Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proekozielona

czy dlugotrwaly brak seksu spowoduje ze zwariuje.....? co myslicie?

Polecane posty

Gość proekozielona

obecnie jestem sama, od 4 miesiecy nie mialam sexu, przyznam szczerze, ze jestem rozdrazniona, spieta, wszystko mnie wkurza i ciagle mysle o seksie, ciagle fantazjuje o seksie, regularnie robie sobie dobrze. Mysle, ze ta asceza seksualna to wplywa negatywnie na moje zdrowie, czyli brak bzykania. Oczywiscie moglabym to robic niezobowiazujaco, to nie problem miec takiego kolege no ale.... trudno mi bez namietnosci, atmosfery itd. nawet myslalam, zeby jakos przestawic moja psychike by sie moc kochac tak for fun, dla zaspokojenia pragnien tez tak macie Drogie Panie? ja czuje, ze niedlugo z kims sie przespie, nie wytrzymam. mam 31 l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
ja sypialam regilarnie z bylym. Inaczej nie dalabym rady. Teraz mam faceta i niewiem jak wytrzymalabym bez seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie kochałam się
pół roku i dosłownie chodziłam po ścianach,taka byłam nieprzytomna aż. Przyglądałam się łakomie na rozporki facetom na ulicy,też byłam spięta,rozdrażniona tak jak Ty. w Kńcu poprosiłam mojego przyjaciela i się ze mną przespał--serio. Od tamtej pory troszkę zmieniły się nasze relacje,ale w dalszym ciągu mogę na niego liczyć jakbym była w potrzebie(on jest sam i ja sama). A przyznam,ze w łóżku był cudowny,a jak całował.... Do dziś na samo wspomnienie czuję mrowienie w okolicach pępka...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie kochałam się
zapomniałam dodać,ze mam 33 lata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
ja teoretycznie mam klku napalonych na mnie kolegów, moglabym sie skusic ale jakos nie moge tak dla samego seksu bez namietnosci nedlugo tez zaczne chodzic po scianach ;) matko to wplywa negatywnie na moje zdrowie psychiczne a moze wytlumaczcie mi, ze fajnie jest sie bzykac dla samego bzykania? dla samego cudownego pieprzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko widzisz---
--ja zaczęłam zupełnie inaczej patrzeć na tego mojego przyjaciela.... Wiem,ze raczej nie ma szans,zebyśmy byli kiedyś razem,ale ja zaczęłam czuć do niego miętę po tym seksie. Teraz mnie szarpie i poniekąd się zaangażowałam,bo jak można isc do łózka z kimś kto zupełnie nic dla nas nie znaczy? Ja tak nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możesz ty zrobić pierrwszego kroku?? W końcu jesteście oboje sami aiec to dobry poczatek i wiecie co potraficie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko widzisz---
Wiem,ze gdybym go poprosiła jeszcze kilka razy,żebyśmy poszli do łozka to by się na to zgodził--ale boję się własnych uczuć,ze się zakocham i będę cierpiała. Nie wiem co gorsze--brak seksu czy współżycie a potem cierpienie,bo nie mogę mieć go dla siebie na wyłączność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
no wlasnie otoz to kolezanko, trudno ot tak pojsc do lozka z kims dla nas obojetnym, bo seks to blikosc chcalabym byc taka wyzwolona na maxa i bzykac sie na maxa kiedy chce i z kim chce teraz jestem sfrustrowana na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko widzisz---
Ja bym nie miała żadnej przyjemności z obcym mi facetem. Kochanek musi mi być bliski w jakiś sposób,muszę darzyć go zaufaniem,bo przecież seks to całkowite obnażenie się przed drugim człowiekiem, bardzo intymna bliskośc,jakąs więź. Wpadłam w pułapkę,we własne sidła niejako. Nie jesteśmy razem ,a czuję się o niego zazdrosna poniekąd. Wolałabym nie wiedzieć i nie widzieć tego,ze on może być z jakąs kobietą kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
