Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koniczyna79

ZACZYNAMY STARANIA 2012/2013

Polecane posty

no wlasnie,u mnie tez leniwa pogoda i jesienna....wlaczylam grzejnik i tak nad nim zastyglam wraz z moja kotka ukochana...sniadanie zjedzone,jutro wyjazd,mega lista rzeczy do zrobienia...miedzy innymi pakowanie,zakupy na droge na kanapki...posprzatac musze lazienke i kuchnie,bo kolega bedzie wpadal karmic kota,no to syfu nie zostawie...ale nic mi sie nie chce............najchetniej tak bym siedziala jak siedze.......wszystko robie na 3 razy.....no ale coz...dzis ostatni dzien,nie ma odwrotu jutro 15 tydzien zaczynam :) wczoraj bylam u poloznej,wszystkie wyniki mam idealne,glukoza po obciazeniue idealnie,po prostu okaz zdrowia!!!! i kto by pomyslal heheh...sluchalysmy serduszka dziecka,bije idealnie :) jutro lece, a za jakies 2 tygodnie ide do gina w Pl poznac czy to synek czy córcia!!!!!!!!!!! jestem gotowa na obie nowiny,kwestia nastawienia,na razie jestem otwarta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
co taka pustka na forum??koniczyna urodzilas juz?jak coreczka?napisz wiesci z porodowki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!! konieczynka,daj znac!! gutka co tam slychac???? ja siedze już w polsce i nie narzekam,bardzo mi dobrze :) dziś jestem w 15t+6 dni...2 kg na plusie...zima za oknem...spotkania rodzinno kolezenskie w toku :) nie nudze się :) podróż zniosłam bardzo dobrze....wczoraj nie najlepiej się czułam, zawroty glowy plus nogi mi spuchly...ale mam nadzieje,ze to był takie przejsciowe tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
Hej Majka! W moim regionie pogoda paskudna i całkowity brak śniegu, deszcz i szarość za oknem:(kiedy idziesz na usg aby poznać płeć?pewnie Koniczyna jeszcze nie urodziła, bo przecież na pewno by napisała, wiedząc, że czekamy na wieści :)ja Was podczytuje, choć decyzji o kolejnej ciąży nie podjęłam. Koniczyna pisała, że między 3 - 7 stycznia, może przenosiła i niedawno się zaczęło i jest w szpitalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 lutego mam usg w szpitalu w hiszpanii,to usg polowkowe i już powinno na 100 % być wiadomo jaka plec...chodz za jakies 10 dni mam zamiar się przejść tu w miescie, w plsce,moze się uda cos dowiedzieć :) chodz większość dziewczyn mowi,ze i tak dopier na polowkowym im powiedziano...wiec nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Sorry ale niestety nie mam czasu teraz na kafe. Tak, urodziłam piękną zdrową córeczkę dnia 12 stycznia nad ranem. 55 długa, waga 3390. Cera ciemna po mamusi(jak u pierwszej córki, zaś synek jasna karnacja po tatusiu), podobna do obu moich dziec***prześliczna. Spędziłyśmy 4 dni w szpitalu z powodu lekko podwyższonej żółtaczki, ale obyło się bez naświetlań, pomógł napływ pokarmu jeszcze w szpitalu i mała wysikała żółtaczkę. Poród siłami natury, można powiedzieć że ok, choć tens już tak bardzo nie pomógł, ale i tak pomógł dużo, co prawda czułam bóle skurczowe lecz w połączeniu z tens były do zniesienia, najważniejsze że znów nie czułam bóli krzyżowych. Personel podczas porodu gorszy niż ostatnio, źli byli że używałam stymulatora bo niby opóźnia koniec porodu, co jest nieprawdą. Nie każda wieloródka urodzi w godzinę a im się jak zwykle spieszyło, choć tamtej nocy tylko ja rodziłam w szpitalu. Do parcia wzięły mnie przy 8cm rozwarcia, szok!!! tłumacząc że dziecko samo poszerzy i rzeczywiście dało radę ale parcie główki było nie do wytrzymania, na szczęście trwało krótko. Potem