Moja nastoletnia córka jest wciąż głodna

Codziennie mam z nią problem. Dzisiaj obserwowałam dokładnie co jadła i o której. 7:00 suche pół bochenka chleba, parówka i ketchup; 8:00-14:00 sok z marchwi który zawsze daję jej do szkoły, nie jada kanapek, twierdzi, że nie jest głodna a sok ją zawsze zapycha; 14:30 duża miska zupy grochowej; 16:30 szklanka kisielu; i najgorsze teraz - okolo 19 zrobiła się głodna, poszła do kuchni i zrobiła sobie kanapkę z kiełbasą i serem, po 10 minutach poszła zrobić to samo, na koniec po kolejnych 10 minutach zjadła pół długiej bagietki i wciąż prosi abym ugotowała budyń. Zrobiłam jej herbatę, myślę, że trochę ją napełni ale za kilkanaście minut pewnie znów pójdzie po kawałek biszkoptu czy bułki. Wiem, że to niezdrowe tak nażreć się na noc więc staram się ją ograniczać. Do tego nie podjada, nie jada często słodyczy. Czy to problem ?

moze rosnie? Mam na mysli wzwyz, nie w sloje.

ale ostatnio zaczęła tyć, w ciągu 4 miesięcy przytyła 10 kg ... nie wiem co robić, jest smutna często ale nie ma depresji, ma do prawy bezsenność ale to wszystko

powinna dostać porządny obiad to by nie dojadała

mam taką jedną przyjaciółkę, co chwile coś wpie*dala, a to bułka, a to batonik, cukiereczki, i waży ile waży :o

żoladek chlebem, bulkami itp???? Daj jej normalnie zjesc to nie bedzie podjadala? Mieso i warzywa, owoce powinna jesc a nie parowki i ser. Poczytaj na necie o zdrowym odzywianiu.

a czemu nie zrobisz normalnego drugiego dania? Zrób dobrą sałatkę, upiecz kurczaka, to następnym razem nie będzie się opychać bułkami. Ty robisz tylko zupę na obiad?

Jest ciągle głodna bo brakuje jej witamin. Rozpycha sobie tylko żołądek śmieciowym jedzeniem. Zmień chleb na razowy i zrezygnuj z budyniów i kisielów z torebek.

Ona ma nadwkwasote i nie moze jesc świeżych owoców i warzyw (tylko suszone albo z puszki) ani chelba razowego czy białego itp tylko czerstwy. Z owocowych rzeczy może jeść tylko kisiele i budynie z torebek albo musy które często robię. Na obiad może zjeść albo ziemniaki z odrobiną mięsa albo zupę. Nie wiem co jej robić skoro lekarz tak kazał gotować a wy myślcie troche zamiast naskakiwać od razu ;o