Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rampapapamam

Boże jak mnie to wkurza i załamuje

Polecane posty

Gość Rampapapamam

Dosłownie co chwila ktoś mnie pyta "co u mnie..." z racji tego, że nie utrzymuje praktycznie z nikim (po za jednym kolegą) bliższych relacji, w stylu, że widzimy się prawie codziennie to kiedy już kogoś innego spotykam, a to dalszą koleżankę a to dalszego kolegę a to rodzinę... to zawsze pada słynne zapytanie "jak tam, masz kogoś?, co u ciebie itp" ... a ja mimo już 25 lat!!! całe życie odpowiadam "nic ciekawego.. nie, nie mam nikogo" boże mnie to już załamuje, ludzie patrzą na mnie jak na ofiarę losu, jak na pedała, ciote, leszcza... który całe życie jest sam, nikt go nie chce i nie potrafi niczego zrobić.. nic się w jego życiu nie zmienia wczoraj nawet dzwoniła do mnie taka znajoma o 10 lat starsza po tym jak jej wysłałem sms-a z życzeniami to nawet nie odebrałem telefonu... no bo co? raz na rok z kobitą pogadam przez telefon i ZAWSZE ona mnie wypytuję co u mnie i czy mam kogoś.. i zawsze jej odpowiadam, że nie, nie mam nikogo i nic ciekawego u mnie- mnie to załamuje, nie chciałem po raz kolejny się tak poniżać więc nawet nie odebrałem telefonu.. do tego wesele mnie czeka w czerwcu, a nie czarujmy się.. nikogo nie spotkam do tego czasu, skoro całe życie jestem sam.. i już mnie to po prostu załamuje, świadomość, że będą SAMIUTKIE PARY (bo wiem kto będzie na tym weselu.. ) i wszyscy bedą szczesliwi i dobrze się będą bawić a ja przyjdę JAK ZAWSZE sam.. no i chyba logiczne, że nie będe miał humoru do tańca... kurwa mam ochote popełnić samobójstwo czasami, mówie w tej chwili calkowicie szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
niech mi ktoś coś odpiszę.. tylko prosze was bardzo nie pocieszajcie mnie w tylu "mam jeszcze czas na miłość", "napewno kogoś poznasz", "miłość przychodzi do kazdego" itp... bo tego typu teksty są bardziej żałosne niż facet starający się o kobiete, która go notorycznie olewa :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załatw sobie
towarzyszke na to wesele, nie ma sensu zebys szedł sam. A co do reszty, to tak w zyciu bywa, ze albo sie trafia na kogos z kim sie chce byc, albo nie. A nawet jesli znajdzie sie ta osobę, to i tak sa małe szanse, ze sie z nia bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
// Załatw sobie towarzyszke na to wesele, nie ma sensu zebys szedł sam // a niby skąd mam sobie taką towarzyszkę załatwić? już pytałem 3 koleżanki.. (jedyne z którymi się zadaje) i oczywiście 3 odmowy, każda z nich dała tanią wymówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załatw sobie
Moze poszukaj wśród dalszych znajomych np popytaj kolegów czy ci kogos nie "załatwia". Ja bylam z kolega kolegi mojej kolezanki, bo zawsze lepiej isc z kims, nawet obcym niz byc obiektem czyjegoś współczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
Tak, wiele razy.. i odpowiedz jest bardzo prosta jestem niski (172cm) i nie mam zbyt ambitnej pracy.. z płacą też nie lepiej (praca w magazynie za 1500zł) jestem skazany na samotność, nie mam co do tego żadnych wątpliwości.. i w sumie się z tym pogodziłem, ale to wieczne słynne pytanie "co u mnie..." przez ludzi których nie widuję na codzień.. czyli praktycznie przez wszystkie mi poznane osoby.. mnie kurwa dobija i za każdym razem wpędza w większy dół i w niską samoocene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
/// Moze poszukaj wśród dalszych znajomych np popytaj kolegów czy ci kogos nie "załatwia". /// Ty chyba sobie w tej chwili żartujesz :O jestem ciekaw jakbyś zareagowała, gdyby twoja koleżanka postawiła cię przed faktem i przyprowadziła swojego NISKIEGO I BRZYDKIEGO kolege i powiedziała "słuchaj madzia, pójdziesz z nim na wesele ok? bo nie ma z kim iść.." prosze cie.. chyba bym się zapadł pod ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami można się zastanowić czemu tak się dzieje, ok nie masz nikogo tak się układa, ale skoro 3 dały tanią wymówkę to może o czymś to świadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gada bzdur.... Mój kolega jest 2 cm wyższy od Ciebie, ale waży ponad 100 kg, a znalazła się dziewczyna, która poszła z nim na wesele (koleżanka koleżanki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
krwawa wilczyca.. no ale czego tu więcej doszukujesz? chyba jasno napisałem o czym to świadczy.. ano o tym, że się nie podobam kobietom i ja o tym doskonale wiem i już się pogodziłem z samotnościa i celibatem do końca zycia mi teraz już chodzi tylko o te wieczne pytania "co u mnie, i czy mam kogoś" to bywa naprawe frustujące kiedy od X lat, moja odpowiedź jest ta sama, czyli.. "nic ciekawego.. nie, nie mam nikogo", podczas kiedy dosłownie u każdego coś się dzieje.. każdy miewa 'kogoś' i coś się w jego zyciu dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, i KOLEŻANKI nie miały ochoty z Tobą iść bo jesteś niski. Proszę Cię, jakbyś miał fajny charakter to koleżanki by z chęcią poszły pobawić się w Twoim towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
Lomu.. to co napisałeś, raczej nie jest pocieszające :O równie dobrze ci mogę odpisać, że mój kolega jest w moim wzroście i jakaś nieznajoma zatańczyła z nim jeden taniec na dyskotece.. czy to coś zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to weź się w końcu
