Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martamarta1

Poznałam go na kafeterii i żałuję jak diabli!!!

Polecane posty

Gość martamarta1

Piszę to aby ostrzec. Zawsze wydawało mi się że jestem bardzo ostrożna, rozważna, że inne robią głupstwa a ja tylko zawsze z politowaniem kręcę głową, no bo jak można być tak głupim...Ja dorosła kobieta... Poznałam go na kafeterii.Pisałam o swoich problemach, jakoś tak szybciutko przeszliśmy na priv.Wydawał mi się mądry i rozważny jak ja.Ja mu pisałam o swoim mężu on o swojej żonie. Oboje mieliśmy wtedy kłopoty...tzn chyba tylko ja je miałam. Nigdy żadnych podtekstów, nawet żartów, wydawało mi sie przyjaciel, ale mi sie trafiło. Spotkaliśmy sie po roku, bo mieszkał daleko, moje odczucia były mieszane.Miły ale jakiś taki dziwny...było w nim coś nie tak. Ale zachowywał się ok, posiedzieliśmy w knajpce 2 godzinki, było miło. Potem spotkaliśmy się jeszcze parę razy w podobnych okalicznościach, przyjeżdżał w delegacje do mojego miasta. A potem w moim małżeństwie kryzys minął, wyjaśniliśmy sobie z mężem wszystko i jest dla mnie najważniejszy. Pewnego dnia zadzwonił że jest w moim mieście, że coś się wydarzyło, ze jest zdruzdotany, że mnie potrzebuje. Nie było mi to na rękę akurat no ale przecież był przyjacielem, nie mogłam odmówić.Zwolniłam sie 2 godz z pracy i pobiegłam do niego, do hotelu w którym nocował. Myślałam że pogadamy w restauracji ale on czekał w swoim pokoju powiedział, że nie jest w stanie z niego wyjść. Najpierw coś faktycznie opowiadał, a potem chyba standart, bo zaczął mi mówić jaka jestem piękna itd no i zaczął mnie przytulać a potem całować i ściągać ubranie.Ja na początku odsuwałam go, potem byłam tak strasznie zaskoczona, to w sumie człowiem którego bardzo lubiłam przez dwa lata. Uciekłam. Czuję do siebie wstret, bo w tym zaskoczeniu przez moment całowałam się z nim. Brzydzę się sobą.Zmieniłam nr tel, maila i nie mam z nim kontaktu. Brzydzę sie nim! Dziewczyny nie ufajcie facetom, nikomu nie życzę żeby czuł taki niesmak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unicorn_
co to za jakieś pierdolone brednie ? Jak czytam wypociny takich niedorozwojów, to aż mi się robi niedobrze. Genialna rada "Dziewczyny nie ufajcie facetom," - to że ty jesteś głupia, to nie znaczy, że one też. Ale masz rację, że wzbudzasz obrzydzenie - we mnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie boisz się,ze on to moze
przeczytać? ja tez poznałam faceta na kafe,mielismy romans,nie jestesmy juz razem z pewnych względów,ale ja tu o tym nie piszę bo nie chce,żeby to przeczytał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamarta1
Nie nie boję się, nawet chcę żeby to przecztał, podałam na tyle duzo faktów że się rozpozna. Gardzę nim i brzydzę się, zresztą sobie tez nie moge podarować że wierzyłam w jego historyjki. a nie boisz sie Wy mieliście romans, to cos innego, na to potrzebna jest chęć dwóch stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agosti
No w sumie znała go 2 lata, to kawałek czasu i niejako usprawiedliwia naiwność, zachował się fatalnie, ale może źle odczytał twoje zachowanie, może myślał że chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie boisz się,ze on to moze
nie brzydz sie siebie,przeciez nic nie zrobiłas złego, to nie ty go zachęcałas zeby pojsc do łozka. to on wyszedł z inicjatywą,więc dlaczego czujesz odrazę do siebie? nie mysl juz o tym,nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamarta1
udawał delikatnego miłego faceta a był obleśny! jestem pewna że miał inne ofiary właśnie na tym forum, naiwnych nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamarta1
Czuję odrazę, bo poswieciłam mu tyle czasu, korespondowałam z nim 2 lata, bardzo regularnie.Powiedziałam mu o swoich najgłebszych, najskrytszych myslach, a to zwykły skurwiel był:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clown and balloons_
napisał "że jest zdruzdotany"... depresja, zdołowanie, czy coś takiego... pewnie nie był do końca sobą; ludzie zachowują się racjonalnie głównie wtedy gdy są zdrowi, wypoczęci, w dobrym nastroju... może oczekiwał pocieszenia w takiej formie, pewnie nie uznawał ciebie do końca tylko za przyjaciela (zresztą uznawał czy nie - to raczej kwestia czy go pociągałaś, czy nie, czy coś czuł do ciebie... coś co w sumie jest raczej niezależne od nas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamarta1
Ależ on nie był zdruzgotany, to była tylko przykrywka żeby mnie tam ściągnąć, jego problemy też nie istnieją.To znaczy istnieją, bo żona domyśla się wciąż nowych romansów...żal mi jej, bo pewnie przespoał się juz z całym tłumem kobiet którym wciskał podobne bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsgdjgds
ja jestem w szoku, że w ogóle można zadawać się z facetem z kafeterii.. poza tym nie wiem po co te "ostrzeżenia". ględzisz z jakimś kolesiem o kryzysie w małżeństwie przez 2 lata, idziesz do hotelu i przeżywasz szok, że on chce się ruchać.. jak pensjonarka normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie boisz się,ze on to moze
