Problemy z przedszkolanką.....

W grupie córki jest pani, która strasznie się wymądrza i pracuje w tym przedszkolu już 30 lat i jest przyjaciółką pani dyrektor. Nie rozumie, że córka nie powinna myć w przedszkolu rąk szarym mydłem biały jeleń, ponieważ ma na nie uczulenie (nie wiem dlaczego takie mają mydło, bo przy kompletowaniu wyprawki kupiłam mydło zapachowe tak jak inni rodzice), więc pani stwierdziła, że czas najwyższy kupić do naszego domu mydło w płynie, bo nasza za córka za dużo go używa w przedszkolu i dlatego ma uczulenie. Nie rozumie, co jej wytłumaczyłam, że w naszym domu od zarania dziejów używamy mydła w płynie a nie w kostce. Poza tym nakazał mi hodować grzywkę dl córki i przynieść spinki, bo ona ładniej wygląda bez niej. I jeszcze wiele innych rzeczy muszę wysłuchiwać, a jak powiem jej jednego dnia, że nie mam czasu, to gnębi mnie tymi swoimi mądrościami aż jej nie wysłucham. Koleżanka też ma taką panią w przedszkolu swojego dziecka lat 50. Nie mogę przenieść jej do innego przedszkola, więc proszę poradźcie mi co ja mam zrobić?

lepsze niz zapachowe dla kogos kto ma uczulenie

Córka jest uczulona na szare mydło, moja kolezanka takze, a na zapachowe nie..

pracowałam w przedszkolu lat kilka i nie do pomyślenia, żeby n-lka tak mogła się zachować! U nas jak zaproponowałyśmy rodzicom, np. psychologa dla dziecka, czy zasugerowałyśmy, że dziecko ma autyzm(bo miało) to omal nie straciłyśmy pracy!!!

Czyli co powinnam zrobić?

opierdzielić! powiedzieć dla dyrektorki, nie ważne że jest jej koleżanką i dodatkowo powiedzieć, albo nastraszyć, ze zgłosi pani sprawę do kuratorium.....na jej miejsce jest mnóstwo n-li, niech się z tym liczy....wstyd mi za takich nauczycieli. na pewno po pani ostrych reakcjach, będą panią szanować, póki co po jej reakcjach, widzę, że mają panią za nic, a to już nie te czasy, że nauczyciel nie może liczyć się z rodzicami

o kurcze na takie zachowanie to ja bym sobie nie pozwoliła, to nie sa porady wychowawcze a zwykłe bezczelne wpieprzanie sie w prywatne zycie, do tego to babsko Cie obraza, na twoim miejscu poszłabym do dyrektorki

olej babsko i tyle, moze po prostu ma taki styl ze musi sobie pogadac. A o mydle zglos przelozonej, ze corka nie moze myc szarym. Tyle.

W takim razie trzymam rękę na pulsie, dowiedziałam się od znajomej, że jeżeli moja córka używa za dużo mydła, to gdzie ona jest w tym czasie???Córka przez cały rok nauczyła się tylko 4 piosenek, mimo zapewnień na początku września, że przedszkole posiada bogaty program. Chyba babka nie ma co ze sobą zrobić i wymyśla...Następnym razem nie będę grzecznie słuchała co ma do powiedzenia, tylko coś jej powiem...Nie wiem czy nie odegra się na moim dziecku, ale jeżeli coś takiego zauważę, pójdę do dyrektorki.

na pewno nie odegra się na twoim dziecku, nie martw się o to! jeżeli już to tylko będzie jej więcej uwagi poświęcała, żeby pokazać Tobie, że nie jest taka zła jak myślisz. tylko nie zostawiaj tego tak sobie. a jeśli chodzi o mydło to naprawdę dziwna sprawa z tym szarym, zapytaj gdzie są mydła co rodzice kupili? pewnie lepsze zabrały sobie, a zamiast tego postawiły szare mydło. dziwna sprawa. u nas to było nawet tak, że niektóre dzieci miały swój miękki papier toaletowy pachnący, bo mamy nie chciały, żeby używały szarego przedszkolnego....