nie karmie piersia bo bylo mi wygdniej

witam, chciałam sie zapytac czy naprawde popelnilam przestepstwo nie karmiac piersia. poprostu nie mialam cierpliowosci. przez miesiac prawie w ogole nie spalam,moj syn wisial mi na piersi 24 godziny prawie. ja bylam zalamana i stwierdzilam ze koniec!! wszyscy mnie potepiali. czy slusznie??????

0/10

Dobrze zrobiłaś. Znasz angielski?

no i git

ja ciebie rozumiem, bez jaj z tym poświęcaniem dla dziecka

nam to wisi, tylko swojego syna za iles lat.

to ze nie karmie piersia nie znaczy ze nie kocham swojego dziecka,teraz oboje jestesmy wsypani i szczesliwi

ja nie chce zebyscie sie tym przejmowali tylko pytam o wasza opinie na ten temat

dobrze zrobiłaś skoro wam to nie odpowiadało.

No ja jestem trochę innego zdania. Wiem ile daje dziecku karmienie mlekiem mamy i ja się poświęciłam - też mieliśmy nieprzespane noce,ból piersi itp. Ale czego się nie robi dla dziecka:) Nie potępiam Cię bo to tylko Twoja decyzja była.Wygodniej było Ci nie karmić to nie karmiłaś i tyle. Dla mnie moja wygoda to była drugorzędna sprawa - dopóki dziecko jest małe zasługuje na wszystko co tylko mama mu może dać - czyli max.czułości,opieki i właśnie mleka.Nie chciałam go tego pozbawiać.Co innego gdy dziecko jest strasze i już mniej lub bardziej radzi sobie samo.

nic w tym oburzającego moim zdaniem

Zniechęciłaś się i to zrozumiałe, szczególnie jeśli nikt ci nie pomaga w innych obowiązkach domowych. Ja też pierwszego syna karmiłam tylko 1,5 miesiąca, bo też wisiał na piersi non stop. A ja byłam po porodzie bardzo osłabiona, miałam obfite krwawienia i bardzo słabo się czułam. Karmiłam go mlekiem modyfikowanym, chorował mi przez to trochę, ale teraz jest już ok. Drugiego syna karmiłam już piersią, czułam się rewelacyjnie po drugim porodzie, normalnie jakby mi to dziecko ktoś podarował, a nie ja go urodziłam sn. Synek jest zdrowy jak ryba, ma teraz 3 latka i w ogóle mi nie choruje, karmiłam go 1,5 roku. Dobierz odpowiednie mleko i będzie ok. :)

nawet powiedzialam otwarcie ze nie karmie bo juz mam dosc, a moje kolezanki mowia ze starcily pokarm ze stresu itp,dlaczego kobiety boja sie przyznac otwarcie ze poprostu nie chca?!

ja mojemu daje bebilon pepti,jest alergikiem po moim mleku mial ciagle wysypki-prawie nic nie jadlam przez to bylam oslabiona,tez po porodzie bylam zmasakrowana przez to ze bylam i nadal jestem chuda, przez miesiac nie moglam siedziec:(

piers jest potrzebna by byc atrakcyjna najdłuzej jak się da, karmienie piersią to zabobon i ciemnogród jest. w nowoczesnej Europie karmi sie sztucznym mlekiem.

bachor ten darmozjad Ci te piersi zniszczy i czym bedziesz zanęcac?

ptasiek oczywiście znawca jest:P najlepsze ZAWSZE jest mleko matki - nie ma wyjątków w świecie zwierząt. Człowiek może natomiast pozwolić sobie na to,żeby karmić sztucznymi mieszankami.Ale jak sama nazwa wskazuję - sa to SZTUCZNE odpowiedniki które nigdy nie doruwnają mleku mamy. Każda kobieta może natomiast dokonać wyboru - innym nic do tego!

manammama - karmilam krótko, bo ok miesiąc i odciągałam pokarm, który podawałam w butelce, miałam strasznie poranione sutki, syn ulewał moją krwią. Bolało itd. Też czułam nagonkę na siebie itd. Ale powiem Ci, że gdybym była ponownie mamą to postarałabym sie trochę bardziej w sensie powalczyłabym o to karmienie, w końcu to wszystko się stabilizuje przecież po kilku tygodniach.

