Chciałabym sie w końcu poczuć bezpiecznie..

Ciężkie jest zycie bez wsparcia... My kobiety jednak jesteśmy dość kruchymi istotami... Ja osobiscie już po woli z coraz wiekszym trudem stawiam czoło życiu... Jest ciężko. W pracy ogromny stres, po zapracą też wiele do załatwienia. Czasami takbardzo bym chciała oddać komuś w ręce ster... Komuś kto stałby obok... i na czyim ramieniu mogłabymsie oprzeć... Tak bardzo tego pragnę...

Rozumiem Cię, mam takie same odczucia. Chciałabym poznać kogoś, właśnie skonczyłam długi, toksyczny związek... Będzie pewnie ciężko.

a co powiesz na kobiete ja tez tego pragne ale facetom juz nie ufam poczulam ile jest warte ich wsparcie kobiety moga sobie dac rownie wiele co oni

:( ja.... nie jestem lezbijką.... zdecydowanie pociagają mnie mężczyzni.... Brak zaufania do mezczyzn moze wynikać zpoprzednich zranien... pomysl o tym, i moze coś zrob...

ja tez nie jestem ale bliskosc kobiety moglaby ci sie spodobac nie potrzebuje nic robic z moja awersja do facetow bo mi to pasuje

No widzisz... a ja np chcialabym pewnego dnia zostac mamą... z kobieta y to bylo trudne :)

daloby siee zrobic :) widze ze masz inne potrzeby ja mam 29 lat i nie chce dzieci jestem rozwodka a ty ile lat

Boże...jak ja Ciebie rozumiem :( Żadna ze mnie wojująca feministka, po prostu życie nie rozpieszcza i muszę sama wszystko ogarniać a nie mam na to siły i ochoty. Wszystko do góry nogami... :(

Nie skreślaj z góry koleżanki. Wydaje sie że macie podobne potrzeby... A mamą zawsze możesz zostac przy moim skromnym udziale:)

gdyby ktoras z was miala ochote zapomniec choc na probe tych napelnionych sperma i hormonami egoistow to jestem:)

wiecie... powiem szczerze... Ja jestem b. kobieca... i tez wrazliwa... Potrzebuje męzczyzny, to wiemna pewno.. Zawsze wiedzialam... Ale takiego,ktory wieczego chce.. i do tego dąży... Ja mam 27 lat.. Mialam dosc trudne zycie. Utrata rodzicow... stawianie zycu czola. Tudne studia. Wiele przeprowadzek. Zbyt wczesna samodzielność. Niechce jednak narzekać, po prostu juzwiem czego chce... Tylko teraz musze wybrać scieżkę... ktorą dojdę na wlasciwą drogę.

I jeszcze ta katastrofa kolejowa.. takjakoś to przeżyłam...trudne to :(

Nikogo więcej nie ma?