jakie to jest przykre

kiedy zdajesz sobie sprawe, ze nie masz nic. Nie masz przyjaciół (wszyscy Cię olali), nie masz do kogo gęby otworzyć a na dodatek facet Cię rzucił i masz 35 lat. Myslę o śmierci coraz to częśćiej. Tak bezwartościową osobą czułam sie od zawsze. Depresja sie powiększyła

jem martwe płody

bardzo smieszne:(

ja mam 25 lat i też mi smutno bo jestem nieudacznikiem :(

ja nawet nie mam swojego mieszkania o dziewczynie to mogę sobie tylko pomarzyć, która by chciała gołodupca co zmienia prace 4 razy w roku ? :(

kij z tym ze zmieniasz ale grunt ze ja masz. Ja mialam golodupca z kredytami, owlosionego jak małpa i co taki puscil mnie kantem

tabletki na odchudzanie, uwierz mi , że do czasu ejst dorbze. Jak sie zakochasz (wcześniej tez mówiłam z mi dobrze samej) to zmienisz zdanie a jak ktoś cie rzuci to będzie rozpacz bezgraniczna. Pewnie i tak nawet 30 lat nie masz wiec masz prawo czuć sie w miarę dobrze z ta samotnością

ale masz prace chociaz

a co to za praca jak zarabiam w takiej ledwo 2 tysiące i pół roku w roku jestem bezrobotny ? dajcie spokój też mam myśli samobójcze już, bo nie widze sensu w swoim życiu.

a ja mam pracę, córkę i olewającego mnie męża :(

ja mam mysli samobojcze juz jakies 7 lat ale teraz, dzis po prostu ta potrzeba usmiercenia sie jest tak silna, że nie wiem czy na serio tego nie zrobię

a rodzine masz? rodzicow, rodzenstwo?

ide spać bo nie mam co robić jak zwykle zresztą w weekend :(

i bardzo dobrze idź spać i nie pokazuj się nikomu

mam rodzine ale co mi [ppo nich?. ja chce kochac i byc kochana a zostalam wzgardzona