.Z wiekiem zaczęłam sie coraz bardziej buntować i konflikt miedzy mną ,a macochą narastal coraz bardziej.Ojciec pracował całymi dniami, macocha napuszczała ojca na mnie , kłamała na mój temat, udając jaka to ona jest dobra, a ja jestem nie wdzięczna,wmawiała mi rzeczy,których nie zrobiłam.szczęśliwa była, jak ojciec mnie zlał,ona mnie poprostu nie nawidziła.Przy ojcu udawała czułą macochę, a jak go nie było, to się na mnie wyżywała.Ojciec był tak za [patrzony w swoją żonę,ze wierzył we wszystko co ona mówiła.Doszło do tego, że pare razy uciekałam z domu.Gdy osiągnęłam pełnoletność musiałam rzucić szkołe i iść do pracy, bo macocha stwierdzila, ze nie będzie mnie utrzymyać, że muszę radzić sobie sama,choć sama nie pracowała, a na wszystko zarabiał ojciec.Któregoś pięknego dnia kazała mi sie wyprowadzić , powiedziała,że nie zamierza ze mną mieszkać pod jednym dachem i że jast to decyzja ojca.W ciągu krótkiego czasu straciłam,matkę ojca i dach nad glową.Zostalam sama.Miałam marne grosze z pracy, którą podjęlam, wynajęłam pokoj za który placiłam duże pieniądze i ledwo wiązałam koniec z końcem.Moje zycie było pogmatwane przez rodziców, ktorzy nawet nie zapewnili mi meldunku,czego się wsydziłam, w swietle prawa byłam osobą bezdomną.W wieku 23 lat poznałam mojego męża,razem wynajeliśmy mieszkanie i jakoś leciało..Po 2 latach urodziłam córeczkę,było ciężko życie drożało, a pomocy nie było z nikąd, a jakoś trzeba bylo żyć,dziś córcia ma 7 lat, rodzina się powiększyła, mam jeszcze synka, ma 3 miesiące.Jestem szczęśliwa, że mam swoją rodzinę, nie miałam ani siostry, ani brata, nikogo z kim mogłabym porozmawiać o swoich problemach.A problemów mamy sporo.Codziennie się zastanawiam co będzie jutro, za tydzien,miesiąc? Jest nam ciężko, ja obecnie nie pracuje, a mąż na 2 pracach,ale i tak nie starcza na życie,brakuje na wszystko.Czy kiedykolwiek los się do nas uśmiechnie?Nie wiem.Nigdy nie prosilam obcych ludzi o pomoc i jest mi głupio strasznie, ale naprawdę nie mam się do kogo zwrócić .Dlatego bardzo proszę, wręcz błagam o jakąkolwiek pomoc finansową i rzeczowa, bo teraz mam krytyczną sytuacje,brakuje na jedzenie,brakuje nam ubrań, środków czystości.Liczy się każdy grosz, każda pomoc, za co bę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgffghhg
agrafka teraz to nikt nie ma pieniedzy, a jak sie glosowalo na PO to juz nie moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Nigdy nie głosowałam na nikogo. Wiec mam czyste sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vans
nie przeczytałam gdyż bardzo długie .. streść to w trzech zdaniach, tylko mnie obszernych .. :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhm
Tak sie zastanawiam ile razy przeczytam jeszcze taki sam tekst na kafeterii. Powiedz no mi dziewczyno, jakim cudem stac cie na internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Nie da sie tak. Mam nadzieje, ze nie robisz sobie ze mnie jaj, bo naprawde mi ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Nie mam internetu pisze w telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krol Troll VI
na telefon cie stac :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Wiedzialam ze zaraz znajdzie sie taka osoba ktora bedzie mnie krytykowac i sie czepiac. Ludzie kochani ja nie pisalabym tego gdybym naprawde nie potrzebowala pomocy. Moge nawet wzamian za pomoc ofiarowac swoja pomoc no nie wiem cos komus posprzatac ugotowac upiec ciasto zrobic tort no nie wiem. Ale te rzeczy umiem robic dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
mam stara nokie ktora dostałam od kolezanki z pracy 5 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krol Troll VI
w takich starych nie ma internetu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Jestes pewien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
a czy to nie ma jakis socjalow czy innych parafii, ktore moga troche pomoc, tym bardziej jesli sa male dzieci? znam przypadek, ze dzieci dostaja w szkole obiad za darmo. to tez juz cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad jestes???? moge ci pomoc posprzatalabys trzy razy w tygodniu dom do tego gotowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella 24
No nie miałaś łatwo.... Przyznam że dość poruszająca historia. Najważniejsze że odnalazłaś szczęście u boku swojego męża i on zapewnia Ci bezpieczeństwo, jest Twoim azylem. Nadeszły jednak czasy że większość ludzi liczy kazdy grosz i póki co na nic lepszego się nie zapowiada. Sama wraz z moim mężem i dwójką dzieci jesteśmy dobrym przykładem na to, że wypłaty moze braknąć do końca miesiąca. mamy kredyty, które całkowicie nas rujnują ale jeszce tylko rok i spłacimy wszystko i może wtedy odbijemy sie od dna. Na szczeście nigdy nie byłam sama, mam rodzeństwo, pomagamy sobie wzajemnie. Ale rodzice też dali mi popalić, szkoda gadać. A pomoc społeczna, korzystasz? Przecież są zbiorki odzieży, żywności, są zasiłki. Wiem, że to nie dużo ale zawsze coś. Zamiast wynajmować mieszkanie to może warto by było zapytać o mieszkania socjalne. Wiem, że to długotrwały proces, przynajmniej tu gdzie ja mieszkam ale zawsze warto powalczyć o lepsza przyszłość. Nie wiem co mogłabym więcej napisać i poradzić, pomóc inaczej Ci nie mogę, przykro mi ale może inni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k???