jak już mogłam przeć było ok. Mała była aktywna i nawet za szybko wychodziła. Pomimo próśb o ochronę krocza położna nie zrobiła nic a poprzednio miałam masaż krocza i pochwy przez położną przy każdym badaniu rozwarcia a teraz nic, ale na szczęście nie cięli i nie pękłam-ćwiczenia i poprzednie porody pewnie pomogły, jedynie powstało otarcie na które założyli szew,ciekawe po co, przecież to tylko otarcie. Jednak wszystko to było warte, teraz mam cudowną córeczkę u boku, mamy na razie problemy z karmieniem, córcia mimo poprawnego przystawiania do piersi poraniła brodawki i wdało się zakażenie. Nie mam gorączki więc nie trzeba antybiotyku ale muszę ściągać pokarm i karmić butelką na razie. Jak wyleczę brodawki zobaczymy co będzie. Oby się nauczyła jeść bez kąsania brodawek, bo ból przy karmieniu jest okropny. No i to ściąganie zabiera pół dnia. Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
Gratuluję Koniczynko! Jak dałaś na imię córeczce?jak reaguje Twój synek (ma 3 czy 4 latka?)Mąż był w przyrodzie?ile w sumie trwał poród? I i II faza?wody odeszły Ci w domu? czy najpierw miałaś skurcze?Który poród Twoim zdaniem był łatwiejszy??poprzedni czy ten obecny?bo z 1wsza córką pisałaś, że był koszmarny.Mieszkacie już w nowym mieszkaniu?jak się czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
hej dziołchy! Czy ktoś wogóle wchodzi jeszcze na forum. Majka jak tam pobyt w Polsce, poznałaś płeć? Gutka jak starania styczniowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety nie poznałam jaka płeć...za to strasznie mnie wkurzył ten ginekolog....przepytywał mnie z wyników badań, jak ucznia do odpowiedzi... narzekał na hiszpańską służbę zdrowia....i w ogóle najchętniej to uczyniłby ze mnie schorowana ciężarną, która buliłaby mu 150 zeta za każda wizytę co 3 tygodnie ( w hiszpanii jestem okazem zdrowia)...ja chyba już mam hiszpańskie podejście do leczenia, bo uważam, że większość ginekologów w Polsce, to chce tylko kasę wyciągnąć pozując na najlepszego lekarza w mieście...ogólnie czuję się dobrze, chodź trochę marznę, ale dzidzia ma się ok :) rośnie....teraz czekam na usg połówkowe w hiszpanii, które mam na 20 lutego i liczę na to, że poznam już płeć...a do ginekologa w Polsce się nie wybieram już w przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
do Majki! Kurcze, to może faktycznie jakiś oszołom, a co mu nie odpowiadało w Twoim zdrowiu.Mnie się wydaje, że po tych ostatnich wydarzeniach ze śmiercią dzieci tak się dzieje, ogólnie jak widzę dookoła dużo ciąż jest ostatnio czymś powikłanym, a lekarze wolą sprawdzić i zbadać wszystko, żeby im się potem nie dostało?czemu nie powiedział płci?źle było dziecko ułożone czy za wcześnie?co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czemu nie powiedział jaka płeć....jak się spytałam...to odpowiedział, że to przecież nie jest ważne jaka płeć....(zonk) a skoro chce być dokładny to spoko, ale on mojej ciąży nie prowadzi...byłam u niego tylko raz....pewnie pomyślał, że przyjechała z zagranicy to się popisze swoją wiedzą...W hiszpanii wszystkie wyniki mam w normie, ale dla niego to jest taka norma na granicy (kręcił głową) wyzywał, że w moje karcie ciąży jest za mało informacji...odpytywał jak miałam przeprowadzane badania (nie pamiętałam w większości) aj...tak się tam zdenerwowałam, że się na końcu popłakałam....szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
