Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna naturalna blondyna

Sposób na kochanka.

Polecane posty

Gość mireczkowata
ale przecież ona w dobrym miejscu szuka- jej mąz zdradzał ją z Tobą. To dlaczego się rzucasz? A facet ponosi współmierna do winy- zdradzał swoją żonę z Tobą. To o co Ty sie dziewczyno tak rzucasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuu Justynka
zgadzam sie z powyzszym . Babka znalazla maile do ciebie czy tam od ciebie to do kogo miala miec pretensje , przeciez bylas wmieszana w sprawe. Jasne ,ze do niego i ty tez jestes winna.Wiec sie tak nie rzucaj . A teraz znalazla smsy i dziwi ci to ,ze jest wkurwiona ? Dziwna jestes. Naprawde . Robisz zle , dupy dajesz , oszukujesz i dziwisz sie ze bab sie czepia.Czepiala sie zanim byl romans ,widocznie juz musiala zauwazyc ,ze cos jest na rzeczy , po twoim i po jego zachowaniu . Czy ty myslisz ,ze inni ludzie sa slepi ? Poza tym kobiety maja intuicje. Nie bez powodu szukala w dobrym miejscu , wiec sie nie rzucj !!!!A ze zazdrosna, pewnie go kocha , a on to zwykly kurwiarz , w niejednej dziurze juz byl i ona o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Gdzie ja sie rzucam, przepraszam bardzo? Wyraźnie napisałam, że obrywało nam sie on niej KIEDY JESZCZE BYLISMY GRZECZNI. Z jakiej racji ma do mnie pretensje? Ich pożycie, jego niewierność, jej zazdrość to są sprawy do wyjaśnienia między nimi - ja jestem osobą trzecią i nie powinnam być w to wszystko mieszana. Zresztą nie ma ŻADNYCH dowodów na to, że coś między nami było. Groźbami i szantażem chce mnie zmusić do zaprzestania kontaktu z jej męzem? To jest tylko moja dobra wola, że zdecydowałam się zakończyć z nim znajomość. Powinna mi za to podziękować :classic_cool::P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Okej, niech się czepia jak chce, ale nie mnie tylko JEGO. W końcu to JEGO dupy pilnuje, nie mojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
Justyna- ale przecież Ty nie jestes osoboą trzecią! Dziewczyno, sama sie w to wmieszałaś. Więc dajze już spokój bo tak szczerze zaczynasz być śmieszna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuu Justynka
mysle ,ze w tym calym towarzystwie brakuje twojego meza . Wtedy bedzie porowno ! Ona sie bedzie czepiac jego , a twoj powoinien ciebie .Dziwie sie jej ,ze jeszcze twojemu nie powiedziala. Poidziekowac ,ze zakonczylas ,,zwiazek ,, , a za to ,ze sie z nim wczesniej pierdolilas tez powinna dziekowac ? :-0 Obudz sie !!! Zachowujesz sie jak suka , a uwazasz ,ze jestes z daleka od tego wszystkiego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuu Justynka
sorry za bledy , pisalam szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuu Justynka
jeszcze na dodatek wszyscy sie przyjazniliscie , spotykaliscie razem . czy ty uwazasz ,ze to jest fair ?:-0 To ty powinnas jej podziekowac ,ze jeszcze twojemu mezowi nie powiedziala . Wiesz co jest wkurwiajace , jestes wmieszana w to wszystko , pieprzylas sie z nim ,zdradzalas , oszukiwalas meza i ja tez , bo ja znasz , a jeszcze masz pretensje ,ze ktos do ciebie ma pretensje . Nie potrafisz przyznac sie do winy . Powiedziec wprost ,ze to nie bylo fair z twojej strony , bylas jego dziwka , meza oszukiwalas , ale nie ty , ty udajesz ze jestes krysztalowa , a tamta jest najgorsza .:-0 WAKE UP !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Dlaczego tak emocjonalnie do tego podchodzisz? Czyżbyś miała podobne doświaczenia jak jego małżonka? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuu Justynka
oj nie, nie ma takich doswiadczen . Nawet nie podchodze do tego emocjonalnie ,po prostu widze to z boku , trzezwym spojrzeniem .Moglam byc osoba zdradzajaca , ale nie weszlam w to . Cenie wiernosc. Ale dziwi mnie to ,ze ty nie dostrzegasz tu swojej winy . Tamta babka jest glupia , bo mu ciagle wybacza , ale ty masz w sobie tyle pychy ,ze az to razi :-0 Tak pychy , czujesz ok , a nie jestes .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuu Justynka
