Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolcia_g

Powrót do BYŁEGO po latach

Polecane posty

Gość karolcia_g

W skrócie nasza skomplikowana historia. Spotkaliśmy się na drugim roku studiów, na imperezie u znajomej, wcześniej spotykałam go, ale nigdy nie odwarzyłam się do niego podejść, był przystojny blondyn , z pięknymi granatowymi oczami. Wpadłam jak śliwka w kompot, zakochałam się w nim po uszy. Był dla mnie wszytskim, ale jego uczucie do mnie było zdecydowanie płytsze. W końcu po pół roku ze mną zerwał,a ja nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Wciąż go widzialam, byliśmy na jednym roku, widziałam jak umawia się z innymi, spotyka. Szukałam miejsc do których on chodził, czasem yliśmy na tej samej imprezie i bolał mnie fakt , ze podrywa inne, całuje się z nimi.......... To było straszne, schudłam, płakałam,dlugo nie mogła poradzić sobie z tym. Potem poznałam obecnego męża, był taki inny,, nie zadawał mi bólu, był spokojny, zapatzrony we mnie. Moje uczucie do niego słabsze, ale kochałam go, czuła się przy nim bezpiecznie. Wtedy mój były zaczął się starać, był to już 4 rok i kiedyś powiedzial mi "że on zawsze wiedział, ze w końcu będziemy razem, ale za wcześnie się spotkaliśmy". Ja wtedy bedąc dumna nie zgodziłam się do niego wrócić, choć później gorzko tego żałowałam. Ja wyszłam za mąż, on się ożenił, jemu urodził się córka, mnie syn. Potem na spotkaniu ze studiów nasze uczucia odżyły. Pojechałam na spotkanie sama , bez męża, on nie mógl ze względu na pracę. Byłego żona też nie mogła, dziecko mają chorę, wiec ktoś przy malej musiał zostać. Myślałam że śnie, czulam się znów jakym miała 21 lat. Przez trzy dni bylismy razem, kochaliśmy się, godzinami rozmawiali, spali tylko przez 2-3h, żeby nie marnowac współnego czasu. wtdy zdałam sobie sprawę, że tylko jego kochałam, on był tym jedynym, a moje małżenstwo to tylko fikcja miłości. Od tego czasu spotykaliśmy się potajemnie, trwa to już rok czasu, mamy już dosć życia w kłamstwie, chcemy odejść od swoich partnerów i znów być razem, tak prawidziwe, codziennie. I zaczynam sie bać, mieć odawy, nie dlatego że nie jestem pewna, jestem w 100% pewna że z nim chcę być, ale zrani to wiele osób. I są jeszcze dzieci, nasze dzieci. Kocham go, jestem zdecydowana wywrócić wszystko do góry nogami, ale gdzies tam tli się niepewność, ale ona chyba zawsze bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem młoda, ale..
kretynka co ma fajnego meza ale patrzy przez pryzmat łóżka i wzdycha do kogos kto ja zawsze miał w doopie i nadal ma, korzystajac z darmowego i łatwego bzykanka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoOś
Ej nie obrazaj nikogo, troche szacunku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... teraz po przeczytaniu tego zastanawiam się czty nie spotkac się z kolesiem, z ktorym pisze ponad rok na ggg bo mnie jara, potem będe załowała, ze moze to byłoby to, bo moja icakwośc jest bardzo duża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
Zgadzam się z młodą. Facet wygląda co to lubi skoki w bok. Bo szybko się nudzi. Teraz jest fajnie, bo jesteś czymś zakazanym. Gdy tylko staniesz się dostępna szybko odnajdzie kolejną starą miłość, a przecież jak pisałaś było ich wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia_g
Jeśli zależało by mu na jednym nie chcialby zastawić żony i dziecka, nie zabiegałby tak, nie kombinował naszych spotkań. On już pół roku temu chciał żebyśmy raezm byli,ale ja zwlekałam, bałam się, u niego byla pewność, że chce ze mną być. Żałuje, że przed laty tak się zachował, ale wiem , ze mimo wszytsko mnie kochał i nadal kocha. Potem na tym 4 roku tak zabiegał, chciał, starał się, ale dla mnie duma była ważniejsza i co powiedzą znajomi. Żałuje tego strasznie, tyhc straconych lat, ale jeszcze wiele lat przed nami, jestesmy jeszcze stosunkowo młodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
[zgłoś do usunięcia] karolcia_g Jeśli zależało by mu na jednym nie chcialby zastawić żony i dziecka, nie zabiegałby tak, nie kombinował naszych spotkań." Wcześniej też miał okazję, a potem lizał się na twoich oczach.. Eh my kobiety lubimy cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia_g
Nie nie było ich wiele, były ale jakieś przypadkowe nic nie znaczące. Po mnie była tylko jego żona, którą miałam okazję poznac na 5 roku na balu. Do zludzenia z wyglądu przypominała mnie,wszyscy znajomi wtedy to zauważyli. Potem mi opowiadal, ze wlaśnie dlatego na nią uwagę zwrocił, ja go nei chciałam, więc ona byla jakby w zastępstwie. Wydawało mu się nawet że ją pokochał, ale ......wciąz było ale. Oświadczył jej się jak na nk zobaczył moje zdjęcia ze ślubu, wtedy pomyślał że już wszystko stracone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy tak gada
ze chce zostawic musi cie czyms kupic.. ciekawe tylko jak bedzie wygladac twoje zycie jak przytloczy was szara rzeczywistosc, a zycie nie polega tylko na seksie, beda dzieci, obowiazki, problemy.. przeciez kilka lat temu nie mogl z toba byc.. myslisz ze teraz bedzie mogl? za wczesnie sie spotkaliscie bo jeszcze chcial poruchac.. i taka prawda.. pamietaj mozesz sie sparzyc, budowanie szczescia na cudzym nieszczesciu rzedko kiedy sie udaje ale rob co chcesz.. bedzie przez was cierpial twoj maz i jego zona ale to kiedys do ciebie wroci i ty bedziesz cierpiec.. przezylas przygode i wracaj do meza bo jak go stracisz to wtedy mozesz docenic.. teraz chcesz odejsc bo czujesz pociag i namietnosc.. pamietaj ze ten twoj macho moze ci za kilka lat tez taki numer odwalic i poleciec do kolejnej dawnej milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
Wzruszająca historia.. Nie kochał, a tak kochał! :O Widzę że gatkę ma świetną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
Tak i zrobi to na pewno, jak widać szybko facet się nudzi. Jak typowy Włoch, oni też są szczerzy i "tak kochają" dopóki nie znikną za zakrętem. Bo wtedy kochają już zupełnie kogoś innego, także bardzo szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ty i Twój kochanek to dwójka niedojrzałych szczeniaków, rozwalicie swoje rodziny a potem szybko sie rozstaniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
Tak dla postronnych to dość widoczne. Wystarczająco go opisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia_g
Każdy popełnił błędy, on popełnił, bo mnie zostawił, kiedyś życia bez niego sobie nie wyobrazałam, a ja że jak chciał wrócić uniosłam się dumą i nie chciałam spróbować, choc wiedziałam że wciąż go kocham. Myśle , ze on dopiero później docenil to co miał i co starcił i wiem że mnie kocha i kochał, jej nigdy nie kochał, była tylko kopią mnie, bo jak wytłumaczyć fakt , ze nawet uczesanie miała takie jak ja,chciał ją przerobić na mój wzór. Nie udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka piękna miłość...
Gdybyś ty wiedziała jak żenujące jest to co piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia_g
co zenującego jest w tym? czy ludzie się nie rozstają, żeby później znów być arzem, ile jest takich przypadków, jakbym wtedy dała mu szanse nie bylibyśmy w tym punkcie co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka piękna miłość...
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Skoro nie wyszło znaczy się miało nie być. A teraz to z pewnością masz się dowiedzieć co stracisz... i wreszcie to docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość villemo1986r
moim zdaniem to zwykła ściema. mówi ci to co chcesz usłyszeć. karmi cię tą emocjonalną papką, bo jest to dla niego ekscytująca gra. możesz spróbować siłę jego słów- nie ryzykując swojego życia. PODPUŚĆ go -powiedz żeby odszedł od żony, żeby wniósł pozew o rozwód, żeby znalazł inne mieszkanie i sie wprowadził.... powiedz że ty zrobisz to samo..ale nie rób.. poczekaj aż on zacznie. jesli faktycznie tak bardzo kocha i żyć bez ciebie nie może- to rzuci wszystko i spełni te warunki. ..jesli będzie się ociągał, lub BĘDZIE KŁAMAŁ że już TO zrobił (nie możesz wierzyć na słowo!!! ) -to chyba odpowiedź dostaniesz --> nie kocha cie tak jak ty to sobie wyobrażasz ! niech ON NAJPIERW wszystko ułoży i przygotuje wam wspólną drogę, jeśli faktycznie tego chce- dopiero potem ty coś rób.. bo wiesz...baby dużo szybciej wybaczają i pozwalają wrócić..więc jego żona pewnie nawet romans by przełknęła, po odpowiednim bajerze z jego strony ;) jesli TY zrobisz pierwszy krok- twój mąż poraniony i zły -nie pozwoli ci tak łatwo wrócić ;) gdyby okazało sie że twoj kochaś jednak zmienił zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agax1
Minęło 5 lat jak mnie zostawił, czasami do mnie pisze i dzwoni, wiem ze ma rodzinę - twierdzi że nie kocha. Nie wierze, że z jego strony tak jest, chociaż bym chciała. Jestem sama. Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×