Gość james88lodzkie Napisano Marzec 8, 2012 Witam :) Mam pewien klopot. Poznalem jakis czas temu dziewczyne na chacie, ktora mieszka w Bydgoszczy a ja w Łodzi. Bardzo przyjemnie nam sie chatowalo, troche z początku gorzej r'ozmawialo ale tez udało sie ja w koncu rozruszac, wiec kolejnym krokiem powinno byc spotkanie, ktore wielokrotnie bylo planowane ale na ogol przez nią odwoływane. Uslyszalem kilka ciekawych wyznan, m. in o milosci... Jedne co mi w tej dziewczynie z lekka przeszkadza to latwosc do obrażania i nie wylewania żali, ktore powinna wylewać bym wiedzial gdzie są bledy. Wielka sinusoida, raz milosc a raz zamkniecie w sobie. Myslicie, ze taki zwiazek warto ratowac? Tak naprawde przecież tej osoby na zywo nie widzialem, jednak gdy jest gorzej to mnie boli, co oznacza ze jednak jakos tam sie angażuje, czy potrzebnie? Pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach