faceci sa beznadziejni, wymagaja od kobiet seksapilu i wygladu a sami

sie zapuszczaja!!!!!!!!!!!! przyklad mojego faceta! ja mam 24 lata on 33. chodze na silownie bo mam tendencje do tycia, wiec zeby utrzymac ladna sylwetke, chodzę na wykanczajace treningi, dbam o to, by od czasu do czasu kupic sobie cos ladnego, czasem zakladam szpilki, ogolnie lubie być zadbana. a moj narzeczony gdy go poznalam byl szczuplejszy, bardziej dbal o siebie! teraz rośnie mu brzuch i robi sie powoli otyły Mowil ze bedzie ze mna chodzil na silownie a ciagle slusze od jutra od jutra.. od poniedzialku i w kolko! Teraz zadzwonil do mnie ze zle sie czuje i ze chyba jest chory wiec nie zapisze sie jutro na silownie haha. zalosne. i do tego nie dba o ubior. ciagle te same buty, kurtka znoszona. a zarabia i to niezle. kiedys kupil sobie cos ladnego a teraz?/? i po co wymagacie od kobiet szczuplej sylwetki pieknych dlugich wlosow, paznokci- to wymaga czasu i pielegnacji. spojrzcie lepiej na siebie! faceci to fleje.

moze postaraj sie wzbudzic w nim zazdrosc, jak sie poczuje zagrozony to wreszcie sie wezmie za siebie z obawy, ze moze stracic taka fajna dziewczyne

taaak.. tylko jak to zrobic? nie moge ogladac sie za innymi, bo go zranie i sie obrazi ; ] czasem smiechem zartem dotykam jego brzucha i mowie " to idziesz ze mna na silownie, brzuszek rosnie...." ale chodze 2 tygodnie sama, mimo ze razem mielismy zaczac chodzic. robi sie coraz mniej atrakcyjny !

nie mowie, zeby bezczelnie sie obracac na ulicy, ale mozesz np dac mu do zrozumienia, ze np ten i ten pan jest wysportowany, przystojny, modnie ubrany, ze ci sie podoba lub po prostu w jego obecnosci sobie pogadac z jakims przystojnym facetem i powiedziec mu komplement, ale oczywiscie wszystko z umiarem.

czesto mu mowilam " nie masz porządnych ubrań. ja jestem elegancką kobietą i przy mnie nie możesz wyglądac byle jak..." - w sensie ze na wesele garnitur, na swieta jakas elegancka kurtka i buty ( nie wymagam bog wie czego) a on " ze ty wydajesz tyle pieniedzy na ubrania to nie oznacza ze ja bede wszystkie wydawal na ciuchy" ; ] tyle ze on nie ma eleganckich butów, eleganckiej kurtki na wiosne, wszystko sportowe i znoszone.

aha.. i jak jest jakas uroczystosc to on sie upiera ze zamiast garnituru zalozy jeansy i koszule i bedzie ok. rece zalamuje !!! wiem ze lepiej ubrac sie za elegancko niz za sportowo :/

Kto się zapuszcza, to się zapuszcza, mój nie, ale rzeczywiście większość facetów w PL nie wygląda zachęcająco.

wlasnie,moze to chodzi o wiek????????/ moj ma 33 lata i ma juz slabszy metabolizm a wcina po pracy (przychodzi o 22) czekolady, ciastka, chipsy a nie chodzi na silownie. ja chodze jem normalnie ale chudne bo mam wysilek fizyczny. i wiem ze chlopcy/ faceci w wieku 20-28,29 dbaja o siebie ale po 30 juz to kiepsko wyglada