Proszę o pomoc

Przepraszam że Wam przeszkodzę ale mam taki pewien problem i wydaje mi się że Wy mogłybyście mi pomóc... Bowiem 31 grudnia 2011 roku miałam akurat owulacje i podczas stosunku pękła nam prezerwatywa i od tamtej pory mam typowe ciążowe objawy, lecz nie myśląc że to jeszcze za wcześnie zrobiłam test po 5 dniach od tego wydarzenia i wyszedł negatywny ale objawy zaczęły się pokazywać wiec poszłam do ginekologa 10 lutego który powiedział że nie wykrył ciąży już po samym badaniu a z moich obliczeń był by to dopiero 6 tydzień i skrytykował mnie że napewno nie jestem i takie tam aż mnie zdenerwował że po co w ogóle mam robić USG lecz ja i tak chciałam i zrobił mi je tak na odczepnego.. spojrzał tylko na ekran i powiedział "Ja nic tutaj nie widzę!! Tak jak mówiłem wcześniej ciąży nie ma!!!" ale do tej pory moje objawy są coraz bardziej wyraźne.. czy mogło wyjść tak że lekarz podał mi złą diagnozę? Czy jeśli teraz zrobię jeszcze raz test to jeśli jestem to wyjdzie już na 100% pozytywny a jak nie to negatywny? Bardzo proszę Was o opinie na ten temat

a czy miałaś od tego czasu normalny okres? może zrób badanie z beta hcg będziesz miała 100 % pewności.

dokładnie co z okresem? powinnaś mieć juz 2 od tamtego czasu jak nie było to zrób jeszcze raz test i nie ważne jaki będzie wynik idz do lekarza tylko innego i niech cię zbada bo albo ciąża albo coś nie tak skoro tak długo bez okresu :)

wiesz na objawy ciazowe to trzeba troche poczekac- a Ty napisalas ze masz typowe od momentu samiutkiej owulacji:) zrob test powinien byc juz pozytywny

własnie nie mam okresu lekarz przepisał mi luteine po której miałam jedynie znikome plamienia a w styczniu w ogóle okres się nie pojawił, a co do objawów to nie od samej owulacji tylko ja wiem tak na poczatku lutego zaczęło mnie strasznie mdlić i miewam lekkie zawroty głowy i jestem strasznie senna...

te plamienia to na pewno nie był okres, trwały tylko 3 dni i niebyły w ogóle wyczuwalne i niemalże nie różniły się od zwykłego śluzu tylko że były lekko brązowe...

zrb jeszcze raz test z moczu -swoją drogą test po 5 dniach od stosunku nie będzie nigdy wiarygodny.

właśnie tak dzisiaj sobie wszystko układałam w głowie i też doszło dopiero do mnie że raczej na pewno nie był wiarygodny bo nawet na opakowaniu zawsze pisze że "bardzo szybko wykrywa już od 6 dnia od zapłodnienia" i myślę coś jest nie tak...:) a najlepiej z rana prawda?

a czy to normalne jeśli bym była w ciąży żeby po luteinie wystąpiły mi plamienia?

idz do apteki i zrób test jak to ciąża to nawet teraz wyjdzie pozytywny nie musisz czekać do rana

no co Ty.. kurcze he mam przy sobie bo właśnie dzisiaj się już zaopatrzyłam...

jak jest ok z hormonami to wyjdzie :) mi w pierwszej ciąży w 4 czy 5 tc wyszedł pozytywny po południu no w drugiej były jazdy ale to hormony wariowały

no to idę i za chwilę napisze co i jak:)

no to czekamy :)

chyba nic bo juz minuta i ni ma...

bo chyba nie robi różnicy jedna kropelka więcej nie?

wynik potwierdza się po 5 min. Zaczekaj jeszcze chwile

no to idz do lekarza bo i tak powinnaś mieć okres a tu lipa

niestety ale nie ma nawet śladu 2 kreski:( tak więc nie wiem co się ze mną dzieje.. zrobię jeszcze raz dla pewności rano a jak nie to zrobie badania na progesteron i prolaktynę.. a już miałam nadzieje:(

bo za duża ilość moczu nie jest tego przyczyną może?

jesli byla to doslownie 1 kropla wiecej to nie chyba ze dalas duzo wiecej

sama nie wiem 1-2 ręce mi się strasznie trzęsły....

Ja dałam chyba z 7 kropli,a wystarczyły 3. Wyszedł pozytywny w dniu spodziewanej miesiączki..

yhymm... szkoda:(

zrób więc betę aby sprawę ciązy wyjaśnić ostatecznie