studia

w tym roku idę na studia. wybrałam uczelnie w miejscowości oddalonej od mojej o ok. 60 km. i teraz się zastanawiam, jak będzie lepiej - dojeżdżać autobusem/samochodem czy szukać mieszkania. współlokatorkę bym miała, ogólnie wszyscy moi znajomi którzy tam idą się wyprowadzają. jednak nie wiem, czy chcę wyjeżdżać - jest mi tutaj dobrze, mieszkam w dużym domu, więc mam swoją prywatność i warunki do nauki, chłopaka.. no i koszty byłyby o wiele niższe. jakbym została myślałam o podjęciu pracy jako instruktorka fitnessu. co byście radzili zrobić na moim miejscu? a może są tu osoby, które również dojeżdzają na uczelnię?

Moglabym tutaj tez imprezowac i dawac tylka fagasom na imprezach w krzaczorach.

nie ma to jak mieszkanie w domu,ale 60km to trochew duzo choc sa osoby ktore tyle dojezdzaja do pracy dzien w dzien.

dojeżdzać w jedną stronę 60 km trochę to męczące.

Ja studiuję w mieście oddalonym o 30 kilometrów i dojeżdżam. Droga autobusem zajmuje mi około 50 minut i bywa to dosć męczące, nie mówiąc o tym ile płacę co miesiąc za bilety ;)

co do dojazdów myślałam nad pociągami, miesięczny ze zniżką w obie strony kosztowałby około 100 zł :)

tak ja dojedzam. 40 km. zajmuje mi to od 50 minut do 1h. beznadziejna sprawa. 2 godziny dziennie w podrozy strasznie męczące na dodatek trzeba czekac nieraz na autobus nie moge wykupic nawet miesięcznego bo jedze roznymi busami, autobusami... idzie na to 400 zł, dlatego wynajęłam stancje i na dniach sie wyprowadzam :) bede placiła 360zł za pokoj :) wiec super :)

ciężko tak dojeżdzać, ja bym zamieszkala tam