List do k...

Cześć Wspominałaś, że tu kiedyś pisałaś, więc jeśli nadal tu bywasz pewnie przeczytasz, co mam ci do powiedzenia. Piszę także ku przestrodze - dla innych może nieświadomych kobiet. Na nic Twoje kłamstwa, udawane przeprosiny, przysięganie, że nic was nie łączy. Prawie od początku wiedziałam, co się święci, choć wy próbowaliście mydlić mi oczy. Mąż w końcu przyznał się do tego, co między wami było. Nazywałaś mnie przyjaciółką, a wykorzystałaś, by zbliżyć się do niego. Darzyłam cię autentyczną sympatią, pomagałam ci, a ty się tak odwdzięczyłaś. Brawo, twoje życie, może kiedyś zmądrzejesz. Współczuję tylko twojemu mężowi, pewnie nadal jest nieświadomy jakie z ciebie ziółko. Nie próbuj naprawiać naszych relacji, bo nie chcę cię znać. Parokrotnie dawałam ci szansę wyprostowania sytuacji, wiedziałaś jaki on jest, łudziłam się jednak, że jesteś mądrzejsza. Ale nie, jesteś zwykłą niedojrzałą i znudzoną babą, która czerpie przyjemność z odbijania facetów innym kobietom. M miała rację co do ciebie, lepiej ją i jej męża też zostaw w spokoju. Żyj sobie tak dalej, a zło, które wyrządziłaś, wróci do ciebie ze zdwojoną siłą. Jeśli jeszcze raz zbliżysz się do mojego męża lub zauważę choćby niewinną próbę kontaktu, twój luby dowie się o wszystkim ze szczegółami. Miłego życia

I nie licz idiotko, że mnie dla ciebie zostawi. Byłas dla niego tylko chwilową zabawką, a jeśli uwierzyłaś w jego kłamstwa to tylko świadczy o twojej głupocie i naiwności

A twój mąż swojego rozumu nie ma?Ach no tak...on przeciez tylko leżał kiedy tamta mu robiła loda lub ujeżdżała,więc Cie nie zdradził ;)

ach wy kafeteryjne psiapsioleczki jak fajnie was sie czyta:D

Jego znam, wiem na co go stać. Ale jak można udawać przyjaciółkę kobiety, prawie codziennie się spotykać a za plecami uwodzić jej męża? Trzeba mieć sieczkę zamiast mózgu albo mieć wszystkich za idiotów

aleś Ty głupia :O

autorko jestes gorsza niz Twoja przyjaciółka, takich kolesi jak twoj kopie sie w dupe a nie zwala wine na ta druga, Twój facet robił to co chciał, nikt go nie zmusał

To jest raczej List do d...

albo nie doszłą zabawka niektórzy faceci to chvje mydlą źonką oczy tak to prawda :)

wspolczuje nie wiem jak to moze bolec takie kobiety powinno sie tepic facetow zreszta tez mam nadzieje ze tez zdradzaszego swojego kurwiszona nie pozostajesz mu dluzna powinnas oddac go tej rurze i ulozyc sobie zycie z kims kto jest facetem a nie lazacym kutasem pomysl czy warto

twój facet to kurwiarz zapamiętaj !

a ta niby przyjaciolka to niby co kobiety nie powinny robic sobie takich numerow

a co między nimi było ciekawego ? może NIC

a w czym jej pomagałaś lub pomagaliście ?

a to skrzywdziła cię ? a ty święta pani jesteś

a kto ci chce zabierać faceta ? twój facet być może jest zakłamanym człowiekiem a ty jesteś łatwo wierna najlepiej uwiąż sobie go na łańcuszku :)

albo zamknij w klatce

zazdrość jest okropna zrozumie ten kto jej porządnie doświadczy

Nie udało mi się już wczoraj wejść do internetu. Odniosę sie do waszych wypowiedzi ----------------Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa autorko jestes gorsza niz Twoja przyjaciółka, takich kolesi jak twoj kopie sie w d**e a nie zwala wine na ta druga, Twój facet robił to co chciał, nikt go nie zmusał Dlaczego gorsza? Wiele nas łączy z mężem i jest nam dobrze razem, dlatego jestem w stanie mu wiele wybaczyć. Oczywiście że on nie zachował się fajnie, ale ta idiotka przeszła samą siebie. Zawlam na nią winę? Ona PONOSI za to winę. Tak samo jak i on. --------------Szukanie dziury w całym To jest raczej List do d... Nic nie wnoszący komentarz. Jeśli nie masz nic do powiedzenia w temacie to po co zabierasz głos? --------------------napisze coś albo nie doszłą zabawka niektórzy faceci to chvje mydlą źonką oczy tak to prawda Zgadza się. ---------------------nuuuuuuudaaaa wspolczuje nie wiem jak to moze bolec takie kobiety powinno sie tepic facetow zreszta tez mam nadzieje ze tez zdradzaszego swojego k**wiszona nie pozostajesz mu dluzna powinnas oddac go tej rurze i ulozyc sobie zycie z kims kto jest facetem a nie lazacym kutasem pomysl czy warto Dziękuję. Jestem i od początku byłam wobec niego fair, nie mam przed nim żadnych tajemnic, on niestety nie mówi mi wszystkiego, ale staramy się nad tym pracować. Może i powinnam go zostawić, ale co mi to da? Zostanę sama albo na nowo będę sobie musiała wychowywać faceta a prawdę mówiąc średnio mam na to ochotę. Może nie ma między nami płomiennej miłości jak na początku naście lat temu, ale nie potrafię wyobrazić sobie życia bez niego. A co do laski to się w pełni zgadzam. Na dodatek jej mąż powinien się o wszystkim dowiedzieć, bo jest to naprawdę porządny facet i szkoda, żeby mu poroże rosło w nieskończoność. Tylko nie wiem, czy warto aż do tego stopnia wtrącać się w ich życie, chociaż ta idiotka zasługuje na nauczkę, szkoda tylko że musiałoby się to odbyć jego kosztem. -----------------napisze coś twój facet to k**wiarz zapamiętaj ! Znam go wystarczająco dobrze. ------------------------nuuuuuuudaaaa a ta niby przyjaciolka to niby co kobiety nie powinny robic sobie takich numerow W pełni się zgadzam! Oby takich kobiet jak najmniej! -----------------------napisze coś a co między nimi było ciekawego ? może NIC Był seks plus zdecydowanie zbyt wielka poufałość. Parę miesięcy to trwało. ----------------------napisze coś a w czym jej pomagałaś lub pomagaliście ? Generalnie w interesach plus przyjacielskie przysługi. Zawsze mogła na nas liczyć. Bez wzajemności, ale o to nie mam pretensji. Tylko o to jak mnie potraktowała mimo tego co dla niej zrobiliśmy --------------------------napisze coś a to skrzywdziła cię ? a ty święta pani jesteś Święta nie, ale uczciwa. ------------------------napisze coś a kto ci chce zabierać faceta ? twój facet być może jest zakłamanym człowiekiem a ty jesteś łatwo wierna najlepiej uwiąż sobie go na łańcuszku 21:29 [zgłoś do usunięcia] napisze coś albo zamknij w klatce 21:31 [zgłoś do usunięcia] napisze coś zazdrość jest okropna zrozumie ten kto jej porządnie doświadczy Owszem, jestem zazzdrosna, ale nie wtedy gdy nie mam powodu. I staram się wierzyć w to co on mówi, w końcu związek winien opierać się na zaufaniu. Nie zamierzam go pilnować na każdym kroku, zresztą on rzadko gdzieś się beze mnie rusza, choć był czas, że zaczął się domagać większej swobody i chciał się spędzać czas osobno. To wzbudziło moje podejrzenia, zresztą słusznie jak się okazało.

Napiszcie mi czy wy byście w takiej sutuacji powiedziały o wszystkim jej mężowi czy odpuściły?

I? Dać nauczkę małolacie?

Nauczke daj...ale swojemu męzowi:) Kto Ci przysięgał na dobre i na złe? Kochanka? Twój kochany mężuś maczał fiuta w obcej pipie a Ty mu to wybaczasz? Żałosna jestes,wiesz? ZapewniamCie,ze to nie bedzie jego "pierwsza i ostatnia" zdrada-życie u jegoboku Ci to uswiadomi.

A co, odejść mam? I co mi to da? Przechodzić wszystko od nowa, by znów po latach przekonać się, że nie jest wcale lepiej? Nie, dziękuję :) A nauczkę dostał, wciąz dostaje. Trochę się będzie musiał napracować, bym mu znów zaufała

może być ale jeszcze gorzej

moze zacznij obwiniac meza na poczatek,ze myslal fiutem ,a nie glowa,a teraz pewnie odwraca kota ogonem,ze ona jest wszystkiemu winna.tak jak ktos wczesniej napisal masz meza,,kurwiarza,,a tacy sie nie zmieniaja!

porządny facet to potrafi odmówić

przyjaciel jakie to słowo mocne jest :)

Jeszcze raz napiszę: nie usprawiedliwiam go, zachował się podle i swoje odcierpi. Ale on przynajmniej potrafił się przyznać, w przeciwnieństwie do niej. Do samego końca szła w zaparte i próbowała mi wmówić, że przesadzam i coś sobie ubzdurałam. Może jeszcze oczekuje przeprosin, że ją fałszywie oskarżałam? :D Wiadomo, że facet połasi sie na sporo młodszą niebrzydką a przede wszystkim chętną kobietę, ale ktoś kto ma jakiekolwiek zasady nie powinien tego wykorzystywać

a ja o niczym innym nie marze jak tylko być z ukochanym i chciałabym żeby się rozwiódł i był ze mną jeżeli on to zrobi to ja też to zrobię

Jeśli to ty idiotko (choć wątpię, żeby K się tu odważyła napisać) to będziesz musiała jeszcze troche poczekać :) Współczuję twojemu mężowi