do Majki! Lekarz powinien dodawać otuchy ciężarnej, a nie być gruboskórny. Prywatnie lekarze zlecają więcej badań niż ma to miejsce jak chodzisz w Polsce państwowo. Państwowo przysługują tylko 3 usg na każdy trymestr, badań jest też mniej, chyba, że są wskazania medyczne. Moim zdaniem lepiej np. dmuchać na zimne, mój gin powtarza, że ciąża to jedyny czas gdy kobieta ma sposobność przebadać się od stóp do głów. Jak już wspominałam ja miałam usg robione na każdej wizycie, a począwszy od 3 trymestru dopplera (bada przepływy krwi między łożyskiem a dzieckiem, sprawdzając czy jest ono wydolne i czy dziecko otrzymuje właściwe racje żywieniowe) i ktg. Niebezpieczeństwo jakie tkwi w zbyt rzadkim usg (3 razy w ciąży) jest w tym, że nie wiesz ile dziecko waży (czy prawidłowo przybiera na wadze), nie da się tego określić palpacyjnie.Poza tym np. mieszkając w Hiszpanii, a wcześniej w Polsce (nie wiem, który jesteś rocznik - lata 80te były szczepione na różyczkę, 70 - te nie) nie wiesz, czy jako dziewczynka otrzymałaś taki sam zestaw szczepień, dlatego powinni Ci zlecić przeciwciała IGg IGm na różyczkę, jeśli w wywiadzie jest, żę masz np. kota lub inne zwierzęta to obowiązkowo te same przeciwciała na toksoplazmozę, cytomegalię itp. To ważne badania, dzięki dobremu wywiadowi lekarz stara się określić potencjalne zagrożenia, by potem nie było płaczu, że coś się stało. Przed 20 - tym tyg. ciąży u znajomej rozpoznano, że jej córeczka ma problemy z serduszkiem (zbyt szybko biło, od razu zlecono dogłębną diagnostykę pod kątem różnych rzeczy, na szczęście było to spowodowane czynnikami innej natury niż na przykład wada serca. Ale gdyby nie miała częściej badań, nie wiedziałaby o tym. Nie wszystko można usłyszeć ten brzuch. W Hiszpanii ludzie mają inne podejście do życia, więcej słońca, witaminy d, są szczęśliwsi, a to lepiej wpływa na dziecko niż obecna sytuacja w Polsce i nasz ponury klimat.W karcie ciąży powinny być wpisane podstawowe badania, ja nawet miałam robione przeciwciała anty - HIV, każdą karteczkę z badaniem mam w segregatorze, bo kartę ciąży zabierają,więc lepiej, by np. porównać wyniki z I ciąży do następnej, choć orientacyjnie, ale też pomaga to potem w szpitalu, w każdej koszulce od początku ciąży mam włożone usg z kolejnych tygodni i zaraz potem badania do tego konkretnego tygodnia. Najważniejsze to grupa krwi i alloprzeciwciała, cytologia, badanie na obecność paciorkowca (III trymestr), obciążenie glukozą (II trymestr) i usg z III trymestru z ułożeniem płodu + doppler z przepływami łożyskowymi. Jak będziesz mieć jakieś pytania to chętnie podzielę się wiedzą :)Nie martw się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Koniczynko, gratuluję maleństwa na świecie:)!!!!! Niech maluszek zdrowo i pięknie rośnie:)!!! Majka, to rzeczywiście trafiłaś na gina, miły to on nie był. I co co to w ogóle za podejście do pacjentki? Też bym się poryczała i już nigdy do niego nie poszła. Już trudno z tą płcią, choć wiadomo, że chciałoby się ją poznać. W Polsce inaczej się chyba ciąże prowadzi. A skoro mieszkasz w Hiszpanii to tam się trzymaj opieki, słuchaj położnej i swojego gina. Co kraj to obyczaj, nawet w kwestii medycyny. Skoro w Hiszpanii lekarze mówią, że jest dobrze - to jest dobrze:) Nic do 20 lutego szybko minie. A co u mnie, ja zrezygnowałam do 19 marca ze starań, ale po kolei...Niedawno musiałam leczyć bakterię, bardzo groźną dla kobiet w ciąży - streptococcus agalactiae. Już po antybiotyku jestem. Co mogę dodać, Majka, akurat tu Królewna Śnieżka ma rację, warto przed porodem zrobić posiew na tę bakterię, bo podczas porodu może przejść na dziecko. Są