Co sądzicie o Mazurównej i Czubaszek i ich aborcyjnych wyznaniach?

Zgadzacie się z tym, że kobiety takie jak one mają prawo głośno o tym mówić? Nie pytam o to, czy jesteście za aborcją czy nie. Pytam o wasze zdanie na temat wygłaszania takich a nie innych poglądów w mediach, tak, jak te właśnie panie. No więc jak?

tak kiedys bylo a one o tym powiedzialy

ja nie mam nic przeciwko temu. popieram aborcje i Mazurówna dobrze powiedziała , że nie zna kobiety w swoim wieku która nie dokonałaby w swoim czasie jednej lub kilku aborcji. Ludzie nawet nie zdajecie sobie sprawy, że kiedys to bylo niemal na porzadku dziennym! nawet nie zdajemy sobie sprawy ile sposrod naszych matek, czy babc tez kiedykolwiek w zyciu sie wyskrobało. JESTEM PRZECIW HIPOKRYTOM, o tym trzeba mowic glosno, bo inaczej do konca swiata zostaniemy katolickim zasciankiem tak jak jest teraz!

No właśnie. Powiedziały głośno o tym, co robią tysiące kobiet w Polsce. a rząd i inni się cieszą, że w rankingach aborcyjnych mamy jeden z najniższych wskaźników w Europie :o Może zamiast je szykanować, warto zastanowić się nad tym, czemu to wzbudza tyle kontrowersji?

dryfująca_23456 Ja mam takie samo zdanie jak Ty. Ale sądząc po przeróżnych komentarzach w internecie, chyba jesteśmy w mniejszości..

dla tego pokolenia to normalne że prawie każda się skrobała. Dziś - w dobie medycyny wiemy jak to działa i na czym polega, jesteśmy edukowane co się robi z płodem podczas aborcji- - dlatego jesteśmy wrażliwsze i decyzja o aborcji jest trudniejsza. One pewnie nawet nie wiedziały, że w 2 miesiącu bije już pieknie serduszko. no i to pokolenie powojenne, komunistyczne, mniej wrażliwe (lub bardziej znieczulone) na krzywdę.

Uważam, że dobrze zrobiły mówiąc o tym na głos. Bo tak kiedyś było. Aborcja nie była zjawiskiem społecznie piętnowanym- tylko zwykłym zabiegiem. Jak ktoś nie chce- to nic na siłę. W przypadku gwałtu to w ogóle nie ma o czym mówić. Tymczasem u nas oszołomy będą jeszcze taką namawiać- urodź i pozostaw. Skrajna głupota i tyle. Podziwiam Czubaszek i Mazurównę za to, ze nie boją się mówić o tym jak było. Mądre i odwazne kobiety.

bo jestesmy katolickim zasciankiem, a politycy sztywno trzymają palec w dupie kościołowi. a i ludzie (chociaż naszczescie coraz mniej takich) to ciemnota. Mówią NIE aborcji, bo ksiadz w kosciele tak powiedzial i to jest wyrocznia. dla mnie aborcja powinna byc calkowicie legalna, ale to czy ktos ja wykona czy nie pozostawilabym do wyboru kazdej kobeicie.

czubaszek i mazurowna traktowały aborcje jako srodek antykoncepcyjny i to jest kurwa obrzydliwe, ze dwie staruchy uwazajace sie za elite trąbia o tym w mediach

jak kobieta nie chce to i tak nie urodzi a jak nie chce mieć dziacka a urodzi to może naweet pozostawić w śmietniku. najpierw zajmijcie się dziećmi z domów dziecka, godziym startem w dorosłość- czego nie mają - a nie prawami zarodka- który hipotetyczie też może zostać poroniony. jak ja bym miała policzyć moje znajome-zaraz zaraz.. w chwili obecnej wiem o 7 które dokonały aborcji i żadna nie żałuje.

hipokryzja, to co sie dzieje. jest, bylo i bedzie. a tylko glosno sie mowi: nie i nie! poza tym: MOJA MACICA, MOJE SUMIENIE, MOJA DECYZJA. aborcja powinna byc legalna.

