Randka na wpol w ciemno i jaka siara!!!!!!!!!! ;O

widzialam ze zdj chlopaka, wydawal sie troche taki inny, ale nie brzydki!! Sama mam kompleksy, ale bożeeeee :(to byla totalna porazka. chlopak nie chcial widziec mojego zdj, bo woli sie nie nastawiac - ja ok.. mowi sie trudno. poszlam na spotkanie. odbil z trasy pociagiem i wstapil do mnie. spedzilismy razem jakos 4 godziny:O ale jego wyglad !! :O chód, jakby utykal, lub 1 noge mial krotszą, zeby - zolte i jedynki nachodzace na siebie, mowil ze ma miec aparat zaniedlugo ale i tak mnie to porazilo. anemik, taki chudy, ze szok. no i blady. dodatkowo nie mial umiaru w wyslawianiu sie. strasznie glosno mowil, nie patrzyl ze ludzie sa wokolo, a tego wlasnie uczy zycie i jest sie doroslym, a ma juz 24 lata, zeby sie hamowac nad czyms takim jak smiech, mowienie glosno, wymachiwanie rekoma :( robil mi wstyd i swtydzilam sie isc z nim, a nie mialam gdzie, bo u mnie raczej nudno.. wkoncu, chcial isc do mnie, do domu, gdzie byli rodzice, napic sie czegos, i ogrzac :( dla swietego spokoju, zgodzilam sie i zaluje. Po pewnym czasie, nie wiem czemu, ale nagle zaczal sie miziac do mnie, chcial calowac, a ja jestem taka nieasertywna, ze sie zgodzilam i to nie raz !!!!!!!!!!!!!!!! :( jezu, jak ja zaluje tego.

A loda mu zrobiłaś z tej nieasertywności?

w pewnym momencie wyjął nawet swoja pałeczkę, ale jak zbliżyłam buzię to tak zasyfiło, że nie mogłam się przemóc, no jakieś zasady higieny trzeba mieć

problem zaczyna sie tutaj, ze z tego stresu i tego, ze chce juz koniec, godzilam sie na wsyztko prawie, bylam jak potluczona, jak by mi wszystko bylo obojetne, oczewiscie sie nie oddalam ani nic, ale zgodzilam sie na piatkowe spotkanko :( i ja mam do niego jechac, bo bedzie mial dom wolny :( na bank mu chodzilo o seks :( a ja sie zgodzilam. spotlanie bylo w nd a dzis sie do mnie dobijal kilka razy. jak mozna nie zrozumiec, ze jelsi ktos nie odpisuje, to ze to koniec..a on ciagle dzwoni i pisze a mi glupio napisac NIE !!!

Im szybciej mu powiesz,ze nic z tego-tym lepiej.Po co sie meczyc?

no tak, jesli jeszcze raz napisze, to mu powiem. ale jak ? boje sie tego robic.

Napisz coś w stylu." Wybacz,ale zmienilam zdanie.Nie spotkamy się". I tyle ;) Nie miej wyrzutów sumienia, Twoje dobro jest najwazniejsze a nie to,co chce jakis obcy facet

odpiszesz wtedy Przeprazam Cie, dlugo myslalam nad tym i chyba jednak nie jestem przekonana co do naszej wspolnej przyszlosci. Wybacz, zycze Ci szczescia, oglnie bylo milo Cie poznac. jak on pozniej bedzie cos pisac to juz w ogole nic nie oddpisuj

Dziekuje wam ! ale dziewczyny, nie spotykajcie sie w ciemno... jeszcze bylo mi tak wstyd jak go przyprowadzilam do domu, bo mama caly czas nas niemal obserwowala. i widziala jaki bryzdi jest, mnie bylo wstyd za niego :(

jakby tego wszystkiego było mało, to on jak chciał coś ten tego w domu działać to zaczął się zwracać do mnie Bobik:O masakraaaa

Nigdy nie umawiam sie w ciemno-jak facet miga sie z wyslaniem fotki spuszczam go na drzewo ;)

to wyzej to podszyw. i tak tez bede robila, zreszta wczesniej sobie obiecalam, ze nie bede sie umawiala na randki przez internet. a poszlam i to w ciemno ! :O

byłam na randce w ciemno, jedna z neta druga przez koleżankę ta z neta- masakra, facet oczywiście zupełnie nie wyglądał jak na zdjęciach i był 15 cm niższy niż mówił;) oprócz tego przez neta wydawał się inteligentny a na żywo gadał jakąś gwarą, nie wiem, moze przez neta ktoś za niego pisał:O druga randka przez koleżankę- facet nawet przystojny, wykształcony, niezła praca, w porządku ubrany ...w sumie nie było się do czego przyczepić gdyby nie jedno- koleś wygladał jakby pierwszy raz w życiu widział kobietę, normalnie jak jakiś wiezień wypuszczony z 20letniej odsiadki, cały wieczór ciągle aluzje do seksu, ciągle się przysuwał - no sorry, nie udaję jakiejś dziewicy orleańskiej, ale nie pójdę sie bzykać z kimś kogo własnie poznałam 2 godziny temu:P ogólnie randkom w ciemno mówię teraz NIE

a jak go poznalas jak powstala ta randka w polciemno

Ja się spotkałąm z dwoma kolegami , od początku to nie miały być randki tylko kumplowskie spotkania. Jeden bardz w porządku, inteligentny. doberze nam się rozmawiało, z drugim rozmowa kompletnie sie nie kleiła choć się starał, ale ja chyba byłam w kiepskie formie. Na randki przez internet raczej nigdy się nie umówię.

Czesc:) to znowu ja. Dzis rano dostalam smsa od niego, 'ze cos za cicho jestem i mam sie przyznac co nabroilam' :O no i jakas godz temu dzwonil do mnie, ale nie odebralam. akurat nue slyszalam. juz rano postanowilam, ze mu napisze cos gdy wroce z zajec, wiec tak ; "Przepraszam Cie, wczoraj w ogole prawie na necie nie bylam, a przez telefon nie umiem rozmawiac, no i nie lubie ;P Dlugo myslalam nad tym i chyba jednak nie jestem przekonana co do naszej wspolnej przyszlosci. Wybacz, ze treaz to dopiero mowie, ale zycze Ci szczescia, i ogolnie bylo milo poznac nową osobe z sympatii :)."