ja bym takiego kurwiarza dawno pogonila :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Nigdzie nie napisałam, że jestem niewinna, kryształowa czy cos w ten deseń. Postąpiłam niewłaściwie i o tym doskonale wiem. Tylko ja jakoś nie dawałam mężowi powodów do zazdrości, on ani razu nie dzwonił do niego z pretensjami i nie kazał się mu tłumaczyć. To, co mu się nie podobało, wyjaśnialiśmy między sobą na bieżąco, nie mieszając do tego innnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Potrafiła zadzwonić do mnie w środku nocy z zarzutem, że jej mąż jest u mnie. Albo zrobić mega aferę o jednego maila, którego zapomniał usunąć z kosza. Dlaczego więc miałby jej nie zdradzać, jeśli i tak ponosi karę niewspółmierną do winy?' Justa...mylisz skutek z przyczyną. Sama napisałaś, że to nie była pierwsza zdrada tego faceta, więc zazdrość jego żony Tobie okazywana, była skutkiem jego wcześniejszych zachowań. On ją wcześniej zdradzał, więc jego żona reagowała alergicznie na kontakty z kobietami, i myślę że trudno się temu dziwić. On po prostu sobi zapracował własnymi zdradami na takie zachowanie żony. Jakkolwiek nie pochwalam zachowania jego żony, głównie dlatego że uważam je za nieskuteczne, muszę jednak przyznać, że rozumiem przyczyny tego zachowania. Dlatego też uważam stwierdzenie : "Dlaczego więc miałby jej nie zdradzać, jeśli i tak ponosi karę niewspółmierną do winy?" za nieadekwatne do zaistniałej sytuacji. On ponosi karę za wcześniejsze wybryki. Współmierność owej kary to temat na zupełnie inną dyskusję. Kończąc ten przydługi i przynudny wpis dodam, że moim zdaniem ona powinna zakończyć ten związek, bo on nie służy nikomu. Ale to moja suybiektywna opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
To gratuluję, że nie zdradzałaś. Uwierz, też nie planowałam. Po prostu znalazłam bratnią duszę, przyjaciela, którego już dawno nie miałam, kogoś, kto mnie rozumie jak nikt inny i kogo ja rozumiem lepiej niż jego najbliżsi. Ale po pierwszym przekroczeniu granic kolejne wydaje się łatwiejsze, granice bardziej nieokreślone, rozmyte, a wyrzuty sumienia coraz mniejsze. Im dłużej to trwa tym trudniej przestać, łatwiej natomiast sie usprawiedliwić. Brakuje mi go, mniej jako kochanka, bardziej jako przyjaciela, niemniej cieszę się, że to zakończyliśmy. I wbrew pozorom nie czuję się od nikogo lepsza, wprost przeciwnie. Nie przewiduję powtórki z rozrywki, to był pierwszy raz i teraz już wiem, jak łatwo nad tym wszystkim stracić kontrolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuu Justynka
dodaj do ulubionych - nic dodac nic ujac !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuu Justynka
bla bla bla bla -sranie w banie justynko . Wszystko zalezy od nas i my7 podejmujemy decyzje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
Justyna- a moze Twój mąż ma to gdzies, czy go zdradzasz? Albo jestes taka nieszczera, ze myśli o Tobie jak o wiernej towarzyszce? A Twój kochanek zdradzał już wcześniej, więc żona już wie jaki to typ- w przeciwieńśtwie do Twojego męża. Na miejscu zony już dawno bym dziada pogoniła- ale może w jakiś sposób od niego zależy? Emocjonalnie, finansowo- cholera wie. Jedno wiem- autorko tematu- żal mi osób Twojego pokroju. Bo skoro zdradzasz znaczy nie znalazłaś właściwego meżczyzny. Nie rozumiem tylko po co wchodziłąś w związek małzeński skoro ten facet Cie nie pociąga... Jak dla mnie to głupie i tyle. Co z tego, ze ten romans zakończyąłś jak wejdziesz w następny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuu Justynka
to dobrze zrozumialas ( chociaz obawiam sie ,ze w twoim przypadku zrobisz powtore z rozrywki :-0 ) Ale nie obwiniaj tej kobiety . Bo winisz ja za cos, a ona ma racje , szuka w dobrym miejscu , a jej wybuchy zazdrosci - coz jak napisal ,,dodaj do ulubionych ,, ona byla juz wczesniej zdradzana i dlatego jest taka zazdrosna i zaborcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Dodaj, czy nieskuteczne tak do końca to nie wiem. Każda chyba miałaby w końcu dość pretensji jego żony i dla świętego spokoju zakończyła z nim znajomość. Na moją decyzję też to wpłynęło (jak pisałam na bodajże pierwszej stronie, gdy mnie ktoś pytał, dlaczego już go nie chcę, że jest za głupi, zbyt lekkomyślny itp) Pewnie macie rację i miło przeczytać (w sensie: dobrze wiedzieć, bo miło mi nie jest), jak to z boku wygląda. A czy zdradzę męża znów to się zapewne okaże, póki co jakoś tego nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LzW..