czyli jak urodzisz dziecko to terz możesz zabić Moralne zero - dla niej postęp jest tożsamy z prawem do zabijania dzieci nienarodzonych. Róbmy co chcemy, czyli pieprzmy się bez żadnych konsekwencji i odpowiedzialności... A aborcja to tak jak umyć zęby po jedzeniu... Ohyda. Przypadek Mazurówny potwierdza starą zasadę od wieków ze uroda przeważnie nie idzie w parze z inteligencją i poziomem moralnym. Kontrowersje wokół napoju Pepsi. Komórka HEK 293 - pod tą nazwą kryje się składnik wzmacniaczy smakowych, które mają być wykorzystywane przy produkcji nowego napoju Pepsi. Sęk w tym, że komórki owe pochodzą z nerki abortowanego płodu. Gdy sprawa wyszła na jaw, wybuchł skandal. Wygląda jednak na to, że firma dopnie swego i kontrowersyjny napój trafi do sklepów. Sprawa wykorzystywania do produkcji napojów słodzików opartych na komórkach pochodzących z abortowanych płodów, odbiła się szerokim echem na całym świecie i została opisana m.in. przez KAI. Po fali protestów, gróźb bojkotu, a nawet po sprzeciwie akcjonariuszy spółki PepsiCo. udało się uzyskać zgodę na sprzedaż napoju "Pepsi Next". Jest to możliwe dzięki decyzji administracji prezydenta Baracka Obamy. Ostateczną zgodę wydała Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Dała ona zielone światło dla użycia na "zwykłych zasadach biznesowych" wzmacniaczy smakowych, stworzonych w laboratoriach biotechnologicznej firmy Senomyx. Obrońcy życia ujawnili, że do produkcji owych wzmacniaczy smakowych wykorzystuje się linię komórek HEK 293, uzyskanych z nerki dziecka, które zmarło w wyniku aborcji.

zdaje się, że klientami firmy Senomyx, która zajmuje się kanibalizmem, nie jest tylko PepsiCo, ale i NESTLE. Z tych, którzy obecni są na polskim rynku to m.in goplana, winiary, maggi, gerber, cerelac, naleczowianka, mazowszanka, san pellegrino, vittel, lody movenpick, scholler, nescafe, nestea, kitkat, lion, princessa, aero, chunky, nesquik, chocapic, cheerios, bon pari, zelki jojo, woda dar natury, purina - karmy dla zwierzat, felix, friskies, pro plan, l'oreal, garnier, maybelline, lancome, the body shop

niech żyją jak chcą, ale śpiewanie jakie to cudowne że sie usunęło dziecko jest okropne, egoistyczne i ograniczone

nie wiem po co o tym gadają, ale mają do tego prawo i tyle. Nie one pierwsze i nie ostatnie. Mnie to wcale nie rusza. baby i tak będą to robić i tyle. a podziemie będzie zarabiać.

Ja też nie widzę nic złego w ich wypowiedziach. Zostały zapytane, więc powiedziały prawdę, jak kiedyś wyglądało podejście do aborcji. Nie rozumiem, po co ukrywać fakty. Może nie na temat, ale ktoś tu napisał o bijącym sercu w 2 miesiącu. Nie rozumiem tego rozczulania się nad bijącym sercem embrionu. Embrionom innych ssaków też bije serce, co z tego wynika? I dlaczego nikt nie rozczula się nad bijącym sercem trzyletniego dziecka?

nie chodzi o rozczulenie nad bijącym sercem tylko piałam o świadomości. Teraz kobiety są bardziej świadome i mają wybór, czy na pewno chcą obarczać tym swoje sumienie. Wtedy tak nie było. Ciąża- to był problem - rosnący brzuch jako efekt bzykania, a dopiero po 9 miesiącach dziecko. i tyle.

nie powinno sie zakazywac aborcji. niech kazdy decyduje zgodnie z wlasnym sumieniem.

jeśli ktoś chce żyć według zasad to niech to robi!!! ale niech nie narzuca im innym!!! zajmnijcie się swoimi nienardodzonymi dziećmi!!1 jestem przeciwna przeprowadzaniu aborcji!!! ale jestem za tym, żeby byla legalna!!! bo była zawsze i będzie!!! a sama jako przecwniczka nie wyluczam, że jakbym była na zakręcie życiowym to bym przeprowadziła zabieg!!!

Tak kiedyś było!!! Aborcja była traktowana jako środek antykoncepcyjny! Nie było takich tabletek jak teraz z optymalną dawką hormonów, nie było gumek w każdym markecie. Te wszystkie moherowe babcie co teraz klepią zdrowaśki w kościele też się skrobały. Po prostu nikt wam nie powie jak było. A realia były takie jak mówią te panie.

Ja uważam, że jest to jej osobista sprawa. Nie powinna o tym mówić publicznie bo po co kogo to interesuje? Uważam, że to dla rozgłosu bardziej. Jak chce legalizacji aborcji niech walczy ma większe szanse jako osoba medialna znaleźć poparcie i nagłaśniać sprawę. Każdy ma swoje życie i po co mi wiedzieć, że dawno temu to zrobiła i za bardzo mnie nie obchodzi dlaczego. Takie wypowiedzi nie mają sensu a są żenujące.