dyzplazja

witam was chce podzielic sie moja historia zaczelo sie w 2010r byłam w ciąży w 12-unastym tygodniu poroniłam lekarz do ktorego chodziłam znany ordynator szpitala chodziłam prywatnie i co z tego jak dostałam bóli brzucha i krzyża stwierdził żebym nie panikowała po 2 tygodniach było za pózno w czasie ciąży cytologia 2 po poronieniu zmieniłam lekarza bo zawiódł mnie nowy lekarz zrobił mi cytologie bo byłam jego nową pacjętką i co 3 możliwoś cin 1 ale to lekarz który szukał głupiej żeby wyciągną kase odrazu kazał mi się zaszczepi u niego miało to kosztowa około3 tysi. w miedzy czasie zrobił mi kolposkopie opisu ani zdjęcia mi nie dał bo powiedział że zapomniał włączy komputer dziwne prawda dałam mu 150zł i już do niego nie wróciłam jak się póżniej dowiedziałam nie miał uprawnienia do robienia takiego badania pojechałam do wrocławia lekaaaaarz powiedział jak to możliwe że nie mam poisu ani zdj ęcia kolposkopi zrobił mi cytologie i znów 2 stan zapalny braałam globulki po roku znów cytologia bo dbam o to żeby regularnie ją robi i jakie był moje zdziwienie jak wyszło 3 cin 2 cin 3 jestem po biopsji szyjki mcicy już3 tygodnie i nie ma jeszcze wyników dopiero we wtorek bardzo się boję i nie rozumiem jak to możliwe 3 cytologie i to w odstepie4 miesięcy i każda inna poczytałam już na necie trochę i wiem cos na ten temat gdybym nawet prawdziwa była ta cytologia z cin 1 to za krótki okres żeby tak szybko przeszła w cin 2 cin 3 co o tym sądzicie bardzo proszę was napiszcie pozdrawiam was i życzę zdrówka