tort, barwnik i bita śmietana. proszę o radę

Witam, pierwszy raz będę robić 18-nastkowy tort dla koleżanki i zastanawiam się nad tym czy barwnik można zmieszać ze śmietaną kremówką przed ubiciem a może po? Czy nie ma to znaczenia? Nie chce dzień przed imprezą latać do sklepu po następną partię smietanki. proszę doradźcie. ;)

Jeśli chcesz zrobić kolorowy tort, to może tutaj znajdziesz inspirację: http://mojewypieki.blox.pl/2011/09/Teczowy-tort-rainbow-cake.html http://mojewypieki.blox.pl/2011/03/Red-Velvet-Cake.html Od dawna korzystam z przepisów tej pani i wszystko udaje się wyśmienicie, więc może i Ty znajdziesz tu coś dla siebie :)

Barwnik dodaj jak będziesz ubijać, razem z cukrem, ale dosłownie po odrobinie, żeby nie przedobrzyć. Barwniki w proszku są bardzo intensywne.

dziękuje za pomoc. :)

koniecznie barwnik w proszku, nie w płynie! ten drugi może rozpuścić śmietanę

podobno najlepsze barwniki to te w pascie

W paście są ok, ale np. ja do kremów zdecydowanie bardziej wolę proszkowe. Ale to kwestia sprawdzenia. Poza tym nie ma co ukrywać, że te w paście są zdecydowanie droższe. Jeden mankament proszkowych jest taki, że trzeba je dokładnie rozmieszać. A i mimo wszystko niektóre barwniki zmieniają konsystencję/strukturę niektórych produktów, np. czekolady białej, do niej musi być specjalny barwnik.

Czyli może cukier puder pomieszać z odrobiną barwnika a najwyżej potem dosypać jeszcze? Różne ciasta piekę często ale tort na taką okazje chcę zrobić pierwszy raz. :)

aha i wyjaśnijcie mi proszę jak to jest z tym ubijaniem śmietany z cukrem pudrem trzeba go dopiero dodać pod koniec ubijania czy można zaraz na początku? słyszałam dwie wersje. a zawsze dodawałam na koniec..

Ja dodaję jak już śmietana jest trochę ubita. Możesz też pomieszać barwnik z cukrem pudrem, bez najmniejszego problemu.

Ja dodawałam do śmietany barwnik w proszku już po ubiciu, sekunda miksowania i ładnie się wymieszał. Ale trzeba bardzo uważać, najpierw dosłownie tyle, co na główce od szpilki - dołożyć zawsze można a jak okaże się mocny to przedobrzysz. W płynie nie polecam, ja dostałam kiedyś jakieś - baaardzo słaby kolor a rozrzedziły bardzo.