Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gryzlisa

co jest wiekszym obciachem?

Polecane posty

Gość gryzlisa

Praca w pubie za lada lejac piwsko i inne trunki czy praca w fabryce?dla ,nie obie :obciachowe;/ a jaka jest wasza opinia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzlisa
ja bym wolala fabryke przynajmniej nie jestem zaczepiana przez nachalnych podpitych typkow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzlisa
no come on ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pije kawe w pracy
zadne nie jest obciachem. praca jak praca. od czego trzeba zaczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne_
a co dokładnie jest obiachowego w ciężkiej, uczciwej pracy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadna praca nie jest obciachem, obciachem jest nie robic nic z lenistwa. ja ludzi w fabrykach podziwiam, bo to jest ciezka praca w niezdorwych zazwyczaj warunkach - siada kregoslup, praca polega na wykonywaniu tysiecy tych samych czynnosci pod rzad dzien w dzien. a jak bym miala wybierac to wolalabym na barze - pracowalam na barze 2 lata. praca nie jest wcale taka najgorsza, poznaje sie ludzi (do teraz utrzymuje znajomosci), cwiczy sie jezyk, no i napiwki czasami potrafia byc naprawde zadowalajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tryka
A finansowo co bardziej sie oplaca? Bar( nie liczmy na napiwki Bo to nic pewnego)czy fabryka gdzie mozna zrobic nadgodziny?;)jakos bar kojarzy mi sie z panienkami lubiacymi kiedy podpite typki lapia je za tylki albo mowia do nich wulgaryzmy a one sa z tym ok Bo przeciez ta praca za barem to tk jak zlapanie pana Boga za piety a gdzie szacunek drogie panie do samych siebie?tak dawac sie poniewierac pijaczynom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt mnie za tylek nie zlapal a jakby nawet to by lecial zaraz przez tylnie drzwi na ulice. ja pracujac w barze oplacalam wszystkie moje wydatki z napiwkow, jedyne za co placilam z regularnej pensji byl czynsz i rachunki a tak jedzenie i przyjemnosci - to wszystko szlo z napiwkow, w dzien 10 funtow to bylo minimum, wieczorem 30 funtow to taka srednia, zdarzalo mi sie dostawac nawet 70-80 funtow. w przeciagu 2 lat z minimalnej pensji odlozylam kilka tysiecy zyjac na calkiem niezlym jak na tamte czasy poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgrefgergrtgt
obciachowe jest dawanie dupy za pieniądze. Czyli - "sponsoring" (znaczy się prostytucja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×