Piszę tu po raz ostatni,w koncu trzeba sie odważyć. Doradźcie.

Prosze o obiektywne rady.Jestem szczera we wszystkim co tutaj napiszę i o to samo proszę. Nie wiem czy mam się ujawnić czy nie. Chodzi o to że we wrześniu poszłam do Liceum i tam przyglądala mi sie dziewczyna , troche niesmiala widać, nie wiedzialam o co chodzi,z ciekawosci wyszukalam ja w necie.Ma bloga na ktorym opisuje swoje dni... Ma problemy o ktorych pisze, ja do niej napisalam ale jako anonim,bo nie chcialam sie ujawniac zeby zaprzyjazniac tylko wesprzec ją bo sama to przezywalam i szczerze zrobilo mi sie jej zal.Dala gg sama wiec napisalam. I sie zaczelo,tak sie w to wkrecilam ze zaczynajac od danych po szczegoly z zycia konczac,klamalam.Gdyby nie to byloby ok.. Niby jej sie dobrze ze mna pisalo,chcialam ta znajomosc zerwac, coraz rzadziej wchodzilam... Niedawno przez przypadek zrobilam cos co mogla zauwazyc(publicznie wkleilam archiwum niechcaco ale jako JA a nie tamta za ktora sie podaje). Od tamtego czasu znowu zaczela sie patrzec,sugerowac ze wie.. Nie wiem co zrobic. Przeciez nie przestane wchodzic z dnia na dzien bo bd jeszcze gorzej. Mam jej spojrzec w oczy i powiedziec prawde? Ale jak te klamstwa wytlumaczyc... Prosze pomozcie bo sie zbieram juz dlugo a czas leci na niekorzysc.

Gdzie wkleiłaś to archiwum?

O zbędne szczegóły nie pytajcie.

Kłamstwa mają to do siebie, że prędzej, czy później wychodzą na jaw. Napisz jej prawdę na GG i niech ona zdecyduje, czy w rzeczywistości zechce z Tobą porozmawiać.

Up.

Właściwie to nie wyszłoby gdyby nie głupota mojego kumpla :/ Nie wiem czy to ma zwiazek ale mam najnowsze gg i gdy weszlam na jej profil to pisalo ze dbaja o prywatnosc i profil widoczny jest znajomym,czyli mnie skasowala? Nie uwazasz ze to bedzie tchorzowskie? Nie lepiej widziec jej reakcje na zywo?

poza tym majac archiwum moze komus pokazac,a wolalabym zeby sie to nie wydalo.Ona moze czuc sie speszona bo wiem o jej sekretach, myslala ze pisze do osoby z ktora pewnie nigdy sie nie zobaczy...

Nie wiem, jak zareaguje, kiedy jej o wszystkim powiesz "na żywo". Jeśli do niej napiszesz, będzie miała czas, żeby na spokojnie sytuację przemyśleć. Kiedyś pisałem z koleżanką jako ktoś inny, Zaczęło się od żartu, ale doszło do zwierzeń itd. Po jakimś czasie przyznałem się, że to ja i kilka tygodni się do mnie nie odzywała. Aż któregoś dnia podeszła do mnie i powiedziała: - "Pamiętasz, jak pisaliśmy o..." I tyle. Teraz traktuje Cię jak przyjaciółkę i na początku na pewno będzie zła że ją okłamywałaś, sama pisałaś, że wasze rozmowy jej pomagają. Sama musi dojść do wniosku, że Ty w realu to ta sama osoba, z którą rozmawia na GG. Napisz jej prawdę, a przy spotkaniu poczekaj, aż sama poruszy ten temat.

dawno temu czytalem IDENTYCZNĄ HISTORIĘ , to jest sciema!

W takim razie łyknąłem, jak pelikan, albo Autorka nadal się nie przyznała ;)

Powiedz prawdę , czyli to co napisałaś tutaj Że sama to przeżyłaś i chciałaś pomóc i wesprzeć w problemie , a wiedziałaś że będzie jej nieżrecznie rozmawiać z kimś kogo ''zna''. Powiedz , że robiłaś to w dobrej wierze i zawsze może z tobą pogadać , a wszystko o czym rozmawiałyście zachowasz dla siebie .

