wyrzuty sumienia

od paru dni, budzę się nad ranem z wyrzutami sumienia i nie mogę już dalej spać, zazwyczaj jest to piąta godzina. A najgorsze jest to że mam wyrzuty z bardzo błahych powodów. Choćby nawet dlatego że mam pisac licencjata a ja jeszcze nic nie zaczęłam, jakies prace do oddania, że jakies poprawki że tu trzeba zapłacić, tam trzeba zapłacić. Kurwa, nikogo przecież nie zabiłam ani nie okradłam to dlaczego nie moge spac z takich durnych powodów? Jak uciszyć własne sumienie ? Albo jak się go całkowicie pozbyć? Ja mam z takich beznadziejnych powodów zaraz wyrzuty a tam ludzie zabijają z premedytacją i ich tam jakoś sumienie nie gryzie..

zacznij pic :D

ale z drugiej strony to Cię mobilizuje więc nie jest źle ;)

niekoniecznie mobilizuje do działania. Zazwyczaj na drugi dzień budzę się z jeszcze większymi wyrzutami.

Ale jak to sumienie całkowicie zlikwidować ? Żeby go nie było, albo pryznajmniej nie uruchamiało się w takich żałosnych sytuacjach ?

Takie wyrzuty sumienia nie sa zle, przynajmniej sie nie poddajesz i mobilizujesz do dzialania ;) Tez tak kiedys mialem i z czasem coraz bardziej zaczalem sie przestac przejmowac pierdolami. Teraz juz mam olewke na wszystko i o nie jest dobre, wierz mi ;p

Też tak mam. Pij melisę regularnie, na sen jakieś ziolowe tabletki albo jak możesz to bierz lek w rodzaju deprimu. To Cię trochę wyciszy. Też miałam ciężko jak pisałam magisterkę. Dodatkowo wszyscy mnie wkolo wkurwiali. Ja mam po prostu taki charakter. Musze mieć ze wszystkim czyste konto. Inaczej ciągle o tym myśle i się denerwuje.