Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bylismy ekipą parę latt kurwaa

Rozstanie po paru latach a wspólni znajomi

Polecane posty

Gość bylismy ekipą parę latt kurwaa

Pytanie kieruję do osób, które były w związkach, w których mieli ekipę wspólnych znajomych. Jak to wyglądało po rozstaniu? Np. spotkanie znajomych i byliście zapraszani oboje? Z nowymi partnerami czy bez? Czy np. znajomi "opowiedzieli się" po stronie jednego z was i to drugie w ogóle olali? Proszę o odpowiedzi, bo mam problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko okropny ten koleś
ja byłam w takiej sytuacji, ale rozstaliśmy się pokojowo, uczucie z obu stron się wypaliło, więc nie było źle...chociaż odchodziły dziwne akcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajomi się podzielili, niestety ;( To ja odeszłam, więc niejako za karę zostałam bez znajomych, po pewnym czasie, jak emocje trochę opadły, zaczęliśmy się spotykać wszyscy razem,ale nic już nie było jak dawniej. Obecnie z paczki 10-14 dobrych znajomych z młodości, mam kontakt z 2 osobami, mój eks narzeczony utrzymuje kontakt z pozostałymi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margateeeeee
olac tego frajera i zaprosic tylko ją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ode mnie odszedł po 4 latach. Na pożegnanie powiedział jedynie że jestem wspaniałą kobietą, ale nie możemy być razem. Ale ja nie wyobrazałam sobie życie bez niego. Powiedziałam sobie ze albo on albo żaden. Próbowałam wszystkiego, aż natrafiłam na stronę z rytuałami urok-milosny.pl. Nie zastanawiałam się długo i zamówiłam rytuał na jego powrót. Czekałam, aż w końcu odezwał się do mnie że nie może beze mnie żyć i musimy być razem. To najszczęśliwszy dzień w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotreksnk
Rozszedlem sie ze swoją ex kilka lat temu, wyjechałem do Anglii, ściągnąłem tu wspólnych, pomogłem im sie ogarnąć (sam im zaproponowałem przyjazd tutaj). Po jakimś czasie gdy sie ogarnęli, ściągnęli ja ze swoim obecnym. Od tego czasu sie z nimi nie widuje "bo nie maja czasu". Np. Tydzien temu proponowali wspólne piwo na przyszły tydzień, "bo dawno sie nie widzieliśmy" zgodziłem sie. Zadzwoniłem wczoraj zapytaj sie co z tym piwem, nawet nie ukrywali, ze sa z nią. Pożyczyłem miłego wieczoru i elo. Nie będę sie wciskał pomiędzy wódkę i zakąskę. Ogólnie myśle nad olaniem tematu, bo ogólnie odzywają sie jak im coś potrzeba załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamawiajcie u kogo chcecie ostrzegam tylko przed Arturem (ma stronę urokmilosny blogspot) i jego fałszywą magia krwi, podaje fałszywy adres do wysyłki chusteczki z krwią więc na pewno rytualu nie wykonuje, jedyne co podaje prawidłowe to nr konta, po wplacie kontakt szybko zanika, to największy oszust jakiego spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakadurfataakakalala
Byłam w takiej sytuacji. Z racji tego, że razem z paczką mieszkamy/studiujemy/pracujemy - co kto robi- w różnych miastach to widujemy się coraz rzadziej. Zapraszani byliśmy i jesteśmy oboje. Ja chciałam ze względu na znajomych utrzymywać z nim dobry kontakt, ale po dwóch latach wiem, że się nie da bo albo robi coś takiego, że kończę płacząc, albo usiłuje robić podchody do powrotu do mnie. Także nie da się z nim kolegować normalnie, nie widziałam go od maja i cieszę się, ale obawiam się co będzie jak przyjdzie nam się spotkać kolejny raz, bo stwierdziłam, że nie mam już sił próbować się z nim kolegować i mieć dobrą wolę bo on jest złym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×