Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roma romaaa

Jaka i o co była wasza największa kłótnia z partnerem? Jak się skończyła?

Polecane posty

Gość roma romaaa

Moja - o jego koleżankę z pracy, z którą o mały włos mnie nie zdradził, skończyło się moją wyprowadzką na miesiąc. I chyba nie pomogło, jak mniemam po pół roku. A wasza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09032012heh
okłamał mnie, że byłz kumplem na imprezie, tymaczasem okazało że się gził z jakąś panienką. Wyprowadziłam się i to skończyłąm. Dodam, że mieliśmy się pobrać za 3 m-ce od tamtego wydarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roma romaaa
o, wow. A jak to odkryłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecznie znerwicowany
Moja oto że zupa była za słona. Wyrzuciłem partnerkę przez okno z trzeciego piętra. Szkoda ze przeżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roma romaaa
No proszę, jak mało osób się na kafeterii kłóci ze swoimi połówkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09032012heh
Niby to był kawalerski kumpla. Po tygodniu przypadkowo spotkałam narzeczoną tego kolegi (we wtorek) i się dowiedziałam, że kawalerski będzie ale dopiero w czwartek. Więc było jasne, że coś kręcił. Sam się przyznał, niby sumienie go gryzło. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojechał na impreze, dowiedziałam się po fakcie kiedy już wrócił z niej zadzwonił do mnie i okłamał ,ze kumple go do tego zmusili i nie chcieli go wypuścić z auta. Na drugi dzień dowiedziałam się od jego kumpla ,ze sam chciał jechać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma siłaęęęę
Moja o wieczny burdel w domu, który zawsze sprzątać musiałam ja. Tydzień się do mnie nie odzywał, ale pomogło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak narazie wieczór kawalerski
wymiata :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o bałagan mama nie nauczyła sprzątać po sobie rozbierał się gdzie stał mama sprzątała :O szok przeżyłam to była długa wojna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pamiętam o co
Nie pamiętam już o co, to było na początku naszego mieszkania razem (3 lata temu), poszło o coś poważnego, bo to nasza największa kłótnia. Powiedziałam, że mam to wszystko gdzieś i się wyprowadzam, otworzyłam szafę, wyjęłam cały pałąk z wieszakami i ze wszystkimi ciuchami i stanęłam przed nim. Spojrzeliśmy się na siebie i wybuchnęliśmy takim śmiechem, że chwilę później leżeliśmy na tych ciuchach na podłodze i mieliśmy łzy w oczach ze śmiechu :) Nigdy więcej takiej kłótni nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my się nie kłócimy
jw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pamietam w sumie o co poszlo, ale klotnia dlugo nie trwala bo ja sie nie potrafie klocic a moj facet dlugo sie na mnie gniewac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×