nabrzydsza brunetka zawsze jest ładniejsza od najładniejszej blondynki

a naturalne blondynki potrafia byc bardzo ładne ,ale te naturalnie bardzo jasne przeważnie mają skórę jak córka młynarza i sie nie opalaja ,albo na czerwono i to jest jest moim zdaniem ładne

Lady Love - bo tam byłaś egzotyczna. jakby taka latynoska przyjechała do Polski to by miala bardzo duże powodzenie chyba dużo większe jak w swoim kraju

mialo byc to NIE jest moim zdaniem ładne

Ja mam właśnie naturalnie bardzo jasną, porcelanową cerę. Jeśli chcę, bez trudu opalam się na brąz, ale nie lubię tego, bo wygląda pospolicie i niszczy skórę :D Nawet latem staram się w miarę możliwości nie opalać.

kazda kobieta ma meszek, racja, ale brunetki maja go wiecej, sa bardziej owlosione i tu nie chodzi o to ze meszek jest ciemniejszy, ot tak poprostu macie wiecej wlosow, koniec kropka

Lady Love wypierdalaj do pracy albo zrób zakupy i w chałupie posprzątaj leniu

a ja mimo ,ze jestem blondynka to latem jak sie opale ( na naturalnym słońcu) to mam najwieksze powodzenie

bylam i jestem :)

nie mam co sprzatac, a na zakupy ide popoludniu

ale nie opalam sie na maxa bo to by wygladało tandetnie przy blond włosach a potrafie sie opalić naprawde bardzo przez np 2 tygodnie na wakacjach ale w sumie mam włosy naturalne podchodzące pod szatynke

Lady Love, dokładnie. Ja tam od dziecka wolałem blondynki :P Jak i większość moich kolegów. Kiedyś miałem brunetkę, nawet fajne ciało miała, ale wredna była.. Co nie znaczy, że blondynki nie są wredne :P Wiadomo, kobiety :P Poznański Kwiatek Polny, z czym się zgadzasz? O ile pamiętam Ty jesteś brunetką, ale nie taką typową, tzn. nie masz ostrych rysów. Ale nie wiem czy dobrze kojarzę, za dużo tu Was :P I jeszcze ciekawostkę Wam powiem. Pracuję w dużej firmie, blondynki prawie wszystkie zajęte, aż nie ma kogo poderwać, a wolnych brunetek tyle, że można przebierać do woli :P

http://i.pinger.pl/pgr296/0b8b00f10018a7264efdd244 http://blog.chron.com/celebritybuzz/files/2012/01/celebrities-avril-lavigne-373659.jpg szatynka przerobiona na blondynke

Monikaaaaaaaa: nie dziwię się, bo opalenizna jest modna i zwraca uwagę, tak samo jak np. krwistoczerwone usta, czy głęboki dekolt, jest pewnym sygnałem. Ale ja uwielbiam własnie jasną cerę, uważam że wyglądam młodziej i bardziej świeżo.

http://facet.wp.pl/kat,70996,opage,8,wid,14135283,wiadomosc.html#opOpinie tu jest forum dla facetów i oni sie wypowiadają na ten temat. zdanie są podzielone ,ale chyba więcej jest nawet za blondynkami

najbardziej wredne sa rude.

otulona_snem "pierrdolenie,widzialam i sliczne blondynki i paskudne,podobnie rzecz ma sie z brunetkami,wszystko zalezy od figury,rysow twarzy,a nawet charakteru ktory tez widac" A co, oceniasz ludzi po wyglądzie? Przecież POZORY MYLĄ.

A ja widziałam badania, w których mężczyznom pokazywano zdjęcie brunetki, blondynki i rudej i kazano oceniać ich atrakcyjność. Żaden z badanych, nie zauważył że na wszystkich zdjęciach jest jedna i ta sama kobieta, której fotoszopem zmieniono kolor włosów :D

może jasna skóra wyglada bardziej świeżo, ja mam teraz jasną skóre bo jest zima i generalnie jak nie jestem opalona to więcej osób mówi mi na ty obcych ,a mam 24 lata. a latem wyglądam już na ponad 20-lat jak sie opale ,ale mówie , mam wtedy wieksze powodzenie może dlatego ,ze ciemna skora sie wydaje bardziej hmm seksowna ? ale np pojechałam do egiptu to tam miałam wielkie powodzenie oczywiście jak wiekszosc blondynek ,ale jak przyjechalam z nieopalona skórą to bylo największe , a jak sie opaliłam troche zmalało

