Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emigracyjne plotki

Polskie sklepy - opinie.

Polecane posty

Gość emigracyjne plotki

Witam wszystkich :) Jakie macie doświadczenie z polskimi sklepami za granicą? U mnie w okolicy jest jeden polski sklep. Właścicielka nie potrafi mówić po angielsku (a jest tutaj co najmniej 4 lata). Jest bardzo niemiła dla wszystkich, którzy nie są Polakami. Dlatego pewnie traci tutejszych klientów. Często nie ma jej w sklepie, bo albo plotkuje z jakimiś babami albo kilka godzin jest w banku. Zamyka wcześniej sklep o jakąś godzinę. Bardzo nie lubi polskiej konkurencji. Ale ogólnie można ją lubić na swój sposób, a ponadto nie kupi się tutaj bardzo dobrego, polskiego chlebka za którym przepadam. To jeden główny powód moich wizyt w sklepie. Drugim są słodycze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigracyjne plotki
U mnie na wiosce ;) raczej dowóz do klientów się nie przyjmie. Dobrze, że sklep mam pod nosem. Co innego z polskim sklepem z kosmetykami, zamawiam przez internet i czekam kilka dni na przesyłkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie kiedys wlasciciel polskiego sklepu oszukal, odwrocilam sie na secunde a on dobil 10.00! z usmiechem podal mi kwote, ktora mialam do zaplaty,a ze mi sie spieszylo dopiero w samochodzie zauwazylam,ze mnie oszukal..od tamtej pory tam nie bylam, bo szkoda mi czasu na pazernych ludzi, dla ktorych dobicie komus dychy do rachunku to sprawa zycia lub smierci. obywam sie jakos bez polskich produktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infolife
ja mam w mojej dzielnicy 3 polskie sklepy i kazdy znich jest dobrze zaopatrzony, co do obslugi to zalezy ktora pani pracuje, jedne sa milsze drugie mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie kupuje w Polskim Sklepie. Moja noga tam raczej nie stanie. Rzeczy takie jak mięso, mąkę, cukier, itp mogę kupić w normalnym sklepie. Chleb sam piekę, owoce też sam wyciskam. Tak więc soku z karotki mi nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie kupuje w Polskim Sklepie. Moja noga tam raczej nie stanie. Rzeczy takie jak mięso, mąkę, cukier, itp mogę kupić w normalnym sklepie. Chleb sam piekę, owoce też sam wyciskam. Tak więc soku z karotki mi nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 marca ses
styczniowy przyjacielu czytam twoje posty i zaradny z ciebie facet :) zajety jestes czy wolny? bo widze, ze jestes jednym znielicznych jeszcze tutaj facetow ktorzy maja rowno pod kopula..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa takie produkty ktore lubisz a kupisz tylko w polskim sklepie. tez nie kupuje ani cukru czy maki, zadnych kaw czy herbat, ani tym bardziej chleba (bo polski chleb nie jest dobry - byl, ale to lata temu bylo, teraz jest "nadmuchany" i nie ma smaku, ten w polsce tak samo, strasznie jestem zawiedziona). kupuje kapuste kiszona, ogorki kiszone, twarog, keczup z kotlina, polskie piwo (wiem ze sa ale o wiele tansze niz w supermarketach), ciastka takie z piekarni, ci niektore przyprawy i fixy do sosow, swieze drozdze (bardziej z sentymentu bo suszone sie tak samo dobrze sprawiaja),miesa typu karkowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigracyjne plotki
Zdesperowana - polskie kosmetyki czasami kupuje online. Dziwnym trafem moja skóra lubi Ziaję, Lirene, Cztery Pory Roku, a na L'oreala buntuje się czerwonymi plackami :) jestem też fanką szarego mydła, ale tylko Białego Jelenia :) Styczniowy przyjaciel - chyba miałeś jakieś niemiłe doświadczenia w polskim sklepie (lub z Polakami), bo tak ostro się zarzekasz, ze już Twoja noga tam nie postanie. A maszyna do pieczenia chleba to moje marzenie na 2012 rok :) A dzisiaj wypad do Tesco, tam tez są polskie produkty, ale np. chleb maja z innej firmy i jest gumiaty. Reszta produktów raczej nie będzie z Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w polskim sklepie kupuje TYLKO od czasu do czasu kielbase, parówki, ocet jablkowy, smietane i czasem sosy Lowicz. Reszte produktów angielskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdaaaa
Ja mam dwa male polskie sklepiki w moim miescie, nie mieszkam w Europie, wiec cieszymy sie, ze mozemy tam kupic polskie slodycze, dobre wedliny, sery i czasami polski chleb. Niestety wszysystko jest 3 razy drozsze niz w normalnym sklepie, bo musza to dowozic z daleka, ale czego sie nie zrobi dla polskich czekoladek. A panie w sklepie sa mile, bo tu ludzie nie toleruja humorzasnych sklepowych, zaraz by im biznes zbankrutowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaaa
U mnie nareszcie otworzyli polski sklep blisko mnie. W sumie za czesto tam nie chodze, bo mnie ogolnie nigdy w domu nie ma i lodowke mam pusta, ale fajnie miec swiadomosc, ze jak mi sie zachce polskiego jedzenia to jest pod reka. Jak na razie kupilam tam rolmopsy sultanskie (czy jak sie tam zwa) dla siebie i dla taty mojego chlopaka, ketchup wloclawski, sosy knorra do salatek no i gazety. Moj chlopak, ktory jest Anglikiem, strasznie sie napalil, zeby ugotowac bigos, wiec wkrotce czeka nas wyprawa po kapuste kiszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaaa
Ach, co do obslugi, to raczej jest normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Nie robie zakupow w polskim sklepie czesto, ale ten w mojej dzielnicy jest bardzo dobrze zaopatrzony. Wlascicielka sama piecze ciasta - pyszne ciasta, ktore w nim sprzedaje, czesto mozna kupic robione przez nia krokiety, golabki, czy bigos, a nawet przyjmuje specjalne zamowienia. No i niby wszystko super, tylko "panie" ekspedientki ciagle nadasane, jak za komuny, wiec obsluga klienta generalnie do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to, że miałem nie miłe doświadczenie. Jestem daleko od Polski więc staram się przywyknąć do nowej sytuacji. Jakoś w Polsce nie przepadałem aż tak za kiszoną kapustą czy Polskimi słodyczami. Zawsze wolałem zachodnie. Mimo, że w Anglii już się przejadłem słodyczami i wolę owoce. Bardziej zawsze preferowałem kuchnię włoską, chińską, grilla, amerykańską. Faktycznie przypraw naprzywoziłem Kamisa, Prymata z Polski. Teraz ostatnio moja kochana mama wysłała mi paczkę z rzeczami jakie były mi potrzebne i przy okazji zapakowała też zapas przypraw. Z mies faktycznie mi brakuje kabanosów takich suszonych. Lub kiełbasy suszonej. Jednak w sklepie gdzie mieszkam wędliny wyglądają raczej średnio. Chleb piekę sam, soki marchewkowe też robię sam. Zawsze od zalewajki czy schabowego wolałem pierś z kurczaka w panierce lub na grillu ewentualnie wołowinę w sosie. Do kurczaka zawsze sos czosnkowy lub salsa oczywiście domowej roboty. Ogróki konserwowe mam w Morisonie w dziale z Polskimi produktami. Tęsknie za kiszonymi ogórkami, marynowaną papryką i grzybkami, ale takie rarytasy przywiozę z PL jak pojadę samochodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszonykaptur
styczniowy przyjaciel brzmisz jak stara pierdola. ukis se ogorki w skarpecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugftghugf
Styczniowy przyjaciel - ok jesteś zaradny, ale dumą sie unosisz z tymi ogorkami? Skoro tesknisz to wejdz do polskiego sklepu, co ci szkodzi? Ja też nie lubię polskich sklepów ale mają czasem tańsze produkty niż w normalnych więc kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzonstka
u mnie sklep jest niedaleko- dobrze zaopatrzony, choc juz 2 razy zdarzylo im sie ze nie mieli ''grosika''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takka tammm
Ja latam do Polski samolotem wiec walow ze soba nie przywoze. Jak mam chec na ogorkowa to ide do Tesco lub polskiego sklepu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze i drugie
Kapuste kiszona a takze ogorki mozna kupic w normalnych supermarketach i to niekoniecznie w sekcji produktow polskich bo to nie sa wylacznie polskie produkty. kabanosy tez dostaniesz, austryjackie i nawet lepiej smakuja niz te dostepne w polskich sklepach. U mnie w dzielnicy nie ma polskiego sklepu ale nie narzekam bo i przypeawy i wszystko inne da sie kupic w tutejszych sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawendowa mama
Może nie na temat ale na Stratford w Londynie jest stoisko z pyszną litewską wędliną, taką prawdziwą. Polecam :) Są kiełbasy, polędwica, jakieś parówki, biała kiełbasa i wędzona golonka, boczek. Przypadkiem się natknęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takka tammm
Ogorki kiszone dostaniesz jedynie w polskim sklepie, albo w czesci supermarketu z polska zywnoscia. Kapuste kiszona mozna dostac niemiecka, ale ona jest z dodatkiem octu. Polskie ogorki konserwowe smakuja inaczej niz piklowane brytyjskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigracyjne plotki
dowiedziałam się, że można u mnie w polskim sklepie zamówić nawet kosmetyki z Polski, gazety itp. Szkoda, że nie można zamówić butów, bo tęsknię za Ryłko lub Darbut'em. Uważam, że nasze polskie buty są lepszej jakości niż te szkockie dziadostwa, nawet za skóry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigracyjne plotki
* ze skóry :) literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___Marcy_01_
Ja najbliższy polski sklep mam oddalony godzinę jazdy samochodem. Drugi 10 min dalej. Obsługa polsko-litewska. Bardzo, ale to bardzo odpychająca :o Gdyby nie przyprawy i mój ulubiony majonez winiary, moja noga by tam więcej nie wstąpiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×