kompleksy - skąd je macie? dlaczego, po co?

igdy nie rozumialam ludzi, którzy mają jakies kompleksy. Nawet mnie lekko takie osoby smieszą. Nie jestem żadną pieknością - twarz przeciętna, pare kg za dużo, plaska doopa, no sporo mankamentow sie znajdzie, ale w ogole nie robie z tego problemu. Ukrywam wady, ppkazuje zalety. Przykłady durnych kompleksów: 1. Uda mojej koleżanki - chudziny. Wmówiła sobie, że ma grube uda, choc cała byla szczupła. Nie dalo sie przemowić do rozumu. 2. Nos koleżanki. że niby wielki. Fakt, ciut wiekszy jak sie lepiej przyjrzec, ale nikt normalny by tego nie dostrzegł, gdyby ciagle o tym nie gadala 3. Problemy dotyczace wzrostu. "moje zycie nie ma sensu bo mam 157/182". i co z tego? Słyszałam teorię, że to dom rodzinny wpływa na nasze poczucie własnej wartości. Otóż wychowałam sie w rodzinie patologicznej, gdzie starano sie mnie zgnoic na kazdym kroku, ale jakoś nie mam kompleksów, choc mój wygląd był wysmiewany wielkokrotnie. Ciesze sie soba i choć jestem przeciętna, mam powodzenie większe od naprwde ąłdnych dziewczyn, które chowaja sie za swoimi kompleksami