Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwfr

Czy ktoś z Waszych bliskich popełnił samobójstwo?

Polecane posty

Gość kwfr

chcielibyscie o tym pogadac? jestem na swiezo po samobojstwie kolegi.. wiem,pisze o tym juz z 5 raz..ale nie umiem sobie poradzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znałam kilku samobójców
bliższych i dalszych znajomych, ale nie chcę o tym rozmawiac, bo nie ma o czym. Ci ludzie nie żyją i o czym tu gadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
no okej.. chcialam po prostu tak pogadac o wszystkim, wyrzucic to z siebie, to byl moj dobry kolega. nie odzaluje go nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znałam kilku samobójców
przeżywasz za bardzo. Ludzie umierają - na różne sposoby. Nie warto tego roztrząsać, bo jeszcze nie raz spotkasz się z taką sytuacją. Lepiej skupić się na życiu! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
chyba wykopie go z grobu i mu obciągne, co wy na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
teoretycznie masz racje ,a praktycznie on jest ciagle w mojej glowie czy tego chce czy nie. ale wiesz dlaczego to tak boli?bo był KIMS a nie zwyklym szarakiem. wyroznial sie dobrocia wsrod innych. do tego przystojniak jakich malo ,na prawdę. co mu do glowy przyszlo zeby to zrobic ;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
nawet tu podszywy . no,cwaniaczki netowe napinajcie sie bardziej,powodzenia w zyciu wirtualnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość był dobry dla innych
starał się pomagać...a nikt nie zauważył że ona sam ma problem. Tak bywa. Nie zauważyłas, że coś go gryzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
nic po sobie nie pokazywał.Energią zarażał innych,wrażliwy,opiekunczy,taki kochany... Do ostatniej godziny był uśmiechnięty. Jak on mógł? Musial tak bardzo cierpiec... Nosil maskę szczęśliwej osoby - ale zeby nie bylo , nie takiej ktora tym szczesciem ocieka, chwali sie wszedzie zeby nikt nic nie poznal. Mial mniejsze problemy jak każdy,ludzie mu pomagali,przyjaciele byli zawsze, jak nie wyszlo z dziewczyna,mial problem w szkole itd. A tu nagle smsy pożegnalne, zaczeli go szukac wszyscy, bylo za pozno.Poszedl w takie miejsce ze nikt by sie nie domyslil od razu... Tak mysle ze musial cierpiec jeszcze bardziej noszac ta maske szczesliwej osoby...Rodzice by zauwazyli cokolwiek a nie widzieli nic bedac z nim prawie cala dobe w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
Z jednej strony czuję pustkę i niemoc, totalną bezsilność...Z drugiej non stop mam mieszane uczucia.. Darze go sympatia i darzylam,nie moge odzalowac ze tak zrobil.Gdyby cokolwiek powiedzial!!!!!!!!!! A z drugiej to zabrzmi glupio ale momentami nienawidze go za to co zrobil ! ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????
Dlaczego o ludziach którzy popełnili samobójstwo lub umarli pisze się o nich w samych superlatywach a tak nikt o nich nawet nie wspomni a tak jak mi brak jacy: on kochany czy kochana sama obłuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
żadna obłuda!! Ja go za życia już szczerze lubiłam.Pewnie nie bylo Ci dane poznac tak kochaną osobę,ale zycze kazdemu z calego serca zeby poznal.Takich ludzi jest na pewno malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa kartka papieru
Pare lat temu odebral sobie zycie moj szwagier,a ja bylam ostatnia osoba ktora widziala go zywego,malo tego on do mnie wtedy przyjechal i mowil,ze chce to zrobic,a ja to jakos zbagatelizowalam nie wierzylam,ze mowi powaznie,pare gdzin pozniej zadzwonila moja mama z wiadomoscia ze on sie powiesil,ze go juz nie ma.Minelo juz pare lat od tego strasznego dnia,a ja czesto o tym mysle i chyba nigdy nie przestane myslec co moglam zrobic zeby on jednak zyl...Przyczyne jego decyzji znam,ale nie bede o tym pisac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość był dobry dla innych
Przyczyna? To zwykle brak kogoś z kim mozna rozmawiać o problemach, bo wiele spraw można rozwiązać, tylko w chwilach załamania nie ma kogoś kto pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
O Boze! :( To jest straszne.. wiedziec i zbagatelizowac.. mozna tego bylo uniknac.. U nas to bylo tak ze on nic nie mowil,a dzisiaj spotkalam sie z ludzmi na dodatek starszymi ktorzy go nie znali , mowili ze on juz niby wczesniej chcial sie powiesic i o tym mowil, dziwne ze ze znajomych nikt nic nie wie, znalismy go to wiemy,a takie plotki sa straszne.. od razu mysle ze mozna bylo go uratowac.. zeby mozna bylo cofnac czas:( a jak sie teraz czujesz? i wtedy jak sie czulas, jak przechodzilas zalobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
Właśnie miał osoby wokół siebie godne zaufania.Co mogło go do tego popchnąć? Był taki silny, wspierał innych a sobie nie pomógł ani nie dal pomoc ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa kartka papieru
Powiem tylko tyle,ze jego smierc przezylam chyba bardziej niz moja siostra.Ludzie czasami mowia,ze maja dosyc,ze chca ze soba skonczyc prawda? Czesto to sie slyszy,ale nikt na powaznie tego nie bierze,a jednak powino sie brac powinno sie sprawie blizej przyjrzec,ja tego nie zrobilam i poczucie winy,ze jednak moglam cos zrobic w tej sprawie bede miala do konca zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss koalla
wiesz co? snesowniejsze odpowiedzi znajdziesz na jakims forum ze slowem psychologia w tytule, moze psychologia.net.pl albo abczdrowie bo tu to raczej forum plotakrskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JANUSZEK......................
Moja mam sie powiesiła..To co się działo w domu nie da się opowiedzieć.Odcinałem ją ,reanimowałem do przyjazdu pogotowia.NIE UDAŁO SIĘ.Pozostał strrrraszny ból i pytanie dlaczego ?Dlaczego to spotkało mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwfr
faktycznie nie pomyslalam, tam sie przeniose. dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra bliźniaczka, to stało się już kilka lat temu gdy miałyśmy po 15 lat. Z wyglądu byłyśmy jak dwie krople wody, ale charakter zupełnie inny, ona była bardzo nerwowa, wrażliwa. Od 13 roku życia zmagała się z depresją i nie dała rady. Najgorsze że ja ją znalazłam, myślałam, że śpi... Teraz już przebolałam, mpgę o tym mówić jakbym patrzyła na wszystko z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele osób w Polsce popełnia samobójstwo, zazwyczaj z nadmiaru stresu. 60% wybiera powieszenie. W tym kraju to normalne i naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×