Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiu_bździu

Mam problem ze stawianiem granic...

Polecane posty

Gość fiu_bździu

Mi tych granic w dziecinstwie nie stawiano. Bylam bardzo rozsadnym dzieckiem, duzo ze mna rodzice rozmaiwali i przez to uczylam sie, co jest dobre, a co zle. Czasami owszem, brakowalo mi tych zasad, np. moja kolezanka musiala zawsze byc np. o 18 w domu, bo lekcje czekaly, ona byla z tego powodu nieszczesliwa ,a ja nie mialam okreslonej godziny, bo ze szkola radzilam sobie doskonale i sama wiedzialam, czy i kiedy mam odrabiac lekcje. I czasami bawilam sie w taka dyscypline, pamietam to. W kazdym razie nie mialam okresu buntu, bo nie mialam sie przed czym buntowac...Z rodzicami mialam i mam nadal swietny kontakt. Teraz sama jestem matka, na dodatek 3 dzieci, i one nie sa juz takie ugodowe i rozsadne jak ja :-O Gdybym pozwalala im na wszystko, czego chca, zwariowalabym a dom wygladalby jak pobojowisko. Mam jednak problem ze stawianiem tych granic, boje sie, by nie byc za ostra mama. Wydaje mi sie, ze moja intuicja mnie nie zawodzi, ale moja mama czesto zwraca mi uwage... Np. pilnuje, by dzieci bawily sie zabawkami w swoich pokojach, by nie znosily ich do salonu, bo potem to JA musze po nich sprzatac. Nie lubie tez jak z krzykiem biegaja po mieszkaniu, bawiac sie w berka. Tlumacze im, ze takie zabawy to na podworku, a w domu przeszkadza halas innym domownikom, sasiadom... Rowniez nie podoba mi sie, gdy np. rozmawiam z mezem czy z mama, a ktores dziecko wbiega i przerywa nam rozmowe i zajmuje swoimi sprawami. Podobnie np. jem sniadanie rano, a dziecko wchodzi i mowi, zeby mu np. przyniesc jakas zabawke z pawlacza itd.. nie lece wtedy po te zabawke, tylko mowie, ze potem, bo teraz jem i chce zjesc w spokoju, bo one juz zjadly a ja jeszcze jestem glodna. Mojej mamie te zahcowania moje sie raczej nie podobaja.... Czy jestem za ostra???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestes za ostra. I może nie zdajesz sobie sprawy, że Tobie takie granice w dzieciństwie też wyznaczano :-) po prostu tego nie pamiętasz. Skoro wyrosłaś na osobę rozsadną i zaradną to znaczy, ze ktoś Cię tego nauczył. Przecież nauka takich maluchów zaczyna sie od razu, a tego dzieci nie zapamietuja. Tzn samego faktu nauczania. Wiec ktos Tobie jakies granice w mlodosci wyznaczyl rowniez ;-) Powinnas dalej postepowac w zgodzie ze swoim sumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanieeee
a w jakim wieku masz dzieci?? jak dla mne ostrosci wcale nie widac, jestes bardzo ustapliwa i chyba zbyt .Zresztą w tym dziale zalozylam podobny watek na temat mam sotruych i łagodnych.Moim zdaniem jestes zbyt ulegla i nie asertywna.Dzieci robią co chca i nie liczą sie z twoim zdaniem, chyba nawet nie szanują ciebie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×