Czy taką dziewczynę można uznać za porządną?

ja tak kiedyś miałam z jednym facetem. niby odszedł- a dalej zachowywał sie jakby mu zależało na mnie- tym sposobem fundował mi niewypowiedziane męczarnie :/ (dzwonił, pisał chciał sie spotkać, nawet mówił że kocha i tęskni :O ) po czasie okazało sie że już dużo wcześniej wyhaczył sobie jakąś pannę i sie w sumie z nią spotykał 'na poważnie' więc teoretycznie po naszym rozstaniu powinien dać mi ochłonąć w spokoju - a sam cieszyć sie nowym 'nabytkiem' ..jednak tak nie było -męczył mnie dość długo w ten sposób... bo w sumie od końcówki lutego -kiedy to ku mojej rozpaczy mnie zostawił aż do chyba września :O ! wtedy też po raz ostatni z nim sie kontaktowałam. ( w sierpniu, albo początkiem września - z tego co pamietam, jeszcze nawet był u mnie i mnie przepraszał i przyniósł prezent dla mnie, który od zimy leżał u niego.. :O nie wiem po co to wszystko było, po co to dręczenie mnie, bo nie mogłam sie pozbierać, przez to jego zachowanie..wyobrazacie sobie?! cały marzec, kwiecień, maj...aż do września :O tyle miesiecy bawienia sie moimi emocjami- dopiero wtedy udało mi sie, dzięki bogu, jakoś wywołać sprzeczkę i ostatecznie urwać kontakt, bo kto wie..może nie 'pozwoliłby' mi się podnieść i pozbierać jeszcze dłużej ?! dopiero potem zaczełam odbudowywać poczucie własnej wartości, zaczęłam stawać na nogi i porządkować mój świat. po tylu miesiącach. a też niby deklarował wielką miłosć, pytał czy zechcę zostać jego żoną, jakieś plany wspólne snuł... jeszcze TEGO SAMEGO DNIA, przed jego deklaracją 'nie umiem z tobą być' pisał 'kocham cie' 'zrobię kolację' 'zobaczymy sie wieczorem :*' ..a potem SMS !!!! :O pojechałam wtedy do niego, nie mogłam przyjąć SMS'A !!! no bo jak to tak.. tak nie kocha a tu jeb**ny sms?! ...mówił- takim obcym, zimnym głosem że nie umie ze mną być bo ciągle jest jak na roller coasterze, fajnie i kiepsko fajnie i kiepsko... . gdyby to wtedy zakończył byłoby lżej. ale ciągnął to dalej..tyle czasu... nie wiem po co??? chciał mieć 'rezerwową doopę' pod telefonem, czy co ?! może ta twoja tez ma coś poryte pod beretem. bo to nie jest normalne zachowanie. i skoro nie jest Z TOBĄ to nie żyj marzeniami że cie kocha...ALE.. . 'ale co?! w miłości nie ma 'ale'. albo sie chce z kimś być albo NIE. :)

gosc byl poprancem psychicznym i cie manipulowal, pewnie mial slabe ego i chcial sie beidny podbudowac, jakby trafil na taka jak ja to bym z nim krotko pojechala.. :P

Faktycznie dziwny facet Moja jest dziwna, ale nie wydaje mi się żeby byla takim typem, chociaż kto wie.

daj dziewczynie cieszyć się życiem - nawet nie wyobrażasz sobie jaka to udręka tkwić w chorym związku...

No trochę wiem jak miała ciężko, bo mimo wszystko umiem się trochę wczuć w jej sytuację i też mi przykro za to jak było. Trudno czasem przestać wierzyć w powrót jak Ci na kimś tak mocno zależy, ja naprawdę ją od 3 lat kocham i cały ten okres nie mogłem bez niej kilku dni wytrzymać, a Ona beze mnie:/

@uwazaj Gdyby miał zamiar rzucić, nie latałby tak wokół niej i się nie oświadczał po miesiącu

franek nie badz noga zakochaj sie !!! to bylo i minelo posluchaj Mnie :] jako facet po roznych przejsciach wiem co mówie szkoda ci tego czasu wiem zmarnowany ale stac cie na lepsza niz ta ..... dopowiedz reszte sam....

Dzięki uważaj:) Niestety to moja pierwsza miłość, więc w skrócie mam przerąbane, naprawdę nie ma dnia żebym o niej ciągle nie myślał. I zawsze w środku jest ta świadomość że może kiedyś wróci, jeśli naprawdę kochała.

DLACZEGO WYKASOWALES MOJ KOMENTARZ???

KOCHANI MOI!! FRANECZEK NASZ KOCHANY WYPOWIADAL SIE JUZ NA INNYM TEMACIE PRZYZNAJAC ZE KRYTYKOWAL I PONIZAL DZIEWCZYNE ZE WZGLEDU NA JEJ WAGE. ZOSTAW JA TERAZ W SPOKOJU I DAJ JEJ ZYC

Głupio mu przyznać, że już zakładał taki sam wątek, przyznając, że krytykował nadwagę dziewczyny...

BARDZO GO FORUMOWICZE ZJECHALI W TAMTYM TEMACIE I PEWNIE STARA SIE TERAZ PRZEDSTAWIC SIEBIE LEPSZYM SWIETLE

skupiasz caly problem na niej i to twoj blad ja tez mowilem 1 milosc itp to kpiny nie ma takiego czegos jak 1 milosc

Okoloko Nic Ci nie kasowałem:) Nie wiem, może to że piszesz wszystko caps lockiem zniechęciło moderatorów, nie wiem. Natomiast na kafeterii większość osób jedzie każdego faceta, więc akurat to się zgadza w każdym temacie jaki czytałem tutaj. Dodam, że temat jest konkretny, i nie wiem po co cały alarm z Twojej strony, jakbyś musiała wszystkich oświecić:) I dla wszystkich zagorzałych obrończyń, powiedzcie mi, gdyby na forum weszła dziewczyna i powiedziała że ją zostawił po 3 latach facet, i bez uprzedzenia odszedł żeby zamieszkać z inną, to co byście powiedziały? Jestem pewien że jechałybyscie po kimś takim jak po wiecie czym. Kobiety często mają rację, ale ich ślepe postrzeganie każdej dziewczyny jako niewinnej w 100% jest czasami rozbrajające. To tak jakbym każdemu facetowi na forum mówił, zostaw ją, wszystkie kobiety to dzi*ki. Albo że zawse to wina kobiety i powinien uciekać byle dalej. No litości, trochę obiektywizmu czasem użyjcie. @Uważaj Ech, może masz rację. Tylko gdybym wolał inną niz Ona dawno bym ją zostawił, zawsze jej mówiłem że dla mnie jest lepsza od innych dziewczyn mimo swoich wad. Niestety dalej tak czuję, i naprawdę nie bardzo umiem zmienić uczucia.Wiesz jak to jest jak się kogoś szczerze i mocno kochało. Dla zaaferowanych kobiet które chyba nie zrozumiały części tematu, podkreślę, tak żeby nawet one zrozumiały. Zerwaliśmy kontakt, bo o to prosiła, i nie będę poza dniem kobiet do niej pisał długi czas, może nawet nigdy jeśli Ona sama nie tęskni. Rozumiecie, czy napisać jeszcze raz? Bo rady, zostaw ją Ty psie!!!! Sprawiają że nie wiem czy wy w ogóle rozumiecie jaka jest opisana sytuacja.To że o niej myślę, nie znaczy że się jej narzucam. Kocham ją, i ma prawo wyboru, jeśli nic a nic za mną nie tęskni, to co mogę zrobić. Nic. A wierzę że kiedyś sama zadzwoni

z tego co powiedziales rozumiem to....jesli kobieta jest wiecznie niezadowolona i ciagle szuka dziury w calym to chcac nie chcac na faceta wplywa takze i jej humor...nie wiem dlaczego wiekszosc kobiet tutaj tak sie oburza,wynika ztego ze skoro My faceci jestesmy z kobietami to juz wogole nie wolno na nie powiedziec slowa krytyki..nic bardziej oglupiajacego wstydzcie sie dziewuchy ze takie farmazony piszecie...zalosc sciska...problem lezy tez w tym,ze jelsi facet widzi ze jego kobieta robi zle to normalne ze powinien jej zwrocic uwage..ale Wy kobiety szukaie okazji do poznania kogos lepszego i myslicie,ze facet wasz tego nie widzi,,,najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to ze jak mozna kogos szanowac jak ten ktos czyli kobieta sama sie nie szanuje a jeszcze szacunku sie domaga pffff

Czegos tu nie moge zrozumiec, pisales ze ja krytykowales, a jak jej mowiles komplementy to nie szczere. Mozna by pomyslec , ze tak naprawde nie bylo w niej nic dobrego, atrakcyjnego dla ciebie. Byla jedna wielka wada, oszukiwana przez ciebie. Jaki miales cel w byciu z nia? I za co ja kochales, skoro byla tak bardzo niedoskonama?

Teraz przynajmniej może kobieta jeść to na co ma ochotę i nikt jej nie liczy kalorii , a ty znajdź sobie wieszak na ubrania.

Autorze tak marudzisz jak byś miał endropauzę , czyli męską menopauzę;-)

w jej oczach nie byles facetem tylko kumplem z ktorym 3 lata sie meczyla