Piersi "flaczeją" po karmieniu?to mit! Jesli dba się o biust to niczym karmienie nie grozi.Moje są jędrne i pełne a juz nie karmię.

Typowe matki polki sie oburzyly!!Autorko, ja cie rozumiem. I mysle, ze zrobilas dobrze. Nie kazda moze karmic piersia, nie kazdej to wychodzi a mamy teraz takie czasy, ze sa mleka, ktore idealnie zastepuja pokarm z piersi.

mnie piersi bolaly tylko na poczatku takze z tym bylo ok. a ja mysle ze przy drugim dziecku nawet nie zaczne karmic.....

Ptaśku, niestety nie masz racji. Karmienie naturalne jest najlepsze dla zdrowia dziecka, z wyjątkiem nietolerancji laktozy. Niestety są przypadki, gdy kobieta nie ma pokarmu i zmuszona jest karmić mm, a inne znów wybierają takie karmienie z powodu wygody, lub właśnie ze względu na destrukcyjne działanie karmienia na biust. Każda wybiera jak chce. Nikt nie może nikogo zmusić do takiego czy innego wyboru karmienia. Wygląd zewnętrzny, w tym jędrne piersi są niestety dziś wyznacznikiem atrakcyjności. Ale na szczęście dla większości kobiet, matek, zdrowie dziecka jest ważniejsze od wyglądu piersi i zdarza się, że mężowie opuszczają żony z tego powodu. A to już jest żałosne:O

mamy karmiace piersia czuja wyzszosc nad tym ktore z tego zrezygnowaly-taka jest prawda

Ludzie powinni uszanować wybór matki i nie wtrącać się w to. Ja zostałam zbesztana dosłownie przez swoją lekarkę, która kilka dni po porodzie przyszła na wizytę domową, bo miałam b wysoką gorączkę ze względu na zastój pokarmu w piersi, która była czerwona i tak bolała, ze myslałam, ze oszaleję. Lekarka powiedziała mi, zebym podmalowała oko, bo źle wyglądam i zajęła się dzieckiem a nie użalała nad sobą. Miała też pretensje że ktoś w rejestracji zrobił awanturę itd a to nie był nikt z mojej rodziny ale przejechała się po mnie głupia baba. wtedy byłam za słaba żeby jej coś dogadać :(

Nie miej wyrzutów sumienia, autorko. Ważne, że dbasz o dziecko i oboje jesteście szczęśliwi. Pomyśl sobie, że ze zmęczenia i poirytowania mogłabyś nakrzyczeć na maluszka...Lepiej jak jesteś wypoczęta i zrelaksowana. Nie zadręczaj się tym. Nie warto. A uszczypliwe uwagi ignoruj po prostu. :)

Ja Cię rozumiem i popieram :) Ja w ogóle nie karmiłam córeczki piersią z tego względu, że mam duży biust i nie chciałam, żeby piersi mi całkiem obwisły po miesiącach karmienia. Dziś córeczka ma prawie 5 lat i jest okazem zdrowia :)

dziekuje wam za opinie:) mysle ze te 4 miesiace dobrze wspominam:) moj synus nie ma kolek,wzdec,tylko raz mi sie budzi w nocy na karmienie-zawsze o tej samej porze. tak wiec nie zaluje mojego wyboru,ale nie ejstem z niego dumna

Lekarka mi też dawała w kość, gdy pierwszego synka postanowiłam karmić mlekiem sztucznym. Ale to ja byłam wykończona, nie ona , więc co ona mogła o tym wiedzieć. Poza tym nie uważałam, że osoba, która nie ma własnych dzieci, jest od tego, żeby mi prawić morały:P

a co do biustu to moj wyglada tragicznie-mimo tego ze cwiczylam,smarowalam,a dodam ze mam 22 lata a moj biust wyglada na duuuuuzo starszy:P

Mój też woła o pomstę do nieba, ale cóż, jest jaki jest i nic tego nie zmieni. Nie na biuście opiera się życie, więc...:D