Pragnę kobiety i dominującej i uległej.

Jeśli chodzi o związki to zawsze trafiałem na uległe partnerki, ale też czułem, że czegoś mi brakuje. To było tylko połowiczne zaspokojenie moich pragnień. Zakończyłem niedawno związek z uległą głównie przez to niespełnienie. Ona nie potrafiła wejść nawet na chwilę w rolę dominującej. Teraz szukam kobiety, która potrafi czerpać przyjemność zarówno z dominacji, jak i z uległości. Jednak kobieta tylko uległa nie ma do tego odpowiednich możliwości, a ja nie chcę namiastki. Pewnie ciężej będzie znaleźć kobietę chcącą tego co ja. Większość dominujących kobiet nie chciałaby nawet od czasu do czasu pełnić roli uległej, ale wiem, że takie też są i zamierzam szukać. Kto jeszcze poza mną na forum wykazuje takie skłonności?

mowisz o seksie czy ogolnie o zyciu w zwiazku?

Mówiłem o seksie. Ale w związku kompromis pomiędzy jednym i drugim też byłby wskazany.

Mam dokładnie takie upodobania jak Ty

Dyplomacja i jak sobie z tym radzisz? Trafiłaś/łeś już na kogoś odpowiedniego? Może się więcej nas tu znajdzie. Ludzie często nie rozumieją switchów. Mówi się o nas, że nie jesteśmy ani naprawdę dominujący, ani naprawdę ulegli. Tymczasem my tak naprawdę odczuwamy potrzeby zarówno uległości jak i dominacji. Potrafimy czerpać satysfakcję i z jednego i z drugiego. W jednej i drugiej roli się sprawdzimy. Jednak jak jednego typu emocji jest za dużo to z czasem czegoś brakuje.

Mam tylko doświadczenia z mężczyznami dominującymi ze skłonnością do eksperymentów. Tak bym to nazwała. Byłam w takich związkach gdzie teoretycznie byłam stroną uległą, ale zdarzało mi się stawać po obu stronach bata:D Z rozmów które przeprowadziłam również z dominującymi mężczyznami tylko jeden na naprawdę wielu powiedział, że nie zgodziłby się zostać zdominowany choć na trochę. Nigdy natomiast nie byłam w związku z mężczyzną który byłby zdeklarowanym switchem.

Chciałbym.