Czy można coś z tym zrobić? :(

Witam wszystkich użytkowników :) Mam pytanie do osób które wiedzą co zrobić w takiej sytuacji bądź były w podobnej. Tydzień temu jechałam tramwajem który był wypełniony ludźmi tak że nie było miejsca gdzie stanąć, doczłapałam się do kasownika który nie działał :/ niestety traf chciał że kanar wlazł i sprawdził mi bilet (który kupiłam parę minut wcześniej- był ważny) i wystawił mi mandat za "brak biletu" który trzymał w ręce... Nie moja wina że kasownik był zepsuty. Czy mogę się z tym jakoś odwoływać? Bardzo proszę o odpowiedzi :)

gdybyś obciągnęła druta na miejscu to by ci darowali

dzwonisz do nich albo jedziesz i przedstawiasz sprawe i tyle. Z morda. Nie wiesz jak sie zalatwia sprawy w polsce. Co za nieudacznikow polska produkuje :O

Trzeba było spisać oświadczenie, że kasownik nie działał. Teraz to już raczej pozamiatane. A ktoś jeszcze był w takiej sytuacji, jak Ty?

Dalej nie mam pojęcia czy kogoś jeszcze oszukali... większość ma legitymacje studenckie wiec nie mają z tym problemu. No nic będę musiała się przejść do nich i popytać. Dzięki za odp.

Spisuje sie goscia,co w razie czego masz potwierdzenie,no i swiadka...dziala sie od razu a nie po czasie

bilet zachowałam z datą i mandat także, może jeszcze coś się wyjaśni