co sie ze mną dzieje???!!!

Witam. Mam od pewnego czasu dziwny problem,który niestety odbija sie na moim zdrowiu. Otóż budze się w nocy,maszeruje do kuchni i jem,róznie-kanapka,jabłko,czekolada,nawet suchy chleb...tylko,ze ja robie to NIESWIADOMIE i na "spaniu" dzisiaj rano sie obudziłam,a na poduszce lezała pokruszona kromka chleba wczoraj rano znalazłam papierek po batoniku jeszcze kiedys weszłam rano do kuchni a tam napoczety słoik dzemu,karton mleka ... jestem załamana,nie wiem co mi dolega,ze tak robie:((( miał ktos z takim czyms do czynienia???

a czy juz smierdza Ci pachwiny nie mowiac ze sa zatarte ?"

dodam,ze przez to"nocne podjadanie" zaczynam tyć w dzień staram sie dobrze odżywiac,wiec nie wiem czemu tak sie dzieje moze to cos z moją psychiką nie tak juz sama nie wiem,co robic

niestety tak . waze 134 kg

smukła ELEGANTKA a czy juz smierdza Ci pachwiny nie mowiac ze sa zatarte ?" spokojnie,jeszcze nic nie smierdzi ani sie nie zaciera,aczkolwiek jesli tak dalej pójdzie to bardzo prawdopodobne :/

To się nazywa nocna bulimia i należy do "chorób" z zakresu zaburzeń snu. Musisz żyć w jakimś stresie i napięciu. Może przejść samo, kiedy napięcie zniknie i w twoim życiu zapanuje harmonia.

suchy chleb niestety tak . waze 134 kg PODSZYW waze 67 kg/170 cm

ZABURZENIA ŁAKNIENIA MASZ TO CHOROBA UDAJ SIE DO PSYCHOLOGA

[zgłoś do usunięcia] Oblubienica To się nazywa nocna bulimia To mnie przeraziłas,w sumie to żyje od pewnego czasu w stresie,owszem,ale ze spaniem a raczej z zasypianiem nie mam problemu,kłade sie i spie,bynajmniej tak mi sie wydawało do czasu,gdy odkryłam co tak naprawde "wyprawiam" w nocy podczas snu

Wiem, co mówię - miałam zajęcia z psychiatrii, całkiem niedawno. To nie jest moja opinia wyjęta spod palca, ale to, co powiedział mi psychiatra zajmujący się na co dzień młodzieżą.

Przechodziłam przez to - przez wiele lat. Plus lunatykowanie. Plus rzucanie się po całym łóżku. Nikt nie chciał ze mną spać, bo kopałam i biłam przez sen. Chodziłam po mieszkaniu. Zniknął długotrwały stres, zniknął problem. Ja akurat przytyciem się nie martwiłam, ale o zęby. To jednak niezdrowe, napchać się czekoladą i później nie umyć zębów. Wszystko było jakby w transie.

Oblubienica,czyli to schorzenie mojej psychiki? kurde,niedawno przechodziłam długi proces rozwodowy i byc moze to wszystko się jakos skumolowało dodam,ze nigdy nie miałam problemów z jedzeniem,jadłam normalnie,ani za mało ani za duzo

To zaburzenie snu, anie jedzenia, łaknienia. Niekoniecznie potrzebny ci psychoterapeuta. Zależy od ciebie. Ja sobie umiałam sama pomóc, ale każdy jest inaczej skonstruowany. Po prostu się odstresuje, jak umiesz i jak chcesz.

Oblubienica Ale ty to robiłas świadomie,czy tez we snie ja niczego nie pamietam,ze sie budze,ze myszkuje w kuchni-dopiero jak otworze oczy,patrze a tu np czekolada rozmazana na poduszce,kiedy indziej niedojedzone jabłko lezy na podłodze to jakis koszmar:(

kiedys sie obudziłam,poszłam do kuchni robic kawe a na kuchence stał garnek z zeszłodniową zupą ,łyzka w srodku zatopiona,widac było,ze troche zjedzone chyba zwariuje jak tak dalej pójdzie

Lunatykowałam, wiadomo, we śnie, ale co dojedzenia, to budziłam się i czułam tak silny głód, że aż mnie ssało. Szłam na wpół śpiąca do kuchni i wyciągałam, najczęściej czekoladę, coś na słodko. Potrafiłam zimną zupę jeść palcami prosto z garnka:o Ale najczęściej słodycze. Nie spałam, ale świadome całkiem nie byłam. To było takie pół na pół. Natomiast ty najwyraźniej lunatykujesz, co jest kolejnym dowodem, że to zaburzenie snu, a nie łaknienia.

powiem Ci,ze doszło do tego,ze boje sie zasypiac,bo nie wiem,co tym razem "zmaluje" pare dni temu podczas snu wyjadałam małemu kaszke na sucho bo rano opakowanie lezało rozwalone na ladzie

To idź do psychiatry:)

myslałam początkowo o psychologu,ale widze,ze jednak tu juz psychiatra potrzebny nie życze nikomu takiego"nieswiadomego obzarstwa" ja potem,rano mam tak okropne wyrzuty sumienia,jestem zła na siebie,ze nie panuje nad swoim organizmem

I do tego te zęby:o