Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammmdylemattt

"seks przyjaciele" pytanie

Polecane posty

Gość mammmdylemattt

Czy ktos z Was mial taka relacje? Seks, mile spedzanie czasu, dobra zabawa bez zobowiazan, czy da sie w to nie zaangazowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wkurwiony
nie da się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
ale mezczyzni czy kobiety raczej nie angazuja sie? czy to nie jest tak ze facet zawsze rozdziela seks od emocji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem się nie da. Chyba, że facet nie wywołuje we mnie najmniejszych emocji, ale w tedy nie mam ochoty na seks. Z moim trzecim facetem miałam na początku taką relację, ale później pojawiły się uczucia i był to bardzo bardzo gorący romans - nie mam na myśli uczuć w sensie miłości, ale na pewno było zaangażowanie, do dziś na wspomnienie tamtych chwil nogi mi się uginają (hmm, albo może rozkładają raczej) i robi mi się słabo, musiałam zerwać tę znajomość bo byłam już wtedy z moim czwartym facetem, ale do dziś to wspominam i na pewno nie określiłabym tego jako 'zabawa bez zobowiązań'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
a co jesli uwazaja sie wzajemnie za idealny material "do zakochania" a le oboje z zalozenia nie chca sie zakochac? Da sie wtedy kontrolowac? Jesli do tego nie sa w wielu takich relacjach i nie jest to dla nich norma, a tylko ze soba sypiaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
A. i jej trzy grosze - a jak wygladalo to z jego strony? czy od tak pozwolil ci odejsc? skoro takie wzbudzal w Tobie emocje to dlaczego nie cchcialas byc z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
Loooser, odpowiedz powaznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
jestem wlasnie w takiej relacji i nie boje sie o siebie, ale nie chce aby On sie zakochal! Seks jest nie z tej ziemi i na tym chialabym poprzestac, boje sie cierpiec, nie chce milosci, juz swoje przeszlam przez mezczyzzn, zastanawia mnie na ile moge miec gwarancje, ze i on sie nie zakocha! W koncu podobno mezczyzzni nie zakochuja sie kiedy nie chca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE MA czegoś takiego jak seks bez zobowiązań. Zawsze ktoś jest bardziej zaangażowany, a zobowiązania moga być różne. Np. takie, że nikt się nie dowie, albo takie, że jest zakaz zakochiwania się w sobie. Bzdura dla niegrzecznych dzieci. Natura tak to urządziła, że taki "związek" jest tak samo wbrew naturze jak - nie przymierzając - celibat księży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????
dylemat ma kobieta czy mężczyzna?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mammmdylemattt - wyglądał na zaangażowanego, kiedy ja zerwałam tę znajomość to jeszcze próbował o mnie walczyć, ale ja już uciekłam od niego całkowicie, nie chciałam być z nim, bo się bałam tych emocji i wszystkiego co się między nami działo, to był sadomasochistyczny związek i nigdy nie podejrzewałam, ze mogę tak się oddać jakiemuś facetowi - wystraszyłam się po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da sie... wychodze za maz za sex kumpla... serio nie chcialam... wkurwiamy siebie momentami tak ze tzeba chowac noze i nozyczki... ale ... tak sie zzylismy ze soba... tak potrafi grać na mnie ze nie chce juz nikogo innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jkaby mój luby mogl powiedzialby ze nigdy ale to nigdy nie bral tego pod uwage... jestem totalna balaganiara, artystka, czasem wariatka... on poukladany inz mgr. i podobno tylko na 1 plaszczyznie sie rozumiemy... ale wyglada na to ze to bardzo ważna płaszczyzna bo mija 4 rok i po etapie totalnej zazdrosci ze ktos moglby sie wtracic i t zepsuc teraz ... chcemy juz byc razem do konca :) wnerwiac sie do czerwonosci i godzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
Moje drogie... wiec po czym poznac ze on sie zaczyna angazowac aby w pore to zakonczyc? jesli juz zacznie sie angazowac! Po jakim czasie dotarlo do Was, ze to cos wiecej i jakie byly tego oznaki?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