gdzie jest modna opalenizna ? Chyba w Afryce albo w polskiej remizie

"Jeżeli nad górną wargą masz wyraźnie widoczny wąsik, zapewne zadajesz sobie pytanie, dlaczego właśnie Tobie się to trafiło. Zarost jest przecież typowo męską cechą, i większość z Pań nie ma takich problemów. Trzeba wiedzieć jednak, że owłosienie zależne jest od poziomu hormonów: zwykle brunetki mają więcej testosteronu niż blondynki, stąd także ciemniejszy meszek nad górną wargą." Zacytowane. Do nauki, nieuki! Nawet pani na bioli o tym mówiła. Ja wolę blondynki, ale to nie znaczy, że uważam brunetki za coś gorszego, bo też zdarzają się fajne. Dobrze, że my, faceci, nie mamy takich problemów. Ja jestem łysy i dobrze mi z tym :D

nie wiem czy modna ,ale w byłam w paru krajach europejskich i zawsze jak sie opala to mam wieksze powodzenie nie zależnie czy to anglia ,polska czy np niemcy. a jak wyjade do afryki to jest odwrotnie

http://2.bp.blogspot.com/_bQ0SqifjNcg/SvuwIpvmtuI/AAAAAAAAHrs/kuW54DO1WvE/s400/charlize-theron-black-hairstyle-2.jpg tylko kobiety z jasną karnacja są atrakcyjne. Nie wazne czy blondynka czy brunetka .Wazne by miala jasna cere .

Bo zazwyczaj tak jest - europejki się opalają, a u ras z ciemniejszą karnacją modna jest jasna skóra i kobiety wcierają w twarz rózne, często szkodliwe specyfiki, żeby ją rozjaśnić. Bo zawsze podoba się nam to, czego nie mamy ;)

ggaa22 ma 100 % racji . Opalone na solarium laski nie są atrakcyjne.

buhahahaaa no coment:-D

Brunetki wydają się być bardziej temperamentne i seksowne... Mnie natomiast naturalne, blondynki wzruszają...są jak boginki, do których można się modlić. Bóstweka, nimfy.. No i nie wiem czemu, ale wszystkie brunetki oddałbym za taką nimfę: http://www.google.pl/imgres?q=quo+vadis+ligia&num=10&hl=pl&gbv=2&biw=1280&bih=807&tbm=isch&tbnid=1b2cuEJ-i0uBMM:&imgrefurl=http://www.pravmir.com/article_14.html&docid=AjSdttxXkh_QyM&imgurl=http://www.pravmir.ru/uploads/quovadis1_16.jpg&w=380&h=259&ei=WxhOT6LUFoqWswb3nqjIDw&zoom=1&iact=rc&dur=318&sig=107418058464435212745&sqi=2&page=1&tbnh=134&tbnw=187&start=0&ndsp=26&ved=1t:429,r:11,s:0&tx=90&ty=79

http://www.google.pl/imgres?q=magdalena+mielcarz&start=100&hl=pl&biw=1280&bih=807&gbv=2&addh=36&tbm=isch&tbnid=6zagsvbi3nFiFM:&imgrefurl=http://w852.wrzuta.pl/obraz/2kYTjkY5aiM/magdalena_mielcarz&docid=RU1wA2SiOSNpzM&imgurl=http://c.wrzuta.pl/wi19943/c95812e8001e222c4ef8ed93/magdalena_mielcarz&w=598&h=796&ei=sxlOT6HmC8TUtAb5mpS1Dw&zoom=1&iact=hc&vpx=805&vpy=351&dur=2326&hovh=259&hovw=195&tx=86&ty=126&sig=107418058464435212745&page=4&tbnh=147&tbnw=124&ndsp=36&ved=1t:429,r:25,s:100

miec naprawde kompleksy i niskie poczucie wrtosci ,zeby sie w ten sposob dowartosciowywac na forum .

tak sobie tlumaczcie

Temat chyba założyła najbrzydsza niedowartościowana brunetka:) Jestem blondynką, nigdy nie farbowałam włosów, i nigdy nie chciałam być brunetką. Nie piszę tego przez zawiść- po prostu podobają mi się moje włosy, nie zamieniłabym je na żadne inne:) Co do farbowania, pustactwa..to pierwsze co przychodzi mi do głowy to właśnie nie blondynka, lecz brunetka. Moje technikum jest najlepszym tego przykładem Łazi tego pełno po holu... kruczo czarne, tłuste farbowane łby, białe kozaczki, złote bluzeczki....w ogóle zauważyłam, ze częściej farbują się dziewczyny właśnie na czarno...blada karnacja + czarne włosy :O Oczywiście są też piękne brunetki, tak jak blondynki no i rude... Pozdrawiam niezawistne panie, które znają swoją wartość, bez względu na kolor włosów :)