na antybiotyki bezpieczne w ciąży. Nawet jakby w Hiszpanii tego nie kazali możesz na własną rękę zrobić. Ale masz jeszcze trochę czasu na to:) I reszty słuchać lekarzy, bo to oni są lekarzami, wiedzą co robią, a nie my:) 19 marca mam badanie kariotypów, swój i męża, wolę to zrobić dla świętego spokoju. Jakiś mam strach, aby się starać, może jak będę miała wyniki w dłoni to będę bez obaw. A potem starania na maksa, gdzieś pod koniec kwietnia:) Szkoda tylko tego czasu, bo na wyniki czeka się ok 4-6 tygodni:( Dla mnie wieczność. Ale czas szybko zleci. Nie mogę się doczekać wiosny, kwietnia...:) Mąż już też na tak jest:) Oby nam się udało jeszcze w tym roku. Majka, to fakt zima u nas nietęga. Ubieraj się ciepło i staraj się jak najmniej wychodzić. Ja to mam dość już zimy, tylko dołki łapię. Jak się czujesz? Pewnie mama Cię rozpieszcza:) Pewnie z ciuszków zadowolona jesteś?:) Kupiłaś coś dla maleństwa? Oglądałaś do porównania wózeczki:)? Trzymajcie się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
ja planuję starania na sierpień, wrzesień, gdyż chcę by maluch urodził się w ciepłych miesiąc, I syna mam z sierpnia. Mój mąż nie chce słyszeć o staraniach (ze względów finansowo - lokalowych), ale ja nie chcę dłużej czekać, bo jak zacznę tak jak planuję to różnica wieku będzie wynosić niecałe 5 lat, to i tak dużo...Dziewczyny jak przekonać męża...ma rację co do syt. lokalowo - mieszkaniowej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Królewno Śnieżko, ja też miałam z tym problem....Mój mąż nie dość, że bał się powtórki z rozrywki, w końcu też to przeżył, to sytuacji finansowej, ja mam umowę agencyjną itp. Jakoś się udało i ruszamy ze staraniami w kwietniu. Możesz tak, że przecież planujecie dwójkę dzieci, kiedy jak nie teraz??? Za rok, za dwa nic się nie zmieni, pewnie będą te same prace, żadnych rewelacji nie będzie, latka lecą, młodsi nie będziecie, a różnica między dziećmi za duża. Na spokojnie z nim porozmawiaj, bez krzyku i tołkuj temat. Musi Ci się udać. A prawda jest taka, że nigdy nie ma odpowiedniego czasu na maluszka. U Ciebie tez jest podejrzenie pco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Królewny Śnieżki: Daliśmy na imię Patrycja Dominika.(wymodlona u św. Dominika, dlatego drugie imię takie, poza tym podoba mi się i jest podobna do mojej siostry Dominiki). Synek ją uwielbia, już jak byłam w ciąży to rozmawiał z brzuszkiem i się tulił, w ogóle jest wojna o małą w domu, każdy by chciał bawić oczywiście jak nie płacze, bo wtedy już wołają mamę, do tego stopnia są z nią blisko, że niestety zarazili małą i mnie i teraz cała rodzina chora. Na szczęście karmię piersią(przez osłonki bo mała dalej masakruje brodawki) i przekazuje jej ciała odpornościowe więc ma tylko lekki katar, mam nadzieje że szybko wyzdrowieje. Teraz w kółko tylko karmienie, przewijanie, inhalacja solą morską przez maseczkę i do noska i noszenie w pionie. Jestem padnięta ale muszę wytrwać, to takie maleństwo. Maseczka niby dla niemowląt a i tak o połowę za duża, chyba producenci nebulizatorów nie biorą pod uwagę że 3 tygodniowe dzieci mogą zachorować. No więc mogą nawet karmione piersią tylko choroba lżejsza jak karmiąca mama też chora. Wygląda na to że będzie ok i skończy się tylko na soli, mój synek już nie miał takiego szczęścia i jak złapał od siostry infekcję jak miał 2,5 mca (my z mężem wtedy byliśmy zdrowi, więc nie mogłam mu przekazać przeciwciał) to skończyło się na bolesnych zastrzykach w pupcie z antybiotykiem. Jeżeli chodzi o