Na pewno ja pisałam jezeli widziales identyczna historie.Dzieki Lomu za radę. Teraz mysle jak to rozegrac. a jjaaaa a jak myslisz, najpierw na gg czy w realu od razu? Chcialam napisac jako ja do niej ale nie na tamtym gg tylko w ogole je skasowac,a napisac na facebooku cos w stylu czy moglaby pogadac ze mna. na przerwie(chodzimy do innych klas i ze soba nie gadamy wiec nie poruszylaby sama tematu jesli sie nie przyznam)Ona jest strasznie niesmiala,peszy sie glupiego spojrzenia.

Napisz na tym samym GG. Musi wiedzieć, że Ty, to Ty. Jeśli przyznasz się, jako ktoś inny może pomyśleć, że komuś powiedziałaś i straci do Ciebie zupełnie zaufanie.

obawiam sie ze to archiwum pokaze przyjaciolkom... wtedy bede spalona w szkole.a dlaczego mialaby stracic zaufanie? przeciez facebook nalezy do mnie...

up

:)

Jeżeli napiszesz z innego konta, może pomyśleć, ze osoba z GG pokazała komuś innemu Wasze rozmowy.

powaznie? a dlaczego mialaby tak pomyslec? wybacz ze tak dopytuje ale do konca nie rozumiem i nie chce zeby byly niedomowienia. kurcze,wstydze sie...w ogole jak mialabym zaczac?. ona na gg jest niedostepna i wychodzi na to,ze mnie skasowala

Napisz, że pisałaś do niej anonimowo, bo ona zwierzając się w internecie też chciała być anonimowa - w przeciwnym razie rozmawiałaby z kimś w realu. Nie podeszłaś do niej w szkole, bo na co dzień ze sobą nie rozmawiacie. Napisz, że źle się czujesz z tymi kłamstwami i przykro Ci, że tak się zaczęła Wasza znajomość. Przypomnij, że przeżywałaś to samo, co ona teraz i rozumiesz, że czasem łatwiej zwierzyć się obcej osobie, kiedy brakuje kogoś bliskiego obok.'.. Napisz, że chętnie z nią porozmawiasz w szkole, lub spotkasz się z nią po lekcjach, ale jeśli woli pozostać przy znajomości internetowej - uszanujesz jej decyzję.

Daj jej po prostu do zrozumienia, że jesteś, jeśli ona Cię potrzebuje.

Dzieki wielkie, mam nadzieje ze sobie poradzę. I jeszcze o jedna rzecz dopytam czy mam jej napisac zeby nikomu o tym nie mowila?

Byłaś nieuczciwa wobec niej, więc raczej żadnych żądań wysuwać nie powinnaś. Jestem pewien, że ona nikomu o niczym nie powie.

a ja mysle ze juz powiedziala, nie bez przyczyny by sie gapily te jej psiapsiolki, a ma ich 6 i jak to pojdzie dalej, no to po mnie. mam watpliwosci juz, czy w ogole sie przyznawac czy potem zyc w strachu...

Lomu Kłamstwa mają to do siebie, że prędzej, czy później wychodzą na jaw. Napisz jej prawdę na GG i niech ona zdecyduje, czy w rzeczywistości zechce z Tobą porozmawiać. Nie mogę się z tobą zgodzić.

lech walesa, napisz cos wiecej

Piszę z własnego doświadczenia - jeśli ktoś ma inne, to oczywiście może się nie zgadzać z tym, co napisałem.

szczerze mowiac boje sie osmieszenia lomu zmotywuj mnie prosze:) ona jest bi i byla z taka dziewczyna z mojej klasy,a to straszna manipulatorka,moze mnie zniszczyc bo pewnie by sie dowiedziala gdyby sie zeszly...a ona jest slaba psychicznie i nie potrafi powiedziec nie;/ wszedzie szuka ciepla jesli ktos da najmniejszy znak. moze to byc troche szokujace ale to nawet nie jest kropla w morzu tego co opowiedziala

ostatni raz podnosze:))