za siebie, zmień pracę na lepszą, pójdź do dobrego fryzjera, zainwestuj w zakup ładniejszych ciuchów w towarzystwie kolegi który się dobrze ubiera... weź sobie na raty jakąś niezłą furę. Jeśli chcesz, zawsze możesz zmienić życie na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
wilczyca.. a Ty miała byś ochotę iść z kolegą-nieudacznikiem, krasnalem i brzydalem.. na wesele? wiedząc, że napewno by chciał coś od ciebie? pomijam fakt, że to tylko kolezanki.. czyli osoby z którymi mój kontakt ogranicza się do "czesc-czesc.. i zamienienia paru słów w pracy czy to w szkole" ,po za szkołą czy pracą jestem już sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chujowe masz podejście... Jak zapytają, co u Ciebie, to odpowiedz: "Zajebiście!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załatw sobie
Przeciez nie mowie ze ktos ma ta dziewczynę zmuszać, napewno sa takie które pójdą, nie wazne z kim byle sie bawić. A wzrost chyba nie jest problemem bo znam wielu o twoim wzroście którzy maja dziewczyny. Jesli chodzi o te ciagle pytania to sa po prostu bezczelne wiec jesli nie chcesz ich wysłuchiwac to moze powiedz zeby cie więcej o to nie pytali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
/// 172 cm to wcale nie tak mało /// tak.. już czytałem, tego typu posty, szkoda, że nie przekładają się one na real /// zmień pracę na lepszą /// na lepszą? bez fachu w ręku, bez wykształcenia, bez żadnych zdolności i znajomości? chyba sobie jaja robisz.. to dla mnie wymarzona praca, nie mam kontaktu z klientami, robie sobie 8h dziennie w samotnościach , nikt nade mną nie stoi.. nie zamienił bym na nic innego tego /// pójdź do dobrego fryzjera, zainwestuj w zakup ładniejszych ciuchów /// chodze do fryzjera... a na lepsze ciuchy mnie nie stać /// weź sobie na raty jakąś niezłą furę /// teraz to już przesadziłaś.. a może jeszcze wezme kredyt i kupie mieszkanie? oo... albo kupie sobie wyspe na maladiwach? co ty na to? // Jak zapytają, co u Ciebie, to odpowiedz: "Zaj**iście!" // po pierwsze to nic to nie zmieni, bo i tak jest chujowo.. wiec sam ze soba bym sie źle czuł w ten sposób odpowadając a po drugie zawsze kiedy tak odpowiadałem to padało nastepne pytanie, czyli "tzn?" i co? ja nie zamierzam dalej ściemniać i wymyslać róznych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
/// Jesli chodzi o te ciagle pytania to sa po prostu bezczelne wiec jesli nie chcesz ich wysłuchiwac to moze powiedz zeby cie więcej o to nie pytali. /// te pytania są absolutnie na miejscu i są całkowicie normalne... to chyba logiczne, że jeśli nie widzę się z kimś np pół roku a jest to jakaś bliska osoba jak np babcia, wujek, brat, dawny dobry kolega itp.. to mnie zapyta "co u mnie?" .. i trudno abym w tej sytuacji po hamsku odpowiadał "nie twój zasrany interes"... prosze was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załatw sobie
I wiesz co? Gdyby bylo z toba cos nie tak jak twierdzisz, to nikt nie zapytałby czy kogos masz. Widocznie dziwi ich to, ze nikogo nie znalazles. No chyba, ze wszyscy sa tak perfidni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
nie widze nic dziwnego w tym wypadku znam osoby, które wyglądają jeszcze gorzej i się tak samo ich pyta "czy kogoś mają?" zresztą ja sam tak czasem kogoś zapytam.. bo to jest absolutnie normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załatw sobie
Bezczelne wg mnie sa pytania czy sie kogos ma, bo mozna nimi kogos zranić. Ale skoro sa na miejscu to niech cie pytają nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
mam liczną rodzine.. i w przeciwieństwie do mnie, wszyscy kogoś mają/mieli itp więc dla nich po prostu te pytania są normalne , dla mnie też.. tylko, że mi niestety los nie pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli sympatyczny kolega by mnie poprosił o towarzyszenie na ślubie, nie miałabym nic przeciwko. I co tzn ze chciałbyś coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważasz sie za nieudacznika, bo zarabiasz 1500 zł i masz 172 cm wzrostu... - słabe powody. W życiu jest wiele innych rzeczy, którymi można sie cieszyć. Nie Ty jeden tyle zarabiasz, a faceci są nawet nizsi od Ciebie i żyją. A jeśli chodzi o wygląd to przecież to kwestia gustu, nie musisz sie podobać każdej, ale jakaś sie na pewno znajdzie, tylko szukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załatw sobie
Nigdy nikogo nie zapytalam o cos takiego. Pytam co slychac, albo czy wszystko dobrze, bo wychodzę z założenia, ze jesli ktos chce sie dzielić swoimi osobistymi sprawami to i tak mi powie. Sam zadajesz takie pytania, a jestes niezadowolony kiedy inni to robia. Dziwne. Moze twoim problemem jest bardzo negatywne nastawienie do świata, a nie wygląd i zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
krwawa.. nawet jakbyś miała faceta? bo dwie z 3 tych koleżanek jest zajętych , ale uwaga.. powód dlaczego nie pójdą to w cale nie dlatego, że "są zajete" , najzwyczajniej na świecie nie chcą ze mną iść i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rampapapamam
wierz mi, ze chodzi o wygląd... powszechnie jestem lubianą osobom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×