Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Martusia09

ciąża a ślub

Polecane posty

Witam! Mam koleżankę która wpadła po kilku miesiącach znajomości z chłopakiem który ma 27 lat i niesłyszy na jedno ucho. Boi się czy dziecko też nie będzie miało wady słuchu. Do tego rodzice tego chłopaka są rozwiedzeni. Ale stało się. Jest w ciąży i jest przed decyzją wziąść ślub czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mou
no i co w związku z tym? Forum ma podjąć decyzję? Na co liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytam czy ktoś był w podobnej sytuacji, i może podzielić się podobnymi doświadczeniami na ten tema. Oczywiście ze nikt za nią decyzji nie podejmnie, ale zawsze można skorzystać z rad osób które już były w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo często jest tak że niezależnie od stażu związku jak pojawia się ciąża para bierze ślub bo co inni powiedzą, bo jak to będzie wygladało itp. Często słyszy się że po tak krótkiej znajomości ludzie za mało się znają i potem takie małżeństwa się rozpadają. Czy ktoś z Was wpadł po krótkiej znajomości i udało się małżeństwo czy nastąpił po pewnym czasie rozpad/ rozwód...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mou
co do wady słuchu to chyba trzeba pytać lekarza. a co do ślubu to od kiedy rozwód rodziców jest wyrocznią albo przeszkodą dla związku małżeńskiego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mou
a wiesz to zależy od ludzi. jedni znają sie wiele lat a i tak się posypie a inni niedługo a żyją ze sobą w zgodzie latami. powiem ci że nawet znam przypadek iż dziewczyna poznała chłopaka na dosłownie miesiąc albo 2 przed planowanym ślubem z innym. tamtego rzuciła a z tym nowo poznanym wzięła ślub po niespełna kilku mies. i tak żyją ze sobą w zgodzie i szczęściu wiele lat już. A to nie chodzi tak czasem o ciebie a nie o koleżankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja czasami tak jest ale jak mówisz znasz jeden przypadek. (czyli można powiedzieć wyjątek od regóły) Ja osobiście znam nawet kilka par które mimo że znały się krótko potem ciąża szybki ślub i żyją razem. Nie wiem czy są szczęśliwi ale nie rozwiedli się. Nie wiem co był zrobiła na jej miejscu bo to trudna sytuacja ale Ona jest przerażona tą sytuacją i boi się że to się nie uda bo jeśli rodzice chłopaka sie rozwiedli to i Oni się rozwiodą. Nie znam powodu dla któego jego rodzice się rozwidli, czy to przez zdradę czy nie ale uważam ze małżeństwo zależy od tego czy ludzie chcą być ze sobą razem, jeśli tak to ani krótka znajomość ani to że rodzice są rozwiedzeni nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
co ma potencjalna wada słuchu do decyzji o ślubie ? Co, jak weźmie ślub to jest mniejsze prawdopodobieństwo, że wady nie będzie ????????? czegoś tu nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam nie o to co zrobili byście na jej miejscu, bo to jest 50/ 50 że się uda albo nie, i tego nik nie wie jak sam się nie przekona tylko pytam osoby które były w takiej juz sytuacji, które wpadły po krótkiej znajomości, wzieły bądź nie ślub i jakie to było potem..??? Udało się? Jest dobrze w małżeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie nie. Chodzi o to że dziewczyna się boi czy jej dziecko nie urodzi sie z wadą słuchu. Podkreślam pytam osoby które moze były w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemmmmm
ja znam kilka par których zwiazki zakonczyly sie wpadkami i malzenstwa lub ziwazki sie ropadly a wogle co to ma do rzeczy> kazdy przypadek jest inny jak sobie poscielesz tak sie wyspisz zycie bywa bardzo przewrotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemmmmm
a co robisz za adwokata tej kolezanki???:O:D to ze beda razem teraz nie oznacza ze tak zawsze bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
wady słuchu mogą być dziedziczne, i nawet jak 10 koleżanek miało zdrowe dzieci, to 11 może się urodzić z niedosłuchem, to jest totolotek, nikt tego nie przewidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest to moja koleżanka, przeżywa tą sytuację, chcę jej w jakiś sposób pomóc bo stało się i Ona na pewne rzeczy nie ma juz wpływu ale jak to się mówi "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" dlatego postanowiłam w tym celu założyć wątek, by poznać opinie innych osób które być moze były w takiej sytuacji bądź też znaja takie przypadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mou
a poza tym od kiedy w dzisiejszych czasach wpadka równa się ślub? przecież mogą razem mieszkać i dbać o dziecko a ślub wziąć później. Chyba ich nikt nie zmusza do ślubu? A może jednak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak, dziewczyna jak i jej chłopak są ze wsi, więc wiadomo jakie jest tam podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w miastach jest inaczej zarówno jak sie mieszka przed ślubem, czy mieszka bez ślubu. Natomiast wieś to juz zupełnie inny świat,ii tam nikt nie patrzy czy parę łączy miłość czy nie. Skoro jest dziecko w drodze to musi być ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mou
cóż ale i rozwód da się wziąć jak widać na przykładzie jego rodziców. :O moim zdaniem głupie gadanie bo co powie sąsiadka albo ciotka szwagra siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mou
a rozwód nie będzie wstydem? znam przypadek takiego ślubu bo co ludzie powiedzą -ona nie chciała. Rozleciało się to po kilku latach. Dziewczyna jest teraz szczęśliwa z kim innym a na tej wsi cały czas mieszka i jakoś ją plotkary nie zjadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potwierdzam, tylko jak to wytłumaczyć pokoleniu rodziców, dziadków??? Onie tego nie rozumieją. \I stąd pod presją otoczenia te śluby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mou
a nie mogą stamtąd się wynieść? jeśli ich tak zmuszają to chyba pytanie czy brać ślub nie ma sensu. decyzja już zapadła na innym szczeblu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna jak i chłopak pracuja niedaleko od jej miejsca zamieszkania i ponadto ona ma warunki by mieszkać u niej. piętrowy dom i takie tam. napisałam że na wsi jest takie dziwne podejście i troche tym kieruja się też ich rodzice a nie że ktos ich siłą zmusza. wracam do sensu pytania......czy ktoś zna takie osboby będące w takiej sytuacji baź sami tak mieli....by zobaczyć z perspektywy czasu jak to wygąda... czy wzieliscie ślub, udało się czy nie itp ps. sory za błędy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mou
wiem jakie jest podejście na wsi. taki przymus ale nie bezpośredni. w sumie to brak wyjścia tak czy inaczej. A co do innych ludzi w podobnej sytuacji to znam wiele przypadków -a to żyją zgodnie, a inni z kolei po latach potrafili wypominać sobie nawzajem że ciąża i mus się pobrać to wina kobiety(tak mówił mąż). Znam takich co stanęli okoniem i ślubu nie wzięli -wyszło na dobre bo po jakimś czasie wszystko się rozpadło i każde poszło w swoją stronę. Przypadki można mnożyć i wyciąganie średniej moim zdaniem niewiele pomoże. Wszystko zalezy od tego jacy są ludzie, czy potrafią żyć razem, czy coś więcej ich łączy, czy potrafią pójść na kompromips itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś czytałam, ze 75% małżeństw, które zostały zawarte do pół roku od poznania, kończy sie rozwodem. Nie wiem, na ile wiarygodna jest ta statystyka, ale i tak zawsze można byc w tych 25% :) Moja koleżanka zaszła w ciążę, wzięli ślub, po 2 latach mąż znalazł sobie inną, bez słowa z dnia na dzień się wypowadził, tej drugiej tez zrobil dziecko i poszedł w Polskę. Ale to przeciez nie znaczy, ze w tamtym przypadku będzie taka samo. Ja jednak tego slubu bym nie brała. A co mówi twoja koleżanka? Kocha tego faceta i chce z nim spędzić życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h jhbdskbfkwn
a co ma wspolnego rozwod rodzicow do wady sluchu syna i przy okazji do ciazy?? nie ma to jak pisac o wszystkim a i tak nie wie sie za bardzo, co jest wazne a wazniejsze. jezeli wada sluchu to kwestia dziedziczenia lub genetycznie jest to jakos uwarunkowane, to owszem powinno zrobic sie badania. a ty nawet nie napisalas, czy ten koles ulegl wypadkowi, czy jak... takie perd..olenie o wszystkim. i jeszcze fakt czy ,musza wziac slub. to chyba nie twoja sprawa tak mysle??? chyba, ze jestes ta bohaterka a boisz sie przyznac, to wspolczuje, bo takie znajomosci koncza sie najczesciej rozwodami. nie perdzielic mi o tym, ze syn ciotka, kolezanka wuja...nie obchodza mnie jakies lanvuszki...chodzi o statystyke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice wpadli po 3 miesiacach znajomosci. Pobrali sie po kolejnych 2. Za rok bedzie 30 stolecie. Sa razem i sie kochaja. Nie ma znaczenia ile przypadkow znamy i jak potoczyly sie losy tych par. Istotne jest to czy para o ktorej mowisz sie kocha, lub istnieje szansa, ze sie pokocha. Czy sa gotowi na wyrzeczenia i prace nad zwiazkiem itd itd. Ja tam mysle, ze teraz to juz nie ma tak, ze trzeba slubu brac. Choc, jesli sie kochaja i sa odpowiedzialni (tzn kazde z nich chce wziac odpowiedzialnosc za 2 ga osobe) to niech sobie ten slub biora. Nie ma regol. Ja swojego meza poznalam 10 lat temu. Slub wzielismy po 7 latach. A tez slyszalam ze po takim czasie wiekszosc zwiazkow sie rozpada. A. Mojej przyjaciolki rodzice wzieli slub po 4 miesiacach od poznania ( nie wpadli) sa ze soba do teraz (ponad 40 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×