justyna a ty kuriszonie jeszcze zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
Justyna- ale powiedz mi po co wychodziłąś za mąz? Skoro piszesz, ze maz Cie nie pociąga- do tego tęsknisz za kochankiem bo brakuje Ci przyjaciela? Moze zadbaj o swój związek, albo się rozwiedź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Wyszłam za mąż z miłości. Zdroworozsądkowej. Łóżko nie jest dla mnie piorytetem i jestem szczęśliwa będąc z człowiekiem, który jest dobry, szczery i wiem, że zawsze mogę na niego liczyć. Choć P mnie zafascynował, nie wyobrażam sobie życia z nim, dlatego bardzo się cieszę i doceniam, że mój mąż jest jego dokładnym przeciwieństwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
I proszę mnie nie wyzywać od korniszonów! 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LzW..
na wlasne zyczenie justyna ty kurwiszonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
Gdyby łóżko nie było dla Ciebie priorytetem nie zdradzałabyś męża dlatego, że nie chce uprawiać seksu tak, jak ty lubisz, prawda? No i szczęśliwa chyba nie jestes skoro przyjaciela szukasz poza związkiem... No ale to już nie moja sprawa. Powodzenia życzę i nie popełniania tych samych błędów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Dziękuję bardzo:) Wiem, wiem, mąż powinien być moim przyjacielem i kochankiem. Ale zbyt się różnimy, by było to możliwe. Za to z P mam bardzo dużo wspólnego. Podobnie jak mój mąż i jego żona, swoją drogą nie mielibyśmy z P nic przeciwko, gdyby chcieli się przyjaźnić, a nawet próbowaliśmy ich do tego popychać, ale nie chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dodaj, czy nieskuteczne tak do końca to nie wiem. Każda chyba miałaby w końcu dość pretensji jego żony i dla świętego spokoju zakończyła z nim znajomość." Moim zdaniem nieskutecznie, gdyż zamiast motywować męża do wierności, zmusza go do tego. A wiadomo, że każdy, kto robi coś z przymuszenia, szuka sposobu, żeby ten przymus obejść :-). "Ale po pierwszym przekroczeniu granic kolejne wydaje się łatwiejsze, granice bardziej nieokreślone, rozmyte, a wyrzuty sumienia coraz mniejsze. Im dłużej to trwa tym trudniej przestać, łatwiej natomiast sie usprawiedliwić' Święte słowa...choć ze świętością nie mające wiele wspólnego :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Myślicie, że będzie rozwód? :) P twierdzi, że mu wszystko jedno, ale ja wierzę, że się jak zawsze pogodzą. Dziś do niego zadzwoniłam zapytać, jak tam się sprawy mają, czy mocno mu się oberwało za te smsy i czy już wszystko OK, a tu proszę, takie wieści... Nie wiem, może sie mylę, ale moim zdaniem on powinien ją choć troche uspokoić, przeprosić za to, że ją okłamywał. Ale on twierdzi, że nie należą jej się żadne wyjaśnienia, grzebała mu w telefonie, więc jej zrobił awanturę. A tłumacząc się przyznaje się tylko do winy. Jak chce rozwodu to dostanie, proszę bardzo. Czy oni powariowali? Rozwód przez parę głupich smsów? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Nie chcę się wtrącać w więcej w ich życie, ale boję się, że jeśli go nie przekonam do tego, by wyciągnął do niej rękę, naprawdę się rozwiodą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna naturalna blondyna
Muszę uciekać, ale może macie jakieś pomysły, co powinnam zrobić czy może zwyczajnie nie robić nic w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×