pirat wiesz, kobiecie 31letniej jak mnie, brak seksu nic nie zastapi, uprawiam sport itd. rozumiem, co piszesz, ze sie zakochalas, fakt, seks to blikosc, oddanie siebie, namietnisc, ja bardzej jestem otwarta i wyuzdana gdy wiem, ze facet cos do mnie czuje, wtedy moge otworzyc sie calkowiecie a tak, ok, moge sie bzyknac z jakims kolega z listy w tel ale on pewnie nawet nie zrobi m dobrze, bo po co skoro mu na mnie nie zalezy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko widzisz---
Ja nie jestem w jego typie--ze tak powiem(choć nie jestem brzydka). Poza tym ja mam dziecko,jestem rozwódką, on jest kawalerem--wolałby kobietę bezdzietną itp. Jest jeszcze kilka innych róznic między nami,które uniemożliwiają nam bycie ze sobą--niestety. Ale po tym łóżku czuję,ze jestem o niego zazdrosna,dlatego boję się kolejnych razów,ze się zaangazuję,boję się swoich uczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roman_rencista
Ja moge sie z wami bzyknąć. Bezinteresownie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja bym spróbował się odwzajemnić no ale jestem sam bardzo długo wiec u mnie to inna sytuacja bo też mi brak bliskości i tego że na kimś mogę polegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
wiesz, mezczyzni wola rozwodki z dzieckiem niz panny, takie jak ja, takze nie martw sie, szybkok znajdziesz nowego faceta... a przyjaciela moze jeszcze wybadaj., moze jest szansa na cos wiecej...... trzymam kciuki a jesli nie to odpusc, nie ma nic gorszego niz zakochac sie w facecie dla seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko widzisz--- może spróbuj szczerze by potem nie żałować że znalazł sobie kogoś i odszedł z twojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko widzisz---
"pirat flapjack wiesz ja bym spróbował się odwzajemnić no ale jestem sam bardzo długo wiec u mnie to inna sytuacja bo też mi brak bliskości i tego że na kimś mogę polegać " Nie rozumiem sensu Twojej wypowiedzi poniekąd. Sorka:/ Co to znaczy,że byś się próbował odwzajemnić? I komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roman_rencista
"mezczyzni wola rozwodki z dzieckiem niz panny"...rozumiem że chcesz koleżanke pocieszyć ale ta teza zupełnie nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości Dziecko to kłopot. Do swojego jeszcze można mieć cierpliwość ale do obcego...A jeszcze jak dzieciak ma kontakt z ojcem biologicznym to już wogle potrzeba wyjątkowego faceta aby sie w tym wszystkim odnalazł Z takim dzieckim nie wiadomo jak rozmawiać, swojemu można wiele powiedzieć. Obcemu juz nie bo w odwecie można usłyszeć " Nie wtrącaj sie, nie jesteś moim ojcem"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko widzisz---
Widzę na swoim przykładzie--dla mężczyzn pójscie do łozka nie ma zbytniego znaczenia. oni robią to niejako automatycznie,dla rozładowania napięcia. A ja się przywiązuję do mężczyzny,z którym współżyję:( I wcale się tego nie wstydzę. Seks ma dla mnie swój wymiar,jakąs wymowę--pójscie z kimś do łózka oznacza dla mnie,ze chce się budować jakąś głębszą relację z tą osobą. No i przespalismy się,a ja się doszukuję punktu zaczepienia w naszej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
rencista nie napisalam tego zeby pocieszyc ale serio tak uwazam, ze rozwodki maja wieksze powodzenie niz panny i wieksze powazanie na plaszczyznie spolecznej, bo juz sie zobowiazaly, bo ktos je chcial itd. a 31 panna coz, nie zobowiazala se jeszcze wiec cos jest nie tak z na np. ;) ja chce sexu, wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roman_rencista
pirat, ty jesteś dupa nie facet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×