autorko,skąd jestes???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Dziekuje za miłe słowa. Jestem z warszawy. Tak korzystam z ops. Mamy zasiłk rodzinny z ops na 2 dzieci. Teraz bede sie starała o darmowe obiady w szkole ale nie wiem czy cos z tego wyjdzie bo chca wprowadzic catering.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella 24
Z tego co wiem to w warszawce też można dostać mieszkania socjalne czy komunalne bo mam tam dużo rodziny. Ostatnio mój kuzyn dostał ładne mieszkanko pomimo lepszej sytuacji materialnej niż Twoja. Ale czekał pare lat. Ja jestem z Krakowa ale w Wawce bywam dość często i trochę się tam orientuje. No obiadki w szkole to już dużo, gwarantowany posiłek dla dzieciaków, dobrze by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Pewnie ze duzo bo za obiaki płace ok.150 w zaleznosci od miesiaca mała jje sniada ie obiad i podwieczorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
No za daleko. Szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella 24
A w szkole rozmawiałaś z pedagog, czy psycholog? Szkoły też nie raz organizują jakieś zbiórki dla uboższych. Wychowawcy są w stanie załatwiać darmowe wycieczki, jakieś stypendia socjalne. Nie wiem jak to dokładnie wygląda z tymi stypendiami, od kiedy dziecko moze pobierać ale zapytać warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Nie wiedziałam. Dziekuje napewo zapytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella 24
Moi rodzice np. korzystali z pomocy szkoły, miałam też fajną wychowawczynie a ze też dobrze się uczyłam to pomagali. w pierwszej i trzeciej klasie podstawówki byłam na tygodniowym wyjęździe na zielona szkołe, zupełnie za darmo. To juz było dawno, nawet bardzo ale przynajmniej wiem ze mozna tak zrobić. Moja szkoła organizowała zbiórki ubrań, zabawek dla dzieci, pomocy naukowych. nie wiem czy to nadal tak funkcjonuje ale myślę ze tym bardziej ze jeśli jesteśmy w uni ęuropejskiej to ta pomoc powinna być bardziej widoczna. Jescze w zeszłym roku mój brat dostawał pomoc finansową lub możliwość darmowego wyjazdu na jakieś kursy edukacyjne z ue. Tyle ze to było technikum a nie podstawówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella 24
Kiedyś istniała też możliwość niepłacenia komitetu rodzicielskiego przez rodziców najubozszych, nie wiem jak to teraz działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Dzieki za rade dowiem sie co i jak. Jesli bedzie taka mozliwosc napewno skorzystam bo te rachunki nas zrujnuja. Na zycie zostaje jakies 800 na 4 os na miesiac kupujemy tam gdzie najtaniej przewaznie w biedronce. Ale tam tez duzo poszło w gore to da sie odczuc. Ta kasa jest na jedzenie chemie pieluchy leki i inne o ciuchach nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdddfgfghghjh
no wlasnie, nie glosowalas, nie bralas udzialu w wyborach to teraz zdychaj z glodu!!! przez takich jak ty wygral wlasnie komorowski i tusk!!! to teraz zdychaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Agrafka.
Nie czyn nikomu tego co tobie nie miłe. Ciekawe jak ty bedziesz sie czul kiedy sam sie znajdziesz w takiej sytuacji. Normalnie kopiesz lezacego i masz zero honoru. Nie głosowałam bo nie miałam meldunku baranie jeden. Pamietaj ze raz sie jest na wozie raz pod wozem za jakis czas ty mozesz zdechnac jak pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czy inaczej szukanie pomocy na czacie to marny pomysł - idź do karitasu, albo do pomocy społecznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salma.
No i własnie taki jest nasz popierdolony narod. Jeden drugiego by w łyzce wody utopił. Nie ma juz tych czasow ze kazdy sobie pomagał ludzie byli dla siebie bardziej zyczliwi. A teraz tylko potraficie krytykowac i sie wymandrzac. Jak dochodzi do tragedii to tyle jest chetnych i mundrych. Madry polak po szkodzie.A gdzie byliscie wczesniej. Autorko podaj mi do siebie nr na priv. Moj email salma0@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×