dlugie czerwone paznokcie, czytalam to zanim zaczelam ten watek - szukalam na kafe tego typu tematow, ale to jeden przypadek na milion! Moj "facet" nie chce sie zakochac, podobnie jak ja, w obawie przed cierpieniam, poza tym jest miedzy nami spora roznica wieku! On 38 lat ja 25!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
pytam bo chce wiedziec na co uwazac, kiedy nalezy sie wycofac, jestem ciekawa jakie doswiadczenia maja inni, jak do tego podchodzi ta druga, meska strona, czy zawsze tak bez emocji czy jednak cos tam sie klebic moze, i jak poznac ze cos sie wymyka spod kontroli, aby w pore zareagowac! dlatego pytam... pytam bo chce byc gotowa na wszelkie ewentualnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mammmdylemattt - miedzy nami byla podobna różnica, ja myślę, ze facet w tym wieku nawet jeśli sie zaangażuje, to potrafi juz na trzeźwo myslec i poradzić sobie z emocjami czego ty sie wlasciwie boisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
poradzic z emocjami tzn? udawac ze nic nie czuje czy zgasisic to w zarodku? jak wobec tego tak dojrzaly facet okazuje, ze cos sie dzieje? jak Twoj sie zachowywal? ile to trwalo? boje sie, ze znow mnie ktos skrzywdzi, ze oddam cala siebie i znow bede musiala zbierac sie z kawalkow! nigdy wiecej!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam w takich układach
zawsze to faceci sie angażowali bo ja wybierałm na fuck friendów takic w których wiedziałam że sie nie zakocham. Szczerze mówiąc nie polecam, seks tak samo pusty jak z jakąs przyapdkową osobą, może bezpieczniej i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn. jeśli on się zaangażuje to raczej nie będzie miał dramatu ;) a jak będzie z Tobą to nie wiem, bo Cie nie znam, sama wiesz najlepiej, ale skoro zadajesz takie pytania to pewnie jesteś kochliwa, więc ja bym uważała na Twoim miejscu, ty już jesteś w takim związku czy się martwisz na zapas ? Nie potrafię Ci powiedzieć ile to trwało u mnie, ale raczej niedługo - bardziej miesiące niż lata i bardziej miesiące niż tygodnie ;) dokladnie nie pamiętam i jak już pisałam ta znajomość byla dość osobliwa, wiec nie sadze ze można to porównywać do zwykłego ff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
jestem w tym "zwiazku" od miesiaca! problem w tym, ze bedac razem zupelnie sie zapominamy i zachowujemy jak zakochana para!!!!!!!! troche mnie to paralizuje gdy sie na tym przylapie i uciekam od niego wtedy! On zachowuje sie tez wyjatkowo czule i nie wiem jak to interpretowac, ale sam ostatnio rzucil "tylko sie nie zakochaj bo ja jestem zlym facetem, pamietaj" na co ja "ze ja sie nie zakochuje" ... w sumie to prawda, nie jestem kochliwa, przeciwnie, nigdy chyba sie tak naprawde nie zakochalam, ale wiesz jak to jest? "zakazany owoc" ponadto, kiedy jest tak dobrze czlowiek moze sie zapomniec, chce uniknac bledow, dlatego szukam rad kogos kto juz to przerabial!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się wydaje, że takie czułości o jakich piszesz są zupełnie normalne nawet w tego typu relacjach i o niczym to nie świadczą przecież jeśli taki układ miałby wyglądać tak, ze zdejmujecie z siebie ubranie, układacie w kosteczkach obok łózka, kładziecie się i zaczynacie kopulować, a później mówicie, dziękuje za orgazm, do nastepnego, to raczej byłaby to parodia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
a jesli mowi mi wciaz jak jestem piekna, nie chce mnie wypuscic do domu, spedzamy razem dobe, kiedy juz sie spotkamy i kochamy nawet po 14 razy mimo ze juz nie mamy sil, ale wciaz mamy na siebie ochote, a do tego wciaz mnie przytula caluje obejmuje chce sie przytulac wrecz bez przerwy no i sie troszczy slucha, twierdzi ze mnie uwielbia ze przy mnie zapomina o wszystkim i ze uwielbia moje poczucie humoru i inteligencje, ze jestem niesamowicie kobieca i pociagam go jak nikt inny.. zaprasza na weekendowe wyjazdy ze swoimi znajomymi. ale przy tym zaznacza ze boi sie zwiazku, nie jest gotow i abym sie nie zakochala... czy nie powinnam miec obaw?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmdylemattt
podnosze temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×