Porażka w łóżku

Osatnio kiedy była u mnie moja dziewwczyna kochaliśmy sie, ale po kilu minutach sie spusciłem.Wczesniej jednak zrobiłem jej dobrze ręką bo wiedziałem nie zaspokoje jej w normalny sposób. Po jakiejś godzinie odpocząłem i po krótkiej grze wstępnej znów zaczęliśmy sie kochać, ale po chwili stwierdziła podczas sexu zebyśmy szli spać bo ona nie wstanie rano i że rano mi jeszcze da ...i po prostu zeszła ze mnie i poszła spać... Poczułem sie tak jakbym wogóle jej nie podniecał, że kochała sie tylko dla świętego spokoju, a może po prostu jej nie rozgrzałem wystarczająco (za krótka gra wstępna). Nad ranem obudzilismy sie, jej sie chyba chciało bo zaczęła mi robić dobrze ręką, ale ja już nie dałem rady, mimo tego ze chciałem ale nie mógł mi stanąć...bardzo mi wstyd przed nią, chciałem żeby było jej jak najlepiej. Ona chyba nie ma mi tego za złe bo dalej normalnie sie spotykamy, prosze o jakieś rady szczególnie Panie, jestem początkujący w tych sprawach a ona ma już troche doświadczenia i nie chce żeby nasz związek sie przez to rozpadł...

spokoju, a tak naprawdę seks nie jest jej do niczego potrzebny. Tak trudno zrozumieć, że dla wielu kobiet zwłaszcza młodych seks mógłby nie istnieć?

dlatego 20stki szukaja starszych panow co juz nie moga albo malo moga