ciesz się,ze ci krzywdy nie zrobił,nie zaraził,nie zgwałcił,nie pobił,nie okradł,nie dowiedział się mąz twój o tym. zadanej krzywdy ci nie zrobił,daj juz spokój. tylko tyle,ze zawiódł twoje zauafnie,ale machnij na to ręką,nie warto sie tak emocjonować dla takiego cwela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamarta1
mój mąż wiedział, że z nim piszę, trochę mu o nim opowiadałam, na początku był zaniepokojony ale potem traktował go z przymrużeniem oka, widział jego zdjęcie, wiedział, że nie jest w moim typie.Oczywiście o spotkaniu w hotelu nie wie, ale o innych wiedział. W końcu to były zawsze publiczne miejsca, wiedział gdzie, o której. Teraz czuję się podle, jak sobie przypomnę, ze mnie dotykał to żygać mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie boisz się,ze on to moze
jsgdjgds ja jestem w szoku, że w ogóle można zadawać się z facetem z kafeterii.. a to niby dlaczego? Skąd to oburzenie? Ja poznałam cudownego faceta,mielismy romans--pisałam juz o tym powyzej,ale nie mozemy byc razem niestety,bo mieszkamy w innych krajach,a ja nie mogę wyjechac ze względów rodzinnych,nie mogę przewrócic swojego zycia do góry nogami idąc za człowiekiem,którego tak naprawdę nie poznałam zbyt dobrze i nie byłam go pewna. podejrzewam,ze gdyby mieszkał w PL to bylibysmy razem do tej pory. a kafe to takie samo miejsce jak kazde inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....o.....
"Wydawał mi się mądry i rozważny jak ja." i jeszcze śmiesz nazywać się mądrą?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clown and balloons_
"Ależ on nie był zdruzgotany, to była tylko przykrywka żeby mnie tam ściągnąć, jego problemy też nie istnieją." - to tylko twoje zdanie, tego nie możesz być pewna... (może np. poprawił mi się humor jak się pojawiłaś, dlatego może się wydawać, że to była tylko przykrywka). No ale głupotą było zgodzić się tam pójść do niego do hotelu:/ a podejrzewam jeszcze, że zgodziłaś się na więcej - bo nawet jak tam weszłaś to pewnie mogłaś zachować dystans siadając w odpowiedniej odległość - a ty usiadłaś tak, że mógł cię zacząć rozbierać... zresztą sama napisałaś, że nawet przez chwilę też przez moment go całowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamarta1
była taka chwila, byłam totalnie zaskoczona, lubiłam go, ale wim nic mnie nie tłumaczy, dlatego tak bardzo to przeżywam. nie jestem mądra, tak mi się tylko wydawało:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agosti
Teraz mozesz tylko spróbować zapomnieć o tym i na przyszłość wyciągnąć wnioski. Czy on próbował nawiazać z toba kontakt? Myślę, żev tu jest tylko zagrożenie, gdyby z zemsty naopowiadał coś twojemu mężowi, lub inaczej mścił się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamarta1
Nie jestem:-( mam 33 lata:-( wiem, wiem... Próbował sie kontaktować, nie odebrałam tel, po 2 tyg zmieniłam nr, poprzedniego maila przestałam używać. On nie wiedział gdzie dokładnie mieszkam, znałm tylko imie i nazwisko no i gdzie pracuję, ale pracę właśnie zmieniam...Myślicie, że będzie się mścił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noszok normalnie że
facet jednak ma potrzeby seksualne... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamarta1
no szok, bo potrzeby to się z zona załatwia...ale może się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clown and balloons_
jakie iq w testech ci wychodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noszok normalnie że
smędziłaś facetowi 2 lata, wypłakiwałaś się w oczka patrzyłaś i teraz się dziwisz duża jesteś, a nie rozumiesz o co w życiu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noszok normalnie że
aha - jesli boisz się tego, że będzie próbował się "mścić" - to naprawdę najlepsza metoda jest obojętnosć - zero kontaktu, zero reakcji. Urażona duma boli najbardziej, ale z czasem powinno przejsć. Mąż wiedział o Waszej korespondencji,, a wiedział o Waszych randkach? Jesteś nieuczciwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamarta1
Mąż wiedział że się spotykaliśmy aby porozmawiać, wiedział zawsze gdzie i kiedy. Na randki z nim nie chodziłam, mąż nie wie tylko o tym ostatnim spotkaniu:-( Nie powiem mu, sama sobie naważyłam tego piwa. A co do mojego iq, no cóż twoje z pewnoscią jest wieksze... Mąż był moim pierwszym i jedynym facetem, a on był pierwszym przyjacielem-facetem...i tu się tak bardzo myliłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 934893483984934893
Ty durna idiotko nie ma przyjazni damsko-meskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noszok normalnie że
jasne - kawka w kawiarni z obcym facetem poznanym w necie to kumpelskie spotkanie :( skoro mąż wiedział, trzeba było "kolegę" do domu zaprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glen muller
facet był samotny i wziął się za mężatkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobra nauczka dla innych bo wy kobiety szczególnie łatwo ulegacie wizerunkowi biedniutkiego, smutnego faceta, któremu się "nie układa", albo "cierpiącego" z powodu rozstania. A wszystko sprowadza się do tego że jesteście tylko sposobem na odreagowanie, czasem zemstę albo zwyczajne dla zabicia czasu i rozrywki. Mit faceta cierpiącego zawsze w modzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×