Mój facet myśli, że się nam ułoży

a ja wciąż mu powtarzam, że nie mam już siły tego ciągnąć, że jestem zmęczona nim i tym związkiem. Nie ułożyło się przez 2 lata to nie ułoży się już nic. Nie mam już cierpliwości czekać, aż on w końcu poukłada sobie swoje sprawy. Nie wiem co mam robić. On swoje, ja swoje. Próbuje nie odzywać się, nie odpowiadać na smsy, nie odbierać telefonów, ale zawsze po tygodniu czy dwóch i tak dochodzi do rozmowy i wszystko kręci się od nowa. Dzisiaj odsyłam mu rzeczy, które u mnie zostawił. Powiedziałam mu, że tak zrobie, ale nie uwierzył.

dobrze robisz, on żony nie zostawi :)

Noo jak nie masz siły ciagnąc to sie jednak nie ułoży

Dawalam wiele szans, nawet sam okreslal czas do kiedy. Czekalam cierpliwie i meczylam sie dlugo, wierzac ze jednak wszystko sie zmieni, ale sie nie zmienilo. Ciagle mnie tylko zwodzil. Wolalabym jednak, by on sie nie kontaktowal rowniez ze mna, bo nie pomagaja mi te jego smsy i telefony, przynajmniej nie teraz, ale juz go prosilam i nic. I nie ma zony;)

a co miał sobie poukładać? rzeczy w szafie? :)

Pewne sprawy, od ktorych waznych bylo wiele sytuacji miedzy nami. Nie chcialo mu sie, wiec trudno, ilez mozna czekac :(

nie piszesz , co bylo powodem tej przepychanki miedzy Wami, ale jesli jestes zmeczona, bez wiary w sukces , to rzeczywiscie lepiej to zakonczyc. Zycie jest dane mam RAZ i nikt nie powinien nam zabierac radosci zycia. No chyba , ze sa rzeczy na ktore sami nie mam wplywu. U Ciebie zabraklo dobrej woli i dzialania tylko. Zycze wytrwalosci w postanowieniu.

Nie u mnie zabraklo dobrej woli i dzialania, tylko wlasnie u niego. Zapewnial mnie ze sie doczekam, ze bede z niego dumna, ale trwa to juz drugi rok i wszystko stoi w miejscu a ja musialam sie dostosowywac. On dobrze wie, ze to on zawinil, ze nic nie zrobil, bo nie chcialo mu sie ruszyc tylka. Nie moge dluzej na to patrzec, ale tylko co zrobic z tym zeby sie nie kontaktowal. Dla mnie to koszmar, nie pisze czesto, ale zawsze jak zobacze w tel cos od niego, wszystko wraca. On nie dopuszcza mysli ze nie bedziemy razem.

U Ciebie zabraklo dobrej woli i dzialania tylko. piszac to mialam na mysli, ze zabraklo u Ciebie w zwiazku , z jego strony . Czemu czytasz wiadomosci-kasuj od razu je.Jesli jestes zdecydowana na KONIEC oczywiscie .

Nie odbieraj i nie odpisuj. Bądź konsekwentna. W końcu się znudzi

wystarczy zmienic nr telefonu i po problemie

Ale dlaczego mam zmieniac numer? Nie bede przez niego rezygnowac z numeru. Nie odbieram i nie odpisuje, ale on jakos sie nie nudzi:o Pewnie mysli ze mam focha