bezrobocie, jak to strasznie brzmi!

Cześć :) Piszę do Was, bo często tu zaglądam, a rzadko kiedy piszę. Dzisiaj jest taki dzień, kiedy potrzebuję się w końcu wygadać. Mam 26, skończone studia, obecnie podyplomówka i od ponad miesiąca jestem bez pracy. Nie wiedziałam, że tak ciężko jest cokolwiek znaleźć. Boli mnie to, że planowaliśmy z mężem zakup mieszkania, dziecko, miało nam się polepszać, a teraz okazuje się, że wszystkie plany szlag trafił i znów trzeba zaczynać od początku :( czuję się nic nie warta, ze strachem patrzę w przyszłość, bo wiadomo, co dwie wypłaty, to dwie :( Dziewczyny, a jak u Was jest? Długo szukacie pracy? Jak sobie radzicie z tą stagnacją, bezradnością?

Powiem Ci tak ja po studiach bez pracy byłam 2 miesiące a potem wzięłam to, co było nie jest to może praca marzeń ale bezrobocie na dłuższą metę jest męczące... Po obronie niby taki fajny jest ten luz, nagle NIC SIE NIE MUSI, no ale po miesiącu-dwóch dopada człowieka poczucie bezsensu bezużyteczności i beznadziei Ja wcześniej nie pracowałam

Zdolowana,bo przez ostatnie 5 lat caly czas pracowalam,a teraz nie umiem znalezc sobie miejsca :-(

Może pora na własną działalność gdzie sama sobie będziesz szefem? :-)

Kasiorek a ile zarabiasz?

matahari86 --> jestem twój rocznik i podobna sytuacja - po studiach, robię podyplomowkę i nie mam pracy od lutego. a wcześniej i tak długo szukałam.. więc widoki nienajlepszze :(

TRZY RAZY BBB BIEDA, BESSENS, BEZROBOCIE nawet jak znajdziesz to max do 1500 a z tym zycia se nie wyprostujesz taka prawda.. kredytu nikt ci nie da.. spiuerdalajz tego karaju

matahari - jestem w podobnej sytuacji z tym ze ja pracowalam kilka lat i nagle skonczyla sie umowa o dzielo i od lutego nic... staram sie juz wszedzie ale nigdzie mnie nie chcą a w zawodzie ( nauczyciel) tez bardzo ciezko... tez lapie dola i nie wyobrazam sobie kolejnego miesiaca bez pracy!!!

jak posiedzisz ze 3 lata n a bezrobociu to pogadamy

ja siedze juz 4 rok i co mam sie zabic?

no i na cholere wam byly studia skoro teraz nie macie pracy.

Uwierz,ze tez sie nad tym zastanawiam.Tyle kasy i poswieconego czasu,ktore nigdy sie nie zwroca :-(

Masz strasznie bojaźliwo - negatywne nastawienie, nie wróżę ci z nim szybkiej i fajnej kariery, ograniczają cię twoje lęki. Spróbuj zmienić nastawienie na pozytywne, typu: "na pewno znajdę pracę, prędzej czy później ale NA PEWNO. Jeśli teraz nie mogę znaleźć pracy, to dlatego że gdzieś czeka na mnie inna oferta, na którą cierpliwie czekam, bo WIEM NA 100% ŻE SIĘ DOCZEKAM". Takie myśli na pewno będą lepsze niż typu "bezrobocie jak to strasznie brzmi" i dzięki nim na pewno zmieni się też twoja sytuacja.

ja juz polozylam lache w nie wierze w nic juz a nic marze tylko o byle czym chodz z a 1 tysiac

matahari186-chodz do nas na Nie moge znalezc pracy;) My sie tam wspieramy. I gonimy Kasiorka;) ps.ktos wyzej ma racje-zmien nastawienie;

Nie potrzebuję klepania po ramieniu i wmawiana, że będzie lepiej. Chcę porozmawiać z kimś, kto jest na tym samym życiowym etapie. Ludziom łatwo się mówi, kiedy nie jest w danej sytuacji. Też nie rozumiałam, że moje koleżanki nie potrafią po studiach znaleźć pracy, ale teraz widzę, że faktycznie jest ciężko. Na szczęście coś ruszyło, firmy odpowiadają na moje cv, zapraszają na rozmowy. Także mam nadzieję, że będzie dobrze :))) Póki co chodzę na język, dalej studiuję i nie poddaję się. Wiem, że znajdę coś fajnego i zgodnego z kwalifikacjami w końcu :))) A za zaproszenie dziękuję, już lecę!