Jestem beznadziejny

Kurde mam 25 lat i nie wiem co chcę robić 3 razy zmieniałem studia. Zrobiłem licencjat ale z kierunku na ciul. Wszyscy są ode mnie lepsi. Chyba trzeba pie**olnąć w łeb i będzie spokój. Jak ja nauczyłem się danego języka czy danej dziedziny to inni już to dawno umieli itd. Fakt bycia prawiczkiem, brakiem jakiejkolwiek imprezy w życiu itd pomijam Chciałbym taką pracę bez monotonii. Każdego dnia coś innego. A nie jak większość ludzi siedzieć na dupie w biurze. Chciałbym potrafić coś jedyny na świecie. Żeby ludzie musieli mnie błagać o litość (tak przedobrzając) Że tylko ja mógłbym coś zrobić musieli by tylko ze mną sie kontaktować i latał bym sobie po świecie. Gdybym był kobietą było by prosciej. Wczoraj taka jedna wystawiała się na showupie przez 5h zarobiła tyle co ja w miesiąc co 10 min max priv.

Każdy tak chce w zyciu. Myślisz, że ludzi satysfakcjonuje siedzenie w pracy na dupie i robienie codziennie tego samego? Każdy chce imprezować, wiecznie się piepszyć i żeby inni byli na jego łasce. Ale udaje się tak zyc nielicznym. cała reszta się godzi ze swoim marnym losem. Ty też, albo się pogódź, albo zmień swoje życie. Nikt tego za Ciebie nie zrobi. Po prostu weź się w garść.

zostań psem i idź do drogówki będą cię błagać o litość i zarobisz na łapówkach

>Chyba trzeba pie**olnąć w łeb i będzie spokój. Polecam pierdolnąć się w głowę czyniąc to poprzez silne uderzenie czaszką o blat stołu Wtedy może Cię coś olśni. Absolutnie nie można mówić że jest się beznadziejnym.

Mylisz pojęcia JA NIE CHCĘ IMPREZOWAĆ W zasadzie na żadnej imprezie w zyciu nie byłem. Wiecznie piepszyć.... nie jest złe :D Chciałbym być po prostu niezastąpiony. A tu każdy kurwa umie lepiej. Teraz jak patrze na młode dzieciaki ja bramek logicznych i elektroniki uczyłem się majac 20 lat. Dziś 10 latka znam...... Programistę 11 letniego....

Nie byloby prosciej.Nie kazdą kobiete satysfakcjonuje wystawianie dupska poza tym nie kazda jest na to dosc atrakcyjna i smiala. Ja mam cos podobnego chociaz mam 19 lat niecale.Ale stoje przed wyborem co w zyciu robic i nie mam pojecia.Obawiam sie ze kazde studia bylyby z braku laku,bez zadnej pasji bo nic mnie nie interesuje z tych rzeczy i do niczego sie nie nadaje.Zastanawiam sie czy w ogole jest jajkikolwiek sens tego wszystkiego bo pewnie byloby ze mną tak jak z Tobą.Zebym chociaz byla towarzyska..ale tez jestem typem ktory nie byl nigdy na imprezie i na studiach mogloby sie tylko pogorszyc..w ogole grozi mi niedopuszczenie do matury bo za malo chodzilam i nie radze sobie..nie wiem co będzie

To jak nie imprezowalaś to czemu nie w szkole bo tego to ja kompletnie nie łapie.

Ludzie mają gorsze problemy uwierz

tyle ze ja nie chce zeby inni byly na mojej łasce,żebym była niezastąpiona..ale żebym zwyczajnie mogła pracować z satysfakcją a nie dla samych pieniędzy na chleb i oczywiście bym sobie radziła w życiu a nie każdy to potrafi.Jakoś inaczej nie ma sensu,nie rozumiem jak ludzie mogą tak bez sensu wytrzymywać przez tyle lat i tylko egzystować,narzekać i wyżywać sie na innych i udawac przed światem że jest im dobrze. No i chcialabym miec prawdziwych przyjaciol a nie niepewnych znajomych..nie chodzi o to bym byla najlepsza ale żebym nie była najgorsza

no ja jestem bardzo nieśmiała i niekontaktowa,z nikim z klasy sie nie zadaję,nikt mnie nie lubi i nigdzie na żadne imprezy nie zaprasza. Unikam szkoły bo sie w niej męczę i nie wytrzymuję..teraz przez zaleglosci ani nauka mi dobrze nie idzie ani nic kompletnie i zmuszam sie do chodzenia tam..

ja się bardzo szybko pracą nudzę.... Np coś co dla kogoś mogło by być pracą życia. Innaczej 1 szkolenie w 1 firmie 1 tydzien planowany miesiac. Branża elektroniczna. 2 ga firma 2 dni przewidziane 3 miesiace. I w tekiej firmie wytrzymuje 1 rok max. Bo mi isę po prostu nudzi monotonia. Mimo że dziedzina mnie interesuje. Dlatego chciałbym umieć coś jedyny na swiecie

a mnie nudzą wszystkie przedmioty w szkole..no,może z wyjątkiem polskiego. Trudno sie przykladac do czegos co az tak bardzo cie nudzi i rozprasza samo czytanie tego..

NIKT NA FORUM TAK NIE MA ??????

up up

do gory