poród to trwał chyba tyle co przy synku, no może godzinkę krócej-6h. o 23ciej zawitaliśmy do szpitala, można było później ale musiałam jeszcze wydelegować dwójkę dzieci do babci zanim zasnęły a stamtąd to już 2 kroki do szpitala, nie było sensu wracać do domu. O 5.05 rano się urodziła. parcie najwyżej 5 minut, sama się pchała na świat, dlatego miałam otarcie. Wody to nawet chciały mi przebijać żeby było szybciej, ale się nie zgodziłam, nie chciałam rodzić na sucho. W moim przypadku wody odchodziły za każdym razem wręcz razem z dzieckiem, więc tuż przed końcem porodu i tak jest najlepiej, naturalnie. Jeśli chodzi o skurcze to nawet nie wiedziałam czy rodzę bo już od ponad tygodnia miałam nieregularne ale bolesne skurcze a szyjka cały czas była zamknięta, a w tamtą noc powoli zaczynały być regularne, po tym poznałam że to już. Z poprzednimi dziećmi skurcze były dopiero w momencie porodu. Teraz było inaczej bo chciałam skrócić poród i piłam liść maliny + wiesiołek na skurcze. Efekt skurcze dużo wcześniej a poród i tak 6h a marzyłam o 3ech. Nie wiem który łatwiejszy-przy synku łatwiejsze rozwieranie macicy, lepsze znieczulenie stymulatora ale za to gorsze parcie, wręcz wypychanie dziecka na siłę(duże dziecko). Teraz trochę cierpiałam przy rozwieraniu, ale ostatnie 5 minut parcia-bajka. Też lepszą pozycję mi zaproponowano, synek był rodzony na pochylni, na boku a córka teraz na plecach ale w pozycji półsiedzącej. właśnie będziemy się przenosić do nowego mieszkanka, pięknie urządzone, jesteśmy zadowoleni że wzięliśmy do wnęk stolarza bo zrobił cudo szafy jak chcieliśmy i do łazienek i na przedpokój i do garderoby. W planie później jeszcze regał do salonu, na razie obejdzie się bez. Czuje się już ok, tylko bardzo zmęczona, natomiast pierwszy tydzień po porodzie to koszmar, ból nie do wytrzymania przy karmieniu(dlatego że 3 dziecko, musiałam zażywać ketonal żeby w ogóle karmić). pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka84
Gratulacje raz jeszcze!piękne imiona!super, że macie dogodne warunki dla trójki dzieci...ja o takim luksusie mogę jedynie pomarzyć. Dziewczyny, od dwóch dni jest mi strasznie niedobrze, cały czas mam nudności, niesamowite, najchętniej nie wstawałabym z łóżka, boli mnie brzuch, mam boleści z tyłu brzucha...nie wiem, co mi jest. Raczej wykluczam ciążę, okres miałam 25.01.2014 r., dziś 15 dzień cyklu, testu nie zrobię bo i tak za wcześnie by sprawdzić...dziś pełno śluzu ala kurze białko, więc owulacja będzie dopiero za 3- 4 dni, mam tak między 19 - 21 dniu cyklu, nigdy nie zdarzyło się by wcześniej, jedynie pare razy do roku, jeszcze później. Ostatnio coś mam z cyklami, bo od stycznia 2013 - listopada 2013 dostawałam okresu jak w zegarku 12 lub 13 -go każdego miesiąca, w grudniu spóźnił się o tydzień, w styczniu też o tydzień...dziewczyny ledwo wymioty powstrzymuje, boję się nawet myśleć jak mimo ciąży np. grudniowej, a potem styczniowego okresu, jestem w ciąży (może tak być, koleżanka miała okres 3 miesiące będąc w ciąży), ale ja ten w styczniu to miałam taki okres z prawdziwego zdarzenia, a nie jakieś plamienia... w grudniu miałam mnóstwo stresu, bardzo napiętą sytuację w pracy, w styczniu też i dużo imprezowaliśmy, piliśmy alkohol...w dużych ilościach, paliliśmy papierosy itd.żeby odreagować stres w pracy...jak mi nie przejdzie to w poniedziałek pójdę do internisty...co to może być Waszym zdaniem?miałyście tak kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konieczynko to super!!! fajnie,ze jest malutka i mieszkanko, wszystko uklada sie super :) gutka co tam? jestes? krolewna sniezka...czyli starania juz niedlugo... ja jestem w 19+3 :) za tydzien polowkowe i licze,ze dowiem sie czy chlopak czy dziewczyna :) wrocilam juz z polski,bylo fajnie,ale troche zmarzlam w tylek tam i zaczela dokuczac mi rwa kulszowa,puchly mi nogi okropnie,ale jak juz jestem w domu, wszystko minelo :) za niedlugo przyjezdza siostra meza w odwiedziny(ona jest w ciazy, tak samo jak ja, w lipcu bedzie rodzic) i juz lazilam po sklepach aby cos jej kupic w prezencie dla dzidziusia i sobie tez przy okazji pokupowalam, mam juz liste wyprawki i po malu sie do niej przymierzam...na razie ciuszki...i szukam wozka....chyba zdecyduje sie na jane muum, uzywany....tutaj bardzo popralurany, zreszta to hiszpanska firma i maja ich od groma...lekki i praktyczny na warunki klimatczyne w moim miejscu zamieszkania :) dam znac za tydzien, po polowkowym ,trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,nie wiem,czy zagladacie,ale jesli tak...to uaktualnie,ze bede miec synka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Maju, gratuluję synusia:)!!! Ale u Ciebie szybko leci, niedawno ogłaszałaś dwie kreski. A niedługo będziemy czekały na Twój poród. Dziewczyny....Nasze forum nie może umrzeć śmiercią naturalną, absolutnie!!! Musicie jeszcze zaczekać na moje starania, moją ciążę i poród:) Naprawdę żal by było stracić kontakt, szczególnie z koniczyną i Majką!!! Możemy nawet na Fejsa potem się przerzucić, fajnie by było się tak "zobaczyć":) Ja zaglądam ostatnio rzadko, bo w totalnym biegu jestem. W pracy wzięłam dodatkową funkcję Opiekuna Przedstawicieli Handlowych:) No i miałam niezłe kłótnie z mężem, ale teraz już jest w porządeczku i dobrze:) Maju, myślisz już nad imieniem? Mąż pewnie dumny z syna:) Jak się czujesz? Domyślam się, że dobrze:) Dokupujesz ciuszki? Jak wózeczek, zakupiłaś ten Muum? My w marcu ruszamy ze staraniami:) Mimo, ze sezon się zaczął i męża czasami nie ma 5 dni, cały tydzień, ale przecież jest szansa trafić. Muszę tylko do gina skoczyć, bo co jakiś czas plamienia mam. Nadżerka i stan zapalny wykluczone, bo byłam na NFZ, ale taki stary sprzęt, ze szok i na te plamienia babka chciała dać duphka. Już chyba wolę wydać kaskę na mego gina niech on zadecyduje czy coś brać na to czy przeczekać, może po odstawieniu tabsów tak mam. Koniczynko, jak się mieszka w nowym mieszkanku:)? Jak córeczka? Piękne imiona:) Dzielna byłaś przy porodzie i super, że sn:) Trzymajcie się dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gutka,no ja caly czas czekam az sie odezwiesz, w koncu ponad rok razem na forum!!! Cieszymy sie bardzo,ze chlopak,takie mialam przeczucie i o dziwio sie sprawdzilo!!! Maz zadowolony, bardzo sie cieszy :) I pewnie,ze bede czekac na twoje starania!!! Zostawiam tez maila,co by byc w kontakcie marysia_sliwinska@interia.pl Jakby co to tutaj zawsze mnie znajdziecie!!!! Wozka jeszcze nie kupilam,ale zdecydowana jestem na jane muum(brazowy:),kupie uzywany za jakies 300 euro...wiec jak sie nie sprawdzi nie bede sobie pluc w brode,ze nie dobry hahaha Ciuszki...hmm...troche juz kupilam,ale teraz dopiero sie zacznie,bo wiem,ze to chlopak wiec nie trzeba przebierac w kolorach typu bilay i zolty....zreszta moja kolezanka ma 2 letniego syna....i coz, dostanie sporo cichow od nich, razem z wanienka i innymi p*****lami... Trzymajcie sie dziewczyny cieplo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wpadłam żeby zajrzeć co u Was. U nas było dużo stresu bo synek przyniósł strasznego wirusa z przedszkola, w 3 dni kaszlu już zaatakowało mu płuco(pierwszy raz aż tak źle), udało się uratować bez antybiotyku-nebulizają z pulmicortem plus berodual, ale potem zaatakowało ucho i już niestety antybiotyk. Niedługo później malutka się zaraziła i drżeliśmy ze strachu, u niej skończyło się na zapaleniu oskrzelików(osłuchowo oskrzela i płuca były czyste). zapalenie stwierdzono na podstawie duszności w klatce piersiowej. Raz był taki atak kaszlu że się spakowałam do szpitala, ale odesłali nas bo tam dzieci przyjmują ze zmianami osłuchowymi, więc walczyliśmy dalej w domu też nebulizacją i się udało. Ale co przeżyliśmy tylko my wiemy. pozdrawiam mamusie i życzę dużo zdrowia dla Was i pociech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hejka chciałam się zapytać jak to jest jak zajdę w ciąże na umowę tymczasowa?? mam wszystko płatne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynka79
wpadłam zajrzeć i widzę że tu cisza na forum. u mnie dzieciaki już po pierwszych chorobach przedszkolnych, mała tez złapała i znowu miesiąc z głowy. Już drugi raz ma katar i kaszel ciągnący się przez miesiąc masakra bo ten katar trzeba wyciągać, już krew się puszcza. ale wyszła ładnie. już sobie lepiej radzi bo już siedzi raczkuje dużo się rusza w postawie pionowej więc to tak już nie spływa. jest strasznie *****iwa. tamte dzieciaki miałam wolniejsze. ale też jest długa a szczupła wiec jej łatwiej się ruszać. jeszcze tydzień i będzie miała 9 mcy. weekend ma być ciepły więc wyjeżdżamy w góry. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i polecam przyszłym i obecnym mamusiom skusić się na nosidła ergonomiczne, fakt kosztują ale u nas sprawdzają się na zew zamiast wózka często(cieplej nie wieje dziecku w buzie) i w domu. mała do tej pory zasypia w nosidełku. to takie szerokie wymuszające naturalną pozycję żabki zalecane na bioderka. no i starczają do 4 lat, waga dziecka do 18-22kilo . ja mam womar eco 1 z kapturkiem i jest rewelacyjne. mam jeszcze tańsze ale jest mniejsze i do niego nie włożę dziecka w kombinezonie czy nawet w spodniach i kurtce wiec to stosujemy po domu a tamto na zew. teraz jedziemy z nosidłem w góry, dużo wygodniej podchodzić niż z wózkiem. można stosować na brzuchu mamy lub na plecach. najlepsze to tula i tez największe. większe od womara także pewnie się na nie skuszę później tylko na tula toddler 11-22kg. naprawdę duże i szerokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zackary
Are you a student? erexin v opinie forum In 1987 he obtained a Fellowship at the National Cancer Institute (NCI), USA, where he began further clinical training in Medical Oncology. He was promoted to senior investigator status at NCI in 1991.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donovan
I didn't go to university http://www.iobm.co.uk/welcome/efficiency/ revatio eurocept But Mr Cable said of an early split: âItâs certainly possible. We are not at the stage of talking about that process. It is obviously a very sensitive one. It has got to be led by the leader. We have not yet had those conversations.â

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clifford
Could I have a statement, please? megalis 20 uses The largest gains for men were found in Atlantic County, and for women in Mercer County. Researchers defined sufficient physical activity as 150 minutes of moderate activity a week or 75 minutes of vigorous activity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×