Mój partner nie dochodzi podczas stosunku?

Zastanawiam sie czy tylko ja mierze sie z takim problemem. Moj partner ma problemy z dochodzeniem podczas stosunku, potrafimy kochac sie po 2 godz. i nic . Czasem zastanawiam sie czy to moj problem, jednak uświadamia mnie ze przyczyna tkwi w nim... Chce mu pomóc .. ale nie wiem jak... już chyba wyczerpałam wszytskie chwyty ( te ponizej pasa tez). Moze ktoś miał taki problem i go pokonał?

wysyłasz do lekarzy może idź z nim

Czy tym można się zarazić? Gdzie mogę spotkać Twojego faceta? Poproszę go o przekazanie mi tej siły!

mowie to , ze to jedyna dobra droga ... ale jak grochem o sciane ... ja juz duzo pomogłam , ale wiecej pomoze doswiadczony sexuolog czy inny lekarz bo nie wiadomo jaka jest tak naprawde przyczyna.. kurwa ile sie przez to naużerałam...ale nie zostawie go dla innego sprawniejszego , bo go kocham i chce mu pomóc... ale chyba zaczne walic glową i to jego w sciane moze wkoncu zrozumie ... jakie to wazne

Żeby dojść musi sobie pomóc ręką.

A on w ogóle nie dochodzi i może się zajebać na śmierć? Czy też zajmuje mu to za dużo czasu?

Stary nie można ... ale glowa i nastawienie ma duzy wpływ... zapomnij o tym lepiej miec przedwczesny niz zadny...

Ale mi to nie przeszkadza, bo przynajmniej nie musimy się zabezpieczać. I tak w środku nie może wytrysnąć, więc przerywany mamy z przymusu.

Tak ,,, dlatego sie zastanawim co to bedzie....

Tylko ja chce miec z nim dziecko ... on tez tego chce ... i nie wiem co o tym wg myslec.... faktycznie